Reklama

W najbliższych miesiącach mają zostać rozstrzygnięte postępowania dotyczące m.in. pozyskania śmigłowców wielozadaniowych, systemu obrony powietrznej „Wisła” oraz kluczowych programów maszyn bezzałogowych. Tymczasem tworzona obecnie Obrona Terytorialna będzie wymagać kolejnych wydatków - powstaje pytanie - w jakim zakresie i czy wywrze to wpływ na realizację PMT.

Obecne kierownictwo MON powinno zdefiniować cele i do tych celów dobierać narzędzia, a nie odwrotnie. Widzę że to będzie w tę stronę szło: kompania w każdym powiecie, potem trzy brygady, nowy rodzaj sił zbrojnych. Klasyczne nowe dowództwa, które pochłoną koszty. A nie ma w wojsku większych kosztów niż koszty osobowe. Każde zwiększenie liczebności żołnierzy będzie generowało poważne kwoty. Tą są szczegółowe wyliczenia, które muszą się pojawić.

Czesław Mroczek, wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej

Sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek, który w poprzednim rządzie zajmował się sprawami modernizacji Sił Zbrojnych, wskazuje, że finansowanie obrony terytorialnej odbędzie się kosztem innych programów modernizacyjnych. To z kolei spowoduje w perspektywie zmniejszenie realnych zdolności operacyjnych polskich sił zbrojnych, w tym w układzie sojuszniczym.

Siły Zbrojne muszą mieć pewne zdolności do przetrwania, do rażenia. Również ten element Obrony Terytorialnej. Nie należy dublować tych zdolności. Mamy pewne zdolności w siłach zbrojnych i w związku z tym zdefiniujmy zadania i cele dla obrony terytorialnej, to będziemy wiedzieli jakie struktury są nam potrzebne i w co wyposażone.

Czesław Mroczek, Wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej

W kwestii finansowania utworzenia do roku 2021 łącznie 17 brygad OT liczących 35. tys. żołnierzy MON określił planowane koszty bardzo ogólnie na kilkaset milionów złotych. Jak trafnie zauważył m. in. gen. Waldemar Skrzypczak, dla skutecznego działania Obrony Terytorialnej w ramach obrony kraju niezbędne jest nasycenie tych formacji nowoczesnym sprzętem. Oddziały OT powinny pozostać lekkie i mobilne, ale muszą zostać nasycone nowoczesnym sprzętem umożliwiający realizację zadań, jakie zostaną przed nimi postawione w ramach planu operacyjnego. 

Czytaj też: Obrona Terytorialna nieskuteczna bez nowoczesnego sprzętu. Skrzypczak: Zakupy dla OT to priorytet

Specjaliści wskazują, że i organizacja OT powinna być ściśle zależna od zadań i możliwości. Nie tylko taktycznych, ale też terenowych czy organizacyjnych. Inaczej powinny być wyposażone oddziały Obrony terytorialnej na głównych kierunkach spodziewanych działań, na przykład na Suwalszczyźnie, a inaczej w dużych aglomeracjach na zachodzie kraju. Również liczebność pododdziałów Obrony Terytorialnej (np. kompanii w powiatach) powinna być zależna od wykonywanych zadań. Wiejski powiat w Wielkopolsce czy na Mazowszu, nie posiadający żadnych instalacji kluczowych dla bezpieczeństwa, jest w całkowicie odmiennej sytuacji, niż np. powiat przy istotnej trasie wiodącej na linii wschód-zachód przez Warmię albo Suwalszczyznę. 

Wojsko Polskie NSR 17WBZ
Fot: st. szer. Łukasz Kermel/17WBZ

Inne będzie też zapotrzebowanie na sprzęt w przypadku oddziału mającego strzec elektrowni czy mostu w dużej aglomeracji, a inaczej dla oddziału mającego opóźniać marsz oddziałów przeciwnika czy wspierać formacje Wojsk Lądowych. W tym pierwszym przypadku wystarczą środki łączności, broń ręczna i wyposażenie osobiste. W drugim niezbędne będzie pozyskanie środków bojowych, takich jak np. broń przeciwpancerna czy środki pirotechniczne, oraz sprzęt łączności i np. noktowizory umożliwiające działanie w nocy. Wszystko to musi być też odpowiednio składowane, a personel przeszkolony. 

Należy zaznaczyć, że zgodnie z deklaracjami przedstawicieli MON i Sił Zbrojnych (np. dr Grzegorza Kwaśniaka czy płk Krzysztofa Gaja) w obecnej koncepcji obrony terytorialnej postulaty dotyczące zróżnicowania struktur OT są do pewnego stopnia uwzględnione - zarówno struktura jak i wyposażenie jednostek OT mają być różne w poszczególnych miejscach i zależne od zadań.

Czytaj też: „17 brygad, 35 tys. żołnierzy”. Posłowie o Obronie Terytorialnej

Kolejna istotną kwestią jest dokładne określenie kosztów tworzenia i funkcjonowania liczącej 35 tys. ludzi formacji oraz wpływu tych kosztów na inne kluczowe wydatki Ministerstwa Obrony Narodowej w wieloletniej perspektywie. Przede wszystkim zaś należy oszacować na ile koszty te wpłyną na ilość środków przeznaczonych na Program Modernizacji Technicznej i uwzględnić zmiany - na przykład poprzez wydłużenie i urealnienie czasu realizacji niektórych zadań oraz przedefiniowanie priorytetów. Budowa prawidłowo wyposażonej (nasyconej nowoczesnym sprzętem) i przeszkolonej OT wywrze istotny wpływ na budżet resortu obrony, a już obecnie PMT jest znacząco opóźniony i grozi kumulacja wydatków przy ograniczonych możliwościach finansowania. W tym kontekście, aby nie opóźniać programu modernizacji technicznej, może się okazać niezbędne wyasygnowanie dodatkowych środków i zwiększenie budżetu MON, aby uwzględnić potrzeby nowego rodzaju Sił Zbrojnych. Wiadomo na pewno, że budowa OT nie może odbywać się kosztem najważniejszych programów, jak obrona przeciwlotnicza/przeciwrakietowa.

Pomimo wymienionych wcześniej zagrożeń należy zaznaczyć, że odpowiednio zrealizowany program tworzenia Obrony Terytorialnej może znacząco poprawić bezpieczeństwo kraju, na co wskazują przykłady skandynawskie czy też z bliższych nam krajów bałtyckich. Nie należy jednak zapominać, że musi on być realistyczny i oparty na właściwie sformułowanych założeniach i związany z lokalną specyfiką.

Reklama
Reklama

Komentarze (61)

  1. Jozef

    Pospolite ruszenia nie moze zastapic modernizacji polskiej armii. MON do tej pory nie stworzyl zadnego wiarygodnego planu obrony kraju.

  2. zbigniew

    Obrona terytorialna to konieczność ,dzisiejsza młodzież w większości nie trzymała broni w ręce a kazdy mężczyzna musi umiec posługiwać się bronią i znać podstawowe zasady walki.Ja kończylem politechnikę 4 lata szkolenia /raz w tygodniu cała sobota / 2 obozy szkoleniowe 6 tygodniowe/jeden minerski drugi mosty wysoko i niskowodne./Przed tym w liceum przysposobienie wojskowe tzw.PO /strzelanie KBKS u /dzisiaj jestem przed 70 tką ale wiedzą i doświadczeniem kładę młodych na lopatki.Dlatego wiem że nie obroni nas maszyna lecz człowiek -maszyna może nam pomóc ale w obecnej sytuacji / patrz donbas /podstawą są dobrze wyszkoleni ludzie .Wyszkolenie zołnierza w OTK kosztuje niewiele z zaawansowanymi systemami które łatwo zniszczyć.

    1. topaz

      " patrz donbas /podstawą są dobrze wyszkoleni ludzie " zwłaszcza w konfrontacji z Gradami i Toczkami.... no comment

  3. Viggen

    Temat jest trudny ale fakt jest taki, że siły zbrojne, którymi Polska aktualnie dysponuje, pozwalają na obronę około 2% powierzchni- czy nam sie to podoba czy nie. Ostatnie 8 lat był letargiem , z ktorego wojna na wschodzie trochę przebudziła państwo ( chyba pamiętacie szybkie rozmowy o helikopterach i Patriotach ect.) i wcale nie zgdzam się że PiS może rozwalić to czy tamto. Pozostawiony system bezpieczeństwa Państwa bazuje wyłącznie na dyplomacji (członkostwo w NATO i jakis projekt EUROARMIA) Konsekwencją tak prowadzonej polityki obronnej jest całkowita bezbronność Polski w przypadku agresji zewnętrznej. Przeciwnikom OT uzmysławiam że aby sojusznicy zdążyli nam przyjść z pomocą, musimy być w stanie prowadzić skuteczną obronę własnymi siłami przez co najmniej dwa tygodnie. Przynajmniej tyle zajmuje podjęcie odpowiednich decyzji politycznych (polecam przeanalizowanie ile czasu zabiera NATO podjęcie jakichkolwiek rezolucji w przypadku wybuchu konfliktów na świecie, o organach UE już nie wspominając) oraz mobilizacja wojsk sojuszniczych (nawet mobilizacja QRF – sił szybkiego reagowania – trwa kilka dni). W przeciwnym wypadku grozi nam powtórzenie scenariusza z 1939 roku. Notabene przypomniejcie sobie NSR gdy sie okazało się, że formacja nie spełnia koncepcji obrony terytorialnej- http://www.defence24.pl/140513,nsr-niepewna-przyszlosc-systemu-rezerw

    1. Mła

      Tylko koncepcja OT nic nie wnosi i będzie jakimś wynaturzonym półśrodkiem i dostawcą mięsa armatniego w starciu z Rosyjską armią bo tylko z tamtego kierunku jest jakiekolwiek realne zagrożenie nie mówiąc o wywalaniu pieniędzy w błoto, które można inaczej wydać z sensem. Tymczasem za PO było więcej gadania niż działania, a jak już coś zostało podklepane to przyszło PIS i bez zastanowienia wszystko w czambuł dezawuuje w imię swoich partykularnych politycznych interesów i populistycznych żądań aparatczyków związkowych, a cały program znów odwleka się w czasie ku zadowoleniu Rosji. Dodatkowo rząd chce wydać pieniądze na OT czyli zabrać zawodowej armii bo dodatkowych pieniędzy nie będzie. Druga strona medalu to rozsądne wydatkowanie tych pieniędzy. Szczególnie mając na uwadze konflikt w na Ukrainie, a wniosków nie wyciągnęła PO jak i PIS. Tak dla formalności jeszcze powtórzę. Zróbmy dobrze najpierw jedno. Czyli dajmy zawodowej armii nowoczesne narzędzia pracy i jak już będziemy mieli zmodernizowane siły pancerne, które będą równorzędnym, a najlepiej lepszym przeciwnikiem dla rosyjskich t-90 i innych, artylerię (programy Krab, Homar itd.), obrona przeciwlotnicza, której w tej chwili nie mamy w ogóle, nowe BWP i to niekoniecznie pływające bo te co mamy to trumny na gąsienicach oraz zakup okrętów podwodnych itp., to wtedy możemy pomyśleć o OT. Tylko nie na hura i po łepkach żeby jak najszybciej odtrąbić sukces zapisać do tych sił tysiące ludzi, wyposażyć w AK-47, pałatki i maski p-gaz. przegonić po lasach i chwalić się społeczeństwu jak my to szybko zrobiliśmy. Takie siły to jeszcze raz powtarzam mięso armatnie, które dodatkowo będzie się pętać pod nogami armii zawodowej.

    2. Dropik

      co za brednie z tymi 2 procentami. Wychodziloby że żeby obronic cały kraj potrzeba by 5mln chłopa.

  4. zbigniew

    Te wpisy krytykujące OT są beznadziejne .Człowiek po przeszkoleniu w OT może łatwo zostać wcielony do formacji bojowych bo ma elementarne przeszkolenie !! kasus Donbasu pokazał co warte było nie przeszkolone wojsko i ilu młodych zginęło przez glupotę O dziwo bataliony ochotnicze wzięly na siebie ciężar walki i wytrzymały w starciu z rosyjskimi bandytami

  5. Apap

    Co to za różnica czy będzie OT czy nie będzie. Prawda jest taka że pokolenie AK czy żołnierzy wykletych juz dawno umarło w tym narodzie. Nie chce być zbytnim pesymista, ale nie wierzę ze w razie wojny ludzie masowo będą bronić ojczyzny. W dzisiejszych czasach bardziej prawdobodobna jest masowa emigracja niż partyzantka, a większym wrogiem dla jednego Polaka jest drugi Polak z innej opcji politycznej co nawet widać po wpisach w tym temacie. A niektórzy Polacy to nawet przy przyjęli inwazję Rosjan z zadowoleniem. Przykre ale prawdziwe. P.S. Sam nie wiem czy w razie wojny umialbym porzucić rodzine i ryzykować życie za mój kraj.

    1. halabarda

      nikt by nie przyjął ich z zadowoleniem, bo kacapami gardzimy bardziej niż szfabami. a to że młodzież i elita nie da się wybić jak to miało miejsce w przypadku np. Powstania Warszawskiego (obracając przy okazji w gruzy dorobek kulturalny i intelektualny całych pokoleń) to chyba to i lepiej

    2. ecik

      Ja, w razie wojny nie będę "mięsem armatnim". Nie zamierzam dać się zabić bez powodu. I pewnie wielu myśli podobnie jak ja. Powoływanie OT na 5 minut przed wojną, to zbrodnia ludobójstwa na własnym narodzie. Ale gdyby teraz, w czasie pokoju, miałbym możliwość zakupu prywatnej broni i wyposażenia wojskowego, możliwość profesjonalnego treningu pod okiem instruktorów, możliwość poznania taktyki wojskowej, i wsparcie rządu Polskiego w tym przedsięwzięciu...... Wtedy uzbrojony w umiejętności które nabyłem, będę z dumą bronił kraju, rodziny, i moich sąsiadów. Do tego jest OT, a nie do prowadzenia walki z regularnymi oddziałami pierwszego rzutu potencjalnego agresora. I takie podejście ma wielu Polaków optujących za powstaniem OT.

  6. Mła

    Sprawa OT musi być bardo polityczna sądząc po ilości niemerytorycznych i od czapki wpisów zwolenników obecnej władzy. Prawie tak jak na Gazecie czy Interii. Niemniej jednak niezależnie od hejtu, który się tu pojawił nic nie zmieni faktu, że pomysł jest zły. Nie chcę się powtarzać ale rząd powinien pierw dokończyć modernizacje armii, a dopiero potem zastanawiać się czy starczy kasy na OT i czy skórka będzie warta wyprawki. Mam wrażenie po całym tym politycznym zamieszaniu, że chodzi tu o stworzenie jakiś bojówek pana Macierewicza i prywatnej armii.

  7. Figurant

    a może obudzić i reaktywować NADWIŚLAŃSKIE JEDNOSTKI WOJSKOWE...

  8. Alojzy

    Pan Mroczek reprezentuje opcję polityczną która prawie nas rozbroiła, a teraz jeszcze domaga się zagranicznej interwencji w Polsce. To chyba wystarczy za komentarz do jego opinii i wartości merytorycznej zawartych tu twierdzeń.

    1. zdziwiony

      Mam nadzieje, że nowa władza kupi choć tyle sprzętu, co ta poprzednia opcja polityczna.

    2. obywatel

      Skoro gość z formacji politycznej, która wysługuje się głównie obcym interesom, nie odcina się od niej i atakuje obecną koncepcję OT, to znaczy, że idziemy w dobrym kierunku.

  9. Realna wartość OT

    W przedwojennej Polsce też mieliśmy OT. Nazywało się to Obrona Narodowa. Czysta piechota (bataliony), w sumie ponad 50 000 ludzi, uzbrojona w stare karabiny powtarzalne i stare maszynowe, rezerwiści z minimalnym elementem kadry zawodowej. Wartość bojowa okazała się mocno dyskusyjna.. Na przykład w SGO Narew batalion "Kurpie" rozparcelowano kompaniami po innych pododdziałach. ! września elementy niemieckiej brygady kawalerii uderzyły na broniony przez kompanię ON Myszyniec. Po krótkiej wymianie strzałów kompania ta uległa panice i wycofała się w popłochu. W pozostałych kompaniach batalionu .po jednym dniu walki brakowało 40% stanu - po prostu rezerwiści rozeszli się do domów lub pouciekali. W innych batalionach ON bywało różnie, ale zazwyczaj bywały rozbite lub uciekały i po kilku dniach nie pozostawało z nich śladu.

    1. Tomek

      Ciekawa koncepcja - winić formację wojskową za ich sprzęt. Sami go sobie przydzielili? Co do wartości bojowej to chyba zgodzi się Pan, że nie jest rolą OT stawiać opór liniowym jednostkom regularnym - a w takiej roli postawiło ich nasze wysokie dowództwo (zgodnie uznane za najsłabszy element WP w 1939), w dodatku zmiana charakteru tej formacji nastąpiła kilka miesięcy przed wojną. Pomimo tych warunków - słabe wyposażenie i fatalne decyzje naszej ówczesnej wojskowej "góry" - uczciwie byłoby wspomnieć także o odniesionych sukcesach. Zarzut o rozbiciu jednostek ON jest chybiony o tyle, że nasze zawodowe wojsko regularne było rozbite, bądź częściowo rozbite w tym samym czasie bądź niewiele później. Z wieloma "zaginionymi" na koncie... co nie ujmuje innym jednostkom, które z mniejszymi bądź większymi sukcesami walczyły nadal - to samo tyczy się jednostek ON.

  10. Woltar

    W międzywojniu też mieliśmy Obronę Narodową. We Wrześniu okazała się w praktyce zupełnie nieprzydatna.

    1. Tomek

      W takim razie może warto by wspomnieć, że zaczęto ją w bólach organizować dopiero w 1937, może warto wspomnieć, że na kilka miesięcy przed wybuchem wojny rozkazem naszej "góry" zrobiono z nich de facto regularne wojska liniowe i zatracono kompletnie terytorialny charakter tej formacji, do której była pierwotnie powołana... O ich wyposażeniu nie wspomnę. Pański zarzut można postawić całemu ówczesnemu Wojsku Polskiemu walczącemu we wrześniu 1939, bo przyznać trzeba, że kampania wrześniowa naszym sukcesem nie była. Więc jak - rezygnujemy z Wojska Polskiego? Nieprzydatność ON? Zniszczenie transportu amunicji i odcięcie drogi odwrotu Niemcom podczas obrony Chojnic, walki o Bojanowo zdobyte przy wyróżniającej się postawie dwóch plutonów ON, torowanie drogi wycofującym się oddziałom z okolic Kępna wydostające je z zarysowującego się okrążenia - zakończenie sukcesem i odwrót Niemców z kluczowego mostu na Wyszanowie, obrona wzgórza 341 w rejonie Mikołowa - można by pisać wiele, zamiast tego polecam trochę się dokształcić, a potem wygłaszać opinie...

  11. ryszard56

    czemu sie nie reaktywuje 1WDZ

  12. AMD

    Skompletowanie NSR to wielki klopot a tu OT bedzie bez problemow... Jakos temu wiary nie daje. Polska ma podobna strukture armii jak na Ukrainie. Zadowolenie spoleczne tez jest na podobnym poziomie. Oligarchia i wykorzystywanie ludzi to norma za grosze. Juz widze jak kazdy bedzie bronil tego ukladu politycznego.

  13. Alex

    Boją się po prostu, że w przypadku gdy PO zwróci się do Niemiec o bratnią pomoc w obronie demokracji ktoś będzie w stanie stawić jakiś opór.

    1. Tomasz Stelmach

      Też myślę, że o to chodzi. Niedawno oglądałem program w niemieckiej telewizji o polskich organizacjach pro-obronnych i obronie terytorialnej gdzie spiker z niepokojem o tym mówił i Niemieccy komentatorzy bardzo nad tym ubolewali. Co ciekawe były pokazywane ćwiczenia i robione wywiady z członkami jednostki paramilitarnej z Gdańska. Bezcenna była mina reportera jak mu chłopak z kałachem powiedział, że niezależnie czy atak będzie z zachodu czy ze wschodu będą bronić miasta. Swoja drogą skoro twierdzą, że są naszymi "sojusznikami" to dlaczego przeszkadza im polska obrona terytorialna i patriotyczna postawa młodych Polaków. Hmm?

    2. kosynier

      Z tym sprzętem w który zamierzają uzbroić OT? Wątpię, tak wyposażeni będą się nadawać co najwyżej do pilnowania granic jak kiedyś wojska ochrony pogranicza.

    3. Dropik

      wiekszych bredni dawno nie czytałem. porownywanie dzisiejszych czasów do czasów prlu swiadzczy o kompltnym zidioceniu

  14. andy

    każdy "mocniejszy " tekst oceniający działalność Poprzedniego MON-u jako modernizację polegającą na transferze naszej kasy do zagranicznych koncernów jest wycinany ... no cóż prawda kole w oczy

  15. grundy

    Trzeba mieć tupet by teraz płakać, że OT będzie finansowana z pieniędzy na modernizację regularnej armii. Przez 6 lat MON zwrócił do budżetu ponad 11 mld zł niewykorzystanych środków. 1.95% PKB na zbrojenia przy poprzedniej ekipie to była czysta fikcja. Śmiem twierdzić nawet, że było to celowe działanie z premedytacją na polecenie byłych ministrów finansów do spółki z premierami z wykorzystaniem luk w ustawie i projektowaniu budżetów.

    1. ffffff

      I dla tego nowa ekipa w grudniu zabrała kolejny mld zł.

    2. asdf

      ameryki nie odkryłeś. MON był i jest rezerwą budżetowa

  16. cerg

    Mroczek bredzi, ta modernizacja w wykonaniu PO, to było wieloletnie budowanie jakiejś kieszonkowej, operetkowej armii, którą można nakryć czapką, niekoniecznie ruską.

    1. zxcv

      To który sąsiad, oprócz Rosji i Niemiec mógł ta kieszonkowa armie nakryć. Tylko proszę o konkrety.

  17. Gość

    Koalicja PO PSL rządziła przez osiem lat i tylko przeważnie planowali dyskutowali a co rok po kilka miliardów oddawali z MON do budżetu , kupili nie wiele przez tyle lat. Ten Mroczek niech się lepiej nie odzywa.

    1. asdf

      To mam nadzieje, że nowa ekipa kupi choć tyle co PO, bo puki co niczym konkretnym się nie wykazali. Teraz maja kupę kasy, a nie 2,5 mld na zakupy jak w latach 2008-2009.

  18. oberstleutnant

    Panie Mroczek czy pan wie ze nawet Szwajcaria posiada obronę terytorialną, a Polska jest jedynym krajem graniczącym z Rosja który nie posiada OT. Do tego stanu doprowadziła Polskę koalicja PO-PSL najbardziej pacyfistyczna ekipa po 1918 roku. Wasze rządy dla armii to regres.

    1. fab BH

      Tylko tam lekka piechota jest świetnym rozwiązaniem, a u nasz to będzie powtórka spod Iłowajska, poczytaj co tam z lekkiej piechoty zrobili ruscy.

  19. olo

    Kolejny PACYFISTYCZNY LEWAKO-LIBERAŁ który winny jest w 100% aktualnej sile naszej armii bo prze 8 lat łatali sobie dziurę budżetową z pieniędzy na armię. Rok w rok za rządów PO-PSL miliardy zł wracały do budżetu a wojsko dalej w blaszanych hełmach z kałachami biegało. Można nie lubić PIS i Maciarewicza ale jednego jestem pewien kasa będzie się zgadzała i w ciagu tych 4 lat armia dostanie więcej sprzętu niż przez 8 lat para-rządów Mroczków z PO.

    1. fan BH

      I dla tego nowa ekipa już uwalił mld zł w pierwszym miesiącu swoich rządów.

    2. jjjjjjjjjjjjjjjjj

      Pewnie ostatni manewr z węglem jest przez przypadek i ten mld zł, który w grudniu gdzieś się rozpłyną to też przypadek.

    3. Max Mad

      Klepanie mantry 8 lat... 8 lat... 8 lat. Aż mnie zżera ciekawość co to za twór "lewako-liberał" i po co łączony, "lewakiem" był każdy kogo towarzysz Lenin nie lubił, liberałowie też byli na cenzurowanym (choć ich tam niewielu było po Rewolucji) więc co to za jakaś nowomowa?

  20. edi

    Mroczek lepiej MILCZEĆ zamiast opowiadać bajki. O ile wiem % z budżetu MON na modernizację jest określony i z tych pieniędzy nie pójdzie nawet zł na OT. PIS zamierza też w najbliższych 2 latach sukcesywnie zwiększyć % z PKB a armię a więc kolejny + dla nowego rządu.

    1. asdf

      I zaczął od uwalenia mld zł z poprzedniego budżetu, bo wyngiel był ważniejszy.

    2. jjjjjjjjjjjjjjjjj

      To te środki na węgiel to tylko jakaś pomyłka i ten mld, co w grudniu gdzieś się zapodział, to też jakie moje złudzenie.

    3. K.

      tak Edi , a jaki to niby procent ? Określony ustawowo jest procent na MON . Zwiększać ????? Na razie to kupili z pieniędzy przeznaczonych na modernizacje kupę węgla .

  21. Gość

    Skoro poprzedni rząd tak doskonale sie na tym zna, to dlaczego przez 8 lat zbudowano tylko jedną fregatę, która do tego okazuje się niedozbrojonym patrolowcem?

    1. Obi

      Fregatę? ORP Ślązak to korweta. Poczytaj sobie w Wikipedii jaka jest różnica między korwetą a fregatą. Wypadałoby się przyłożyć trochę do siania zadymy jak się bierze w dolarach, euro albo rublach.

    2. fan BH

      Ten rząd chociaż chciał tego Gawrona dokończyć. Poprzedni już taki hojny nie był.

    3. K.

      ta korweta będzie budowana kilkanaście lat(również za czasów poprzednich rządów pis).Jeżeli chodzi o poprzedników to na ich koncie są 2 NDR ,Poprad kolejne Leopardy i modernizacja starych. Mało? Nie wymieniałem wszystkiego . Rozdawanie broni prawicowej młodzieży jest "trochę ryzykowne".

  22. Mła

    PO poprzez swoje zaniedbania zostawiła armię przestarzałą i niedoinwestowaną nie licząc sił specjalnych bo te mimo wszytko sobie radzą. Teraz PIS rozwali to co pozostawiła po sobie PO. Topienie pieniędzy w takie coś jak OT kiedy brak pieniędzy na armię zawodową, kiedy wszystkie programy modernizacyjne są w powijakach jest głupotą. Będzie kolejna wydmuszka na koszt podatnika i kolejne stołki do rozdania i chyba o to tutaj chodzi. Kto przy zdrowych zmysłach nie ukończywszy jednej inwestycji nie mając kasy zaczyna drugą i to mocno wątpliwą. Troszkę zdumiało mnie też ilość pseudo fachowych wypowiedzi i hejtu w tym temacie co utwierdza mnie w prze konaniu, że nie chodzi tu o obronność, a o politykę. Poza tym dla informacji gardłujących tu za OT przydatność takiej formacji będzie mocno wątpliwa,a jedna grupa specjalna rozsmaruje jak gówno ciężarówka po asfalcie dowolnie dużą formację OT. Będzie to tylko kwestia ilości amunicji ile specjalsi mogą dźwigać. Najpierw silna, nowoczesna dobrze wyposażona i wyszkolona armia, a dopiero potem jak będzie nas stać zabawa w indian bo do tego to się sprowadza. Natomiast jak ktoś chce się pobawić w wojsko to niech kupi sobie mundurek z demobilu, naładuje plecak kamieniami i pobiega po lesie ale na koszt własny. Czasy pospolitego ruszenia się skończyły i jak pamiętamy z historii nieciekawie dla Rzeczpospolitej.

  23. Kamil

    Miało być 9 korwet! Mamy jednego Ślązaka.

  24. OTTO

    Ochotnicy OT powinni otrzymać najnowsze karabiny MSBS lub M4, nowe mundury i kamizele z USA , hełmy MICH itd- skoro pensji nie biorą i bez emerytury po 12 latach, to coś się im należy.

    1. asdf

      Jak nie biorą. 500 zł na miesiąc i tylko to będzie kosztować wojsko 200 mln zł.

    2. mireks

      Dla ,,wschodniej ,,OT lepsze były by Tantale,wkm NSW,SWD bo szybko znajdą się na tyłach wroga i wszelkie zaopatrzenie będzie ,,przychodziło..samo.Natomiast broń ppanc i plot powinny być jak najnowsze, i nie trzeba aż tak wielkich pieniędzy.

  25. wojtek

    bez dobrego zolnierza sprzet jes niczym[ kupa zlomu]