Siły zbrojne
Mimo protestów Amerykanie kupują rosyjskie śmigłowce dla Afganistanu
Departament Obrony USA podpisał umowę z rosyjskim eksporterem na dostarczenie afgańskiej armii kolejnych śmigłowców bojowych. Stało się tak, mimo protestów wielu amerykańskich kongresmanów.
Więcej: NATO oddaje Afganistan
Jeśli chodzi o nową umowę podpisaną podczas trwającego Paris Air Show przez przedstawicieli Departamentu Obrony USA i Rosoboronexportu, to oficjalnie nie podano jej wartości, ani liczby zamówionych maszyn. Nieoficjalnie strona rosyjska poinformowała, iż chodzi o 30 śmigłowców Mi-17V5. Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem kontrakt zawarto –„w ramach wspólnych działań na rzecz zwalczania terroryzmu”.
Więcej: Prezydent Afganistanu zaniepokojony perspektywą rozmów pokojowych USA i Talibów
Objęte kontraktem maszyny to jedne z najnowszych śmigłowców rodziny Mi-8/Mi-17, produkowane w Kazańskiej Fabryce Śmigłowców. Od innych modeli odróżnia je charakterystyczny sekcja dziobowa z „nosem delfina”, upodabniającym je śmigłowców zachodnich. Wśród innych widocznych zmian należy odnotować drzwi boczne umieszczone na obu bokach i zastąpienie skorupowych drzwi tylnych o wiele funkcjonalniejszą, opuszczaną rampą. Napęd śmigłowców Mi-17V5 stanowią dwa silniki Klimow TW-3-117WMA o mocy ponad1600kW, które zapewnią maszynie odpowiednie parametry również w wysokich górach Afganistanu. Uzbrojenie, którego dostawa prawdopodobnie również objęta jest tym kontraktem, może być przenoszone na 4 zewnętrznych pylonach. Śmigłowce tego typu zostały już wyeksportowane do Indii i w pewnej liczbie trafiły do sił zbrojnych Afganistanu. Kolejna partia należących do kontraktu z 2011 roku 12 maszyn ma trafić do odbiorcy w drugiej połowie tego roku. Termin realizacji nowego kontraktu nie jest obecnie znany.
(JS)
PiotrLenarczykAnonim
Niezła zemsta za kilka budynków - kilka krajów, w tym Afryka Północna. Na szczęście mamy odpowiedniego wzorca-lidera w NATO, więc nie ma przyzwolenia na bezsens, typu pierwszy transport polskiego kontyngentu z Afganistanu czyli ZWYKŁYCH TABORETÓW za kwotę 120tys. zł. Dobrze, że ich nie zostawili w jakiejś niemieckiej ( zbudowanej przez niemieckich żołnierzy w Afganistanie ) szkole ( a pomyśleć, że kiedyś się śmiałem z BND-dekarzy ).