Reklama

Siły zbrojne

Mesko o amunicji do Leopardów

Fot. kpt. Dariusz Kudlewski/10 Brygada Kawalerii Pancernej.
Fot. kpt. Dariusz Kudlewski/10 Brygada Kawalerii Pancernej.

Spółka Mesko opublikowała oświadczenie dotyczące amunicji podkalibrowej do czołgów Leopard 2. Zapewnia, że pociski spełniają „najwyższe standardy jakościowe wymagane na współczesnym polu walki”. Szczegółowe parametry nie zostały jednak ujawnione „ze względów bezpieczeństwa”.

W nawiązaniu m.in. do artykułu w Dzienniku Gazecie Prawnej, stawiającego pod znakiem zapytania ich zdolność do penetrowania pancerzy części czołgów, znajdujących się na wyposażeniu rosyjskiej armii spółka Mesko opublikowała oświadczenie, w którym stwierdza że amunicja spełnia „najwyższe standardy jakościowe na współczesnym polu walki”.

Według ZM Mesko została ona opracowana przy współudziale „najlepszych naukowców i specjalistów” z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia, Politechniki Poznańskiej i Grupy Mesko SA.

Prezes Zarządu Mesko SA Waldemar Skowron stwierdził ponadto, że pociski z „opatentowanym penetratorem segmentowym, odpornym na naprężenia zginające występujące podczas penetracji pochylonej płyty pancernej” są przeznaczone do zwalczania celów silnie opancerzonych, w tym czołgów, na odległości do 2,5 km.

Według Mesko SA ich parametry mają umożliwiać przebijanie pancerzy bądź „bezwzględne unieszkodliwianie ciężkich pojazdów wytwarzając potężną falę uderzeniową, niszcząc elektrykę i likwidując lub wyłączając trwale z pola walki załogę.”. Prezes Waldemar Skowron zwrócił ponadto uwagę, że amunicja została przetestowana z wynikiem pozytywnym. Według Mesko gdyby nie spełniała ona wymagań, kontrakt na jej dostawę „nie zostałby podpisany”.

W oświadczeniu spółki czytamy także, że szczegółowe parametry pocisków podkalibrowych „pozostają tajemnicą zleceniodawcy i producenta ze względów bezpieczeństwa.” Zapewniono, że naboje są „najwyższej jakości” i „odpowiadają potrzebom Sił Zbrojnych RP”. Zwrócono uwagę na znaczenie możliwości ich produkcji w Polsce w budowie krajowego systemu bezpieczeństwa.

Kontrakt na zakup amunicji podkalibrowej do czołgów Leopard 2 został podpisany w środę 12 listopada bieżącego roku. Na jego podstawie ma zostać dostarczonych 13 000 pocisków, przeznaczonych do wykorzystania w czołgach Leopard 2A4 i 2A5. Dostawy planowane są na lata 2015-2017, a wartość umowy wynosi 240 mln zł.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (83)

  1. edmund

    Po co wydawać miliardy na zbrojenia, kiedy nikt nam nie zagraża, nikt nie chce na Polskę napadać, bo po co, jaki miałby w tym cel ? Wojen nie wywołuje się z powodów ideologicznych, a ekonomicznych. Jaką korzyść by odniosła Rosja, o której się wspomina, jako o potencjalnym napastniku ? Przecież to absurd i nagłaśnianie przez polityków i media grozy wojennej .Wartość starych typów czołgów nieprzydatnych do współczesnego pola walki jest znikoma. Kupno, czy nawet podarunek chybione.

    1. Z

      Chcesz pokoju, zbrój się.

    2. hel

      Jeśli doszłoby do tego, że Rosja wejdzie w konflikt zbrojny z krajami UE, czy NATO, to jedną z możliwości wywierania nacisku, jest wkroczenie na teren sojuszu. W tym momencie nie można traktować Polski, jako wyspy stojącej pośród krajami, bo jest zobowiązana wobec UE i NATO. Jesteśmy częścią gry i nie możemy być próżni, sądząc że Rosja nie ma czego u nas szukać. Oczywiście kontekst mojej wypowiedzi odnosi się do artykułu i sedna sprawy, które sugerują, że to przeciw Rosji się powinniśmy zbroić.

    3. lolek

      mylisz się i to nawet nie wiesz jak bardzo. Polska lezy w bardzo strategicznym punkcie i w strefie zgniotu i wprzyhpadku konfliktu NATO-Rosja pierwsze uderzenie idzie na Polske, ale rosja to nie jedyny wróg, geopolityka jest taka, że ze względu na nasze położenie suwerenna i silna Polska jest bardzo nie na reke zarówno Rosjanom jak i Niemcom.. z reszta jak zawsze bo cokolwiek by sie nie działo w okresie pokoju to koniec końców gdy dojdzie do kryzysu to zawsze naszymi wrogami beda i ruscy i niemcy i składa sie na to całe mnóstwo czynników. To nie gra komputerowa tylko geopolityka.. samo położenie geograficzne Polski tak istotne dla chinczyków w projekcie nowego jedwabnego szlaku jest wielka chrapką dla Niemiec, poza tym tu sie krzyżują interesy i ruskich i niemców i amerykanów i chinczyków i żydów, wbrew temu co mówią media Polska jest bardzo strategicznym punktem a zajmowanie strategicznych punktów jest nieodzownym elementem wojny.

  2. Weteran III RP

    Jestem ciekaw ilu tutejszych ekspertów od amunicji czołgowej siedziało w czołgu który został trafiony ale pancerz przetrwał. Dam sobie obciąć wszystkie kończyny że nikt. Trochę wyobraźni i wystarczy by załapać że czołg trafiony pociskiem musi przejąć energię kinetyczną pocisku który go trafił która wyzwala się też w postaci fali dźwiękowej ludzkie ucho wytrzymuje około 130 dB by jeszcze nie krwawić jednym słowem nim załoga się ocknie po pierwszym trafieniu drugie już eliminuje ich z walki.

    1. Czołgista T34/85

      100% racji

  3. han_

    Hmm zbyt wiele danych nie ma o tych pociskach http://www.mesko.com.pl/pl/oferta/wyroby/amunicja-sredniokalibrowa/35-x-228-mm.html

    1. Sebastian

      To nie ten pocisk

  4. tyka

    a Grecy do swoich 2a6 i 2a4 za 12000 podkalibrowych o lepszych parametrach, kupuja za 52 miliony euro od niemcow.konkurencyjnosc?

    1. Konrad

      Euro 3zl czyli w Polsce kosztuja o 100 mln zł więcej Grekom Niemcy sprzedali taniej bo sami korzystają juz z innych pocisków a Grecy mają kryzys więc to też trochę weszło w cenę zresztą te 100 mln więcej dobrze zrobo polskim firmom militarnym które za tą kasę w porozumieniu z rządem mogą pracować nad czymś mocniejszym pp cichu

    2. Sebastian

      "W oświadczeniu spółki czytamy także, że szczegółowe parametry pocisków podkalibrowych „pozostają tajemnicą zleceniodawcy i producenta ze względów bezpieczeństwa.”" no tak, lepsze parametry...

  5. Jaracz

    Uważam że aby nie było tylu bzdurnych komentarzy na tej stronce to należało by się rejestrować z imienia i nazwiska oraz swoim adresem skrzynki internetowej.

  6. olo

    18 000 pln za 1 szt daj Boże zdrowie, to chyba z czystego słota te pociski

  7. ZSMW

    Żaden dzisiejszy rosyjski czołg nie może się równać jeżeli chodzi o pancerz (i nie tylko) z czołgami zachodnimi jak nasze Leopardy czy Abramsy. Obecnie Rosja posiada tylko czołgi t72 i ich nowsze wersje jak t90 (niewiele lepsze a może i gorsze od polskich twardych - oczywiście chodzi mi o wersje eksportowe naszej maszyny) i na te maszyny nawet średniej klasy amunicja podkalibrowa wystarczy tym bardziej ze celny zasięg ognia jest w L.2 znacznie lepszy niż w czołgach rosyjskich.

    1. echo

      No to teraz poproszę o źródło tych twierdzeń ;)

    2. szarik

      t90 sa gorsze od polskich twardych? chodzi o pt91 twardy? rosjanie sprzedawali licencje na zubozone wersje a twarde to tylko modernizacja(zreszta slaba) T72M1

  8. vanitas

    Bez jaj. Dane na temat pancerza T-90 nie są ujawnione. Co więcej przy strzelaniu do realnego czołgu 1 trafienie przebija pancerz, drugie 10cm wyżej już nie (inna geometria trafienia). Jaki sens spekulować czy zniszczą, czy nie, skoro nie wiemy co miały by przebić. A - jeszcze ekwiwalent RHA to dość nieprzyjemny parametr. Bo pocisk przebija stal, natomiast pancerze warstwowe mogą różnie reagować na różne konstrukcje penetratorów.

  9. pp

    Z pewnego źródła: rdzeń ma być z Ununoctium a przebijalność 2340mm, okazuje się że grafen choć wytrzymały na rozciąganie (130 gigapaskali) jest za kruchy i za lekki, nie przebijał nawet manierki.

    1. dfg

      Z pewnego zrodla: grafen jest zbyt drogi, zeby nawet rozwazac teoretycznie mozliwosc zastosowania go w pociskach. Dorosnij.

  10. wolf

    z pewnego źródła: rdzeń ma być z grafenu a przebijalność ok 1250 mm

    1. df

      O jakim "pewnym zrodle" piszesz? Parametry tego pocisku sa scisle tajne, wiec po co pajacujesz? Grafen jest zbyt drogi, zeby uzywac go do pociskow artyleryjskich.

  11. JAREK

    Daj im Boże - niech działają - Powodzenie MESKO

  12. smiley

    lepiej mie wlasna produkcje. nawet jesli musza kupic gorsze pociski w kraju i zaklad przetrwa to w przyszlosci dostarczy lepszej amunicji i bedzie nasza. to logiczne.

  13. andy

    czy gazeta która podnosi "problem" nie jest czsem niemiecką gazetą ...??? według której cała amunicja powinna być zakupiona za zachodnią granicą ...

    1. gghhjjj

      Nie kolego ruski. Kula w płot.

  14. kirkor

    Na miejscu MON i Mesko S.A podałbym informacje, ze saboty penetrują 900-1100 RHA i niech sie inni boją ;-)

    1. olo

      Penetrujący sabot ;) - rewelacja !!! ;-)

  15. gazek

    Podobno te pociski z Meska miały być dużo tańsze, a widzę, że ostatni kontrakt dla Grecji na 12 tys pocisków dm-63 jest za 52 mln euro. Czyli za pocisk z Meska wychodzi 4.4 tys euro, za dm-63 4.3 tys euro. To że potencjał pocisku z Meska jest znacząco poniżej odpowiednika niemieckiego jest chyba dla wszystkich oczywiste. Argument, że musimy sami produkować amunicję, bo da nam to niezależność w razie konfliktu, jest nieporozumieniem. Po pierwsze można utrzymywać większy zapas, po drugie, nie można zakładać, że nasz dzisiejszy sojusznik (Niemcy) odmówią dostaw w sytuacji kryzysowej. Po trzecie, są inni producenci amunicji ze znakomitą amunicją (w tym USA), po czwarte, posiadania przez nas znakomitych pocisków będzie działać odstraszająco na potencjalnego przeciwnika, więc do konfliktu może z tego względu w ogóle nie dojść. Po piąte, w razie konfliktu z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że zakłady typu Mesko zostaną zakatowane/zniszczone w pierwszej kolejności. Po szóste, zamówienie u Niemców szybciej by było zrealizowane 1-2 lata, co w kontekście niepokoju na Wschodzie powinno też być dla nas istotne. I tak, zainwestowaliśmy w czołgi Leopard 2 mld zł i kupujemy nieskuteczną amunicję za 240 mln.

    1. Maniek

      Francja i Anglia też były naszymi sojusznikami w 1939r... i pomocy odmówiły, więc mamy prawo zakładać że Niemcy też tak zrobią... utrzymywanie większego zapasu nie ma sensu, gdyż jest bardzo kosztowne, bo po kilku latach pociski tracą swoje właściwości... dlaczego uważasz że Pociski z Meska są gorsze od niemieckich? czyżby na podstawie tego wspomnianego artykułu, napisanego przez kogo - eksperta, który widział testy tych pocisków, a może internetowego trola zatrudnionego przez GRU? Dlaczego chcesz zarzynać polski przemysł dając zarobić innym i to na tym co sami umiemy zbudować u siebie (prace nad tym pociskiem były prowadzone co najmniej od 2005r i jest to dość nowa konstrukcja)? Szybkie zrealizowanie kontraktu nie ma sensu w przypadku krajowej produkcji, gdyż chodzi o utrzymanie zdolności produkcyjnych, a nie o maksymalnie szybkie zrealizowanie kontraktu, a później jeżeli sytuacja na wschodzie się przeciągnie to za 5 lat się okaże że u nas nikt takich pocisków nie produkuje bo kontrakt został zrealizowany 4 lata temu i od tego czasu ludzie pozwalniani i linia produkcyjna zamknięta. No i na jakiej podstawie piszesz że Pociski z Meska miały być dużo tańsze?

  16. Wojmił

    To D24 nie wie jak jest z tymi pociskami, że musi cytować jakieś gazety?

  17. Oleg

    Czyli jak odpowiedzieć na publiczne niezadowolenie za pomocą nieprecyzyjnych pojęć, ogólników i niewiążących deklaracji, które są na tyle niejednoznaczne, że potencjalnie nie można wyciągnąć konsekwencji dla producenta :) Odsyłam do świetnego moim zdaniem reportażu na temat tego zakupu: http://www.youtube.com/watch?v=LPlDOypUbgQ

  18. Pan_Polak

    Oj ludzie, ludzie... Spójrzmy sobie na temat trochę spokojniej. Co niby by się stało takiego gdyby podano informacje o faktycznej zdolności penetracyjnej pocisku. Ano śmiem twierdzić jako „laik od pocisków przeciwpancernych” że nie wiele by to nam krzywdy sprawiło. Nie twierdze ze Mesko ma publikować pełną dokumentacje techniczną pocisku, absolutnie nie! Wystarczyło by tylko podać szacunkowe zdolności penetracyjne. Do tych co tak bardzo krzyczą że musi być to tajemnica bo Rosja się dowie, i co że się dowie? Nagle gdy usłyszą że w Polsce pancerniacy posiadają przeciwpancerne o penetracji powiedzmy 600mm to zacznie się nagły i masowy proces opancerzania rosyjskich czołgów/transporterów? Ano nie znacznie, oni są doskonale świadomi co na świecie istnieje w tym temacie i gdzie są górne granice dla najlepszych pocisków, przynajmniej w teorii. Nie opracują żadnej nagle specjalistycznej technologii która specjalnie na Polskie pociski będzie się ukierunkowywać. Więc co tak naprawdę daje ta wielka tajemnica chowania pod dywan parametrów penetracyjnych pocisku... jak dla Mnie to może być po prostu zwykle maskowanie właśnie słabych zdolności penetracji pocisku. Argument o tajności bo Rosja się dowie i… no właśnie i co? a co jeśli już dziś wiedzą, a co jeśli zakładają że będą mogli mieć do czynienia nawet z pociskami 700mm, co tak naprawdę podanie informacji że Polski pocisk ma tyle a tyle penetracji spowoduje negatywnego dla Rzeczpospolitej Polskiej?

    1. Zenio

      A teraz spójrz na to tak. Rosja ma czołgi rożnych typów i w rożnych wariantach. Dla uproszczenia przyjmijmy ze mają one pancerze zdolne wytrzymać uderzenie pociskami 650mm RHA a inne 550mm i 500mm . Czy gdybyś przygotowywał plany ataku to informacja czy amunicja przeciwnika penetruje 570mm czy 520 mm była by dla Ciebie ważna ? Nie wiedząc tego nie wiesz czy twój czołg "550 mm" jest na 2000m bezpieczny czy nie. Wiedza o pancerzach i przemijalności pozwala ci określić taktykę w walce. Czy starasz się walczyć na dystans (bo ty możesz przebijać a oni ciebie nie) czy musisz ten dystans skracać

  19. Uka

    Skowron to beton

  20. Valdi

    Cała ta sprawa o pociski ppanc do Leopardów to wręcz klasyczna zagrywka wywiadu i to nie naszego. A wygląda to mniej więcej tak. 1. Mesko ma opracowany pocisk ppanc, którego mozliwosci sa tajne a informacja trudna do zdobycia. 2. MON kupuje partię tych pocisków. 3. Odpowiednio opłacony dziennikarz podnosi alarm, ze te pociski to bubel bo przebijaja 450 mm panc kiedy ruskie czołgi mają więej. 4. Podnosi sie burza. Święte oburzenie na "głupote" MON a do tego jeszcze opozycja podnosi sprawę. W powietrzu "lata" bezpieczeństwo panstwa, korupcja, i co tam jeszcze... 5. Mesko jest zmuszone przez decydentów do wyjawienia ze jego pociski to nie 450 mm tylko (np. 1200 mm). A na potwierdzenie zamieszcza jeszcze dowody pologonowe 6. Obcy wywiad, który miał problemy w zdobyciu poprawnych wartości skuteczności nowego produktu, nagle dostaje je na tacy...... Jak na razie - Mesko ładnie z tego wybrneło - a próba prowokacji prymitywna i od dawna znana,,,

    1. murison

      Zgadzam się.

  21. gustlik

    Jaka by nie była ta amunicja to Mesko powinno wykorzystać czas i pieniądze na opracowanie amunicji na następną dekadę o parametrach zbliżonych do najlepszych a nasi niech ćwiczą na poligonach - mają zapas na kilka lat.

  22. oleum

    Mnie zawsze interesowalo jak to mozliwe opatentowac cos tajnego - np takie pociski do czolgow. W urzedzie patentowym? Cywile to czytaja w jakims biurze? A jak ktos naruszy ten patent to co wtedy? Wojsko pozwie fego kto podrabia ujawniajac przez to sama tajemnice? Nic nie wiecie ludkowie o tych pociskach. Przeszly testy i sa wystarczajaco dobre i produkowane w kraju. O swoim kraju trzeba mowic zawsze dobrze i nie srac do swojego gniazda

    1. festex

      może łuski opatentowali dodając 2g molibdenu...

    2. bbb

      Artykuł 56 Prawa Własności Przemysłowej i następne. ;)

  23. ABC

    No cóż, po raz kolejny potwierdzona została zasada, chociaż ostatnio była negowana przez ministra Mroczka, że polski użytkownik wojskowy otrzymuje nie to, co jest mu potrzeben, a tylko to, co przemysł jest mu w stanie dostarczyć.

  24. Janek

    Jeśli to prawda to SZACUN i przepraszam.

  25. jang

    Taaak..ściśle tajne parametry nowych i projektowanych broni umieszczane są w Internecie,strategie sztabów generalnych w periodykach i felietonach TV a inne ściśle tajne wiadomości są do dyspozycji w ulotkach reklamowych wsadzanych za wycieraczki samochodowe... Psychiatria to specjalizacja z wielką przyszłością...i rosnącą klientelą

Reklama