Reklama

Siły zbrojne

Mechaniczne muły dla lekkiej piechoty US Army

U.S. Army/Sgt. Thomas Scaggs
U.S. Army/Sgt. Thomas Scaggs

Według najnowszych informacji US Army planuje wprowadzenie na wyposażenie bezzałogowych platform lądowych zwanych potocznie „mechanicznymi mułami”. Ich zadaniem ma być odciążenie żołnierzy w polu poprzez transport ich ciężkiej broni i wyposażenia w czasie przemarszów.

Wprowadzenie do służby "mechanicznych mułów" jest związane z programem Squad Multipurpose Equipment Transport (SMET), czyli pozyskania nowego, bezzałogowego pojazdu transportowego, którego celem ma być towarzyszenie drużynie lekkiej piechoty i przewożenie wszelkiego zbędnego w czasie marszu ekwipunku.

Wymagania taktyczno-techniczne zakładają możliwość przewożenia przez pojazd ładunków o masie ok. 450 kg, co w praktyce odpowiada czterem amerykańskim wojskowym plecakom, sześciu pudełkom racji żywnościowych i czterem kanistrom wodą. Zasięg przy maksymalnym obciążeniu ma pozwolić na pokonanie odległości do 100 kilometrów a długotrwałość działania urządzenia to 72 godziny. Pojazd może zostać opcjonalnie opancerzony, a także potencjalnie pełnić funkcję rozpoznania elektronicznego i neutralizacji improwizowanych ładunków wybuchowych.

Obecnie do rywalizacji o dostawy lądowych bezzałogowców dla US Army w szranki stanęły cztery konstrukcje czterech producentów: Multi-Utility Tactical Transport (MUTT) od General Dynamics Land Systems, MRZR-X od konsorcjum Polaris, Applied Research Associates Inc. i Neya Systems LLC, Hunter Wolf od HDT Global i RS2-H1 od Howe and Howe Technologies. Jeszcze w tym roku mają odbyć się próby wszystkich tych pojazdów w 10 Dywizji Górskiej i 101 Dywizji Powietrznodesantowej. Ich wynik zadecyduje o wyborze najlepiej sprawdzającej się konstrukcji.

Program pozyskania bezzałogowych transportowców dla lekkiej piechoty US Army trwa już od ponad 10 lat. W 2015 roku zdecydowano zawiesić prace nad programem pozyskania systemu wsparcia drużyny Legged Squad Support System (LS3), w którym zakładano wprowadzenie kroczących robotów transportowych, które okazały się zbyt hałaśliwe. Zdaniem dyrektora Robotics Requirements Division płk. Toma Nelsona dotychczasowe testy udowadniają, że obecne konstrukcje są już gotowe do wprowadzenia do służby w US Army.

Wprowadzenie "mułów" na wyposażenie drużyn lekkiej piechoty US Army, czyli przede wszystkim pododdziałów wysokogórskich i powietrznodesantowych pozwoli na znaczące poniesienie zdolności bojowych zarówno pojedynczych, szeregowych żołnierzy, jak i całych pododdziałów nawet w trudnym terenie. Pozwoli to na poprawę ich koncentracji i kondycji, a także pokonywanie dłuższych dystansów w pełnej gotowości bojowej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Lekki piechur.

    Witam, lektura dla dowództwa WOT: "Wprowadzenie "mułów" na wyposażenie drużyn lekkiej piechoty US Army, czyli przede wszystkim pododdziałów wysokogórskich i powietrznodesantowych pozwoli na znaczące poniesienie zdolności bojowych zarówno pojedynczych, szeregowych żołnierzy, jak i całych pododdziałów nawet w trudnym terenie. Pozwoli to na poprawę ich koncentracji i kondycji, a także pokonywanie dłuższych dystansów w pełnej gotowości bojowej."

  2. Zwiad Ogolnowojskowy

    Przydatne, szczególnie w pododdziałach lekkiej piechoty i spadochroniarzy, coś jak jeep willis w czasie drugiej wojny.

    1. leon

      To teraz pytanie w czym to jest lepsze od tradycyjnych środków transportu.

    2. lekki piechur

      Odpowiedź - gabaryty, cena i koszty utrzymania.

  3. Dalej patrzący

    Nie wiem w czym taki mechaniczny muł ma być lepszy od zwykłego Honkera? Wystarczy wstawić do niego jakiś lepszy silnik (na przykład popularny w Polsce Weifang R6105), mosty od Nissana Patrola albo Hiluxa i mamy auto w teren, które ciągnie lepiej niż HMMWV.

    1. Nikt

      Ale to przecież nie transportujące auto, a dron poruazający się z załogą i ciągnący ich taboły

  4. Tak myślę

    Takie pojazdy krajowej produkcji już swego czasu pojawiły się na jednym z MSPO w Kielcach. Do tego przydałby się taki sam pojazd z sześcioma/ośmioma lekkimi siodełkami i można szybciej przemieszczać drużynę piechoty. Tymi pojazdami nasze wojsko oczywiście nie jest zainteresowane. Nic w tym temacie nie słychać.

Reklama