Reklama
  • Wiadomości

Kondor dla Ślązaka? Rusza śmigłowcowy program Marynarki Wojennej

Inspektorat Uzbrojenia ogłosił rozpoczęcie dialogu technicznego, dotyczącego „Wielozadaniowego morskiego śmigłowca pokładowego Marynarki Wojennej”. Maszyny mają prawdopodobnie trafić na fregat Oliver Hazard Perry i ORP Ślązak, a w przyszłości potencjalnie także na nowe jednostki Miecznik i Czapla. Kwestia zakupu może być pilna, gdyż używane obecnie przez Marynarkę Wojenną pokładowe maszyny SH-2G Super Seasprite mają zostać wycofane z powodu braku wsparcia ze strony producenta.

Kaman SH-2G Super Seasprite podczas lądowania na ORP Ślązak.Fot. PGZ SW
Kaman SH-2G Super Seasprite podczas lądowania na ORP Ślązak.Fot. PGZ SW

Program śmigłowców pokładowych Kondor dotyczy maszyn posiadających zdolność poszukiwania, śledzenia i zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) oraz radiolokacyjnego wskazywania celów (RWC) dla systemów morskich. Oznacza to, iż maszyny będą mogły wykrywać i wskazywać cele m. in. dla rakiet przeciwokrętowych Kongsberg NSM znajdujących się na wyposażeniu Morskiej Jednostki Rakietowej oraz Saab RBS-15, w które uzbrojone są okręty rakietowe typu Orkan.

Jak wynika z ogłoszenia opublikowanego przez Inspektorat Uzbrojenia, planowane jest pozyskanie od 4 do 8 maszyn o maksymalnej masie startowej do 6,5 tony wraz z pakietem logistycznym oraz szkoleniem personelu latającego i technicznego. Oferowane maszyny mają być ocenianie pod kątem wstępnie określonych wymagań dotyczących:

  • systemów uzbrojenia,
  • systemów łączności,
  • systemów ochrony,
  • systemów identyfikacji,
  • systemów nawigacyjnych,
  • systemów walki radioelektronicznej

Pod uwagę będą też brane kwestie szacowanych kosztów zakupu i eksploatacji oferowanych śmigłowców, możliwy termin dostawy, zabezpieczenie logistyczne i szkoleniowe itp. Termin składania zgłoszeń do udziału w procedurze upływa 20 stycznia 2020 roku. Planowany termin przeprowadzenia dialogu technicznego to okres od maja do lipca 2020 roku. Jest on związany m. in. z pilną potrzebą rozwiązania problemu eksploatowanych obecnie 4 maszyn Kaman SH-2G Super Seasprite, które będą musiały zostać wycofane z powody braku wsparcia ze strony producenta. Są to śmigłowce z pierwszej połowy lat 90. XX wieku, używane już jedynie przez Polskę, Egipt i Peru oraz Nową Zelandię. Kolejna kwestia, to potrzeba wyposażenia w śmigłowce pokładowe przyjętego w ubiegłym roku na uzbrojenie okrętu ORP Ślązak, który posiada na pokładzie lądowisko dla maszyn tego typu.

Ze względu na ustaloną dość nisko, bowiem na poziomie 6,5 tony, masę całkowitą śmigłowca Kondor, potencjalni oferenci są w zasadzie ograniczeni do dwóch producentów europejskich. Jednym z nich jest Airbus Helicopters, który w tej klasie posiada w ofercie wariant przeciwokrętowy śmigłowca AS565 Panther, będący jednym z odgałęzień rodziny maszyn AS365/H155 Dauphin o masie startowej około 4,5 tony. Maszyna osiąga prędkość 306 km/h i przenosi m. in. torpedy MU90 lub A244-S oraz rakiety przeciwokrętowe AS-15.

Poważnie rozważać należy również oferowany przez Leonardo Helicopters śmigłowiec AW159 Wildcat, który powstał jako następca maszyn Westland Lynx, a jego morska wersja stosowana jest m. in. przez marynarki wojenne Wielkiej Brytanii i Korei Południowej. Maszyna o masie startowej 6 ton osiąga prędkość 311 km/h i maksymalny zasięg niemal 800 km. Wildcat wyposażony jest w system sonarowy Compact Flash Sonic oraz radar AESA typu Selex Galileo Seaspray 7000E oraz głowicę optoelektroniczną L-3 Wescam MX-15Di. Uzbrojenie w wersji brytyjskiej stanowić mogą np. pociski rakietowe Sea Venom lub torpedy Sting Ray i bomby głębinowe. Z pewnością na korzyść tej oferty może działa to, iż w ubiegłym roku Marynarka Wojenna zdecydowała się na 4 ciężkie morskie śmigłowce ZOP/SAR typu AW101 tego samego producenta. 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama