Siły zbrojne
Łotwa kupi haubice samobieżne
Władze Łotwy planują zakup dodatkowych haubic samobieżnych. Mowa o systemach M109A5Oe, pozyskanych z nadwyżek sił zbrojnych Austrii. Co ciekawe, działa tego typu, które już służą na Łotwie, pierwotnie były eksploatowane w Wielkiej Brytanii.
Jak donosi portal Sargs.lv, o planowanym do sfinalizowania w przyszłym roku zakupie haubic z Austrii zdecydowali szefowie resortów obrony Łotwy Artis Pabriks oraz Austrii Klaudia Tanner. Chodzi o nieokreśloną liczbę systemów M109A5Oe, które mają wzmocnić łotewską artylerię. Ryga i Wiedeń chcą też szerzej współpracować przy wykorzystaniu tego systemu artyleryjskiego, m.in. poprzez wspólne zakupy sprzętu do szkoleń.
Łotewska armia już dziś ma na wyposażeniu haubice typu M109A5Oe, pozyskane z austriackich nadwyżek. Pierwszą ich partię zakupiono za stosunkowo niewielką kwotę, bo około 6 mln euro, dostawy zakończono w 2018 roku. W jej skład weszło 47 jednostek sprzętu wojskowego, przy czym ta liczba obejmuje najprawdopodobniej nie tylko haubice, ale i pojazdy wsparcia. Jak donosi joint-forces.com, Łotysze otrzymali 35 środków ogniowych, 10 wozów dowodzenia oraz dwa pojazdy do szkolenia kierowców.
Co ciekawe, Łotwa jest już trzecim użytkownikiem tych haubic. Pierwotnie były one bowiem używane w British Army, a gdy wojska lądowe Wielkiej Brytanii otrzymały nowsze AS-90, zostały przekazane Austrii. Zostały jednak gruntownie zmodernizowane, z wersji M109A2/A3, do obecnego wariantu M109A5Oe, a po pewnym czasie wycofano je z czynnej służby.
Haubice dysponują działami z lufami o długości 39 kalibrów, co pozwala na prowadzenie strzelań standardową amunicją na dystansie do 22 km, a amunicją ze wspomaganiem – na odległości do 30 km. Są kompatybilne ze standardami NATO, dysponują też systemem nawigacji oraz półautomatycznym układem zasilania w amunicję.
Kolejne haubice, jakie zakupi Łotwa, będą najprawdopodobniej prezentowały ten sam standard, przy czym na razie nie ma szerszej dostępnych informacji, czy tak jak w wypadku pierwszej partii będą to dawne „nadwyżkowe” działa z Wielkiej Brytanii, czy też M109, które od początku służyły w Austrii. Koszt zakupu pierwszej transzy wyniósł 6 mln euro. W ten sposób Łotwa zyskała uzbrojenie korzystne pod kątem koszt-efekt.
Choć w oczywisty sposób odstaje ono od wprowadzanych do estońskiej armii K9, polskich Krabów czy PzH 2000 używanych na sąsiedniej Litwie, to i tak zapewniło łotewskim siłom zbrojnym nowe zdolności. Wcześniej nie dysponowały one sprzętem podobnej klasy, a posiadane przez Łotyszy haubice przewyższają starsze systemy sowieckie w rodzaju 2S3 Akacja.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie