Reklama

Siły zbrojne

Litwa pilnie potrzebuje artylerii samobieżnej

Litewskie haubice M101 - fot. Ministerstwo Obrony Litwy
Litewskie haubice M101 - fot. Ministerstwo Obrony Litwy

Głównodowodzący litewskich sił zbrojnych generał Jonas Vytautas Žukas uważa, że podległe mu formacje pilnie powinny pozyskać działa samobieżne kalibru 155 mm. Litewska artyleria, składająca się dziś z 50 ciągnionych armat pod względem konstrukcji pochodzących z czasów II Wojny Światowej i znacznej liczby ciężkich moździerzy, nie spełnia jego zdaniem wymagań współczesnego pola walki. 

Zgodnie z wieloletnim programem modernizacji litewskiej armii działa samobieżne mają zostać pozyskane w latach 2016-2019. Jednak jak donosi portal Delfi.lt, gen. Žukasa uważa, że obecna sytuacja militarno-polityczna oraz doświadczenia z walk na Ukrainie, wskazują wyraźnie na potrzebę  szybkiego zakupu artylerii samobieżnej.

Dziś jedyne samobieżne jednostki artylerii w armii litewskiej to pozyskane od Niemiec pojazdy M1064, czyli 120 mm moździerze na podwoziu transportera M113. Jeśli chodzi o działa, to jest ich 54, lecz pod względem konstrukcji pochodzą z czasów II Wojny Światowej. Są to amerykańskie lekkie haubice 105 mm typu M101 przekazane przez Danię w 2002 roku.

Dlatego głównodowodzący  litewskich sił zbrojnych gen. Jonas Vytautas Žukas przekonuje, że nie należy czekać z rozpoczęciem procedur do 2016 roku, lecz już obecnie rozważyć potencjalne oferty i zaopatrzyć Litwę w skuteczne, nowoczesne i mobilne wsparcie artyleryjskie, jakiego potrzebuje. Jego zdaniem należy się w tej kwestii porozumieć z Estonią, która rozważa m. in. zakup dział samobieżnych PzH2000 z zapasów holenderskich.

Litwa posiada odpowiednie środki na zakup nowoczesnej artylerii samobieżnej, gdyż w 2014 roku Wilno zdecydowało się zwiększyć wydatki na obronność o 30% w celu modernizacji sił zbrojnych i zwiększenia ich możliwości operacyjnych. Jest to związane z rosnącym poczuciem zagrożenia ze strony Rosji. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (18)

  1. qqqq

    To nie takie proste: kupić pzh2000 i koniec. A gdzie radary artyleryjskie i bsl aby ją wykorzystać? Ale gdyby mieli 16 sztuk to nie byłoby źle jak na kraj o małym obszarze. Tym bardziej, że wiedzą kto jest wrogiem i gdzie byłyby pozycje artylerii. Bardzo wzmocniłoby to ich obronę. @z prawej flanki Jakie wg. ciebie miałyby być mobilne siły ze zdolnością do odskoku (a litwa nie jest duża, więc szybko teren na ten odskok mógłby się skurczyć)? Miałyby opierać się na transporcie śmigłowcami? Wtedy potrzebne są poważne siły opl albo własne lotnictwo przechwytujące. Obok jest kaliningrad i wszystko lecące wyżej byłoby na celowniku. Zostają jakieś lekkie siły zmotoryzowane, transportery kołowe, różne pojazdy 4x4: z ppk, zwiadowcze, z opl bliskiego zasięgu, zsu na ciężarówkach itp. Na ukrainie z takich właśnie grup sieczke robi rosyjska artyleria. Jeśli nie możesz liczyć na wsparcie z powietrza (a na litwie właśnie tak jest) to lekkie, mobilne siły muszą być wspierane przez artylerię. W czasie ruchu kolumny, gdy wróg zorganizuje zasadzkę przy szlaku to właśnie artyleria musi go przydusić. Gdy twoje lekkie siły dotrą na miejsce obrony, np. na terenie zabudowanym wparcie ich będzie jeszcze ważniejsze (pamiętaj, cały czas nie możesz liczyć na wsparcie z powietrza). Bez artylerii nie będziesz mógł odpowiedzieć na ogień goździków albo gradów.

    1. z prawej flanki

      odpiszę tak ; gdyby Wilno było stać na sfinansowanie ,utrzymanie i wyposażenie armii na miarę szwajcarskich SZ jeszcze czasu lat dziewięćdziesiątych u/wieku ,to jak najbardziej celowym byłby i zakup niemieckich panzerhaubic ,bo wtedy idealnie uzupełniałyby ciężki komponent pełnowartościowych brygad pancernych ; czy jest natomiast sens (uwzględniając nawet wymienione przez ciebie słabości lekkich sił na poziomie taktyki ich użycia przeciwko kompletnie wyposażonemu przeciwnikowi) wydawania kasy na drogą artylerię samobieżną w sytuacji ,gdy mając środki jedynie na podstawowe wyposażenie piechoty - tak naprawdę po ew.wejściu ciężkich formacji przeciwnika pozostanie im jeno partyzantka? Dysponując tymi niewielkimi siłami nawet nie będą w stanie powstrzymać agresora ; mogą prowadzić jedynie działania opóxniające do chwili ,gdy Sojusz ma przyjść im z pomocą. D/t to zarówno Litwy jak i pozostałych dwóch krajów bałtyckich . A tak na marginesie wspominał o tym niedawno Z.Brzeźiński ; jak wejdą - nikt napadniętym pewnie już nie pomoże. Czyli najlepszym lekarstwem na obronę Bałtów ,czyli też Litwy - powinny być niestety kosztowne w utrzymaniu garnizony natowskie na terenie tych krajów. Kilkanaście ,czy nawet kilkadziesiąt Leo wspartych kilkunastoma panzehaubicami wojny Z Rosją nie wygra - nawet jak wygra jedną czy drugą bitwę i tu czy tam osiągnie taktyczny suksces. Taki jest mój tok rozumowania w tej materii.

    2. Podobno tyle samo co nielot F-35 z jakiego jak się właśnie okazało rezygnuje USA.

  2. Legion

    Ja tu widzę szansę dla KRABa na podwoziu K9 tylko niech Litwini dadzą z rok czasu na wyklarowanie sytuacji... Inaczej pozostaje pzh2000. W 2giej opcji jest szansa dla PIT-Radwar (radary artyleryjskie) czy WB electronic drony zwiadowcze... Jednakże znając polską nieudolność wyjdzie jak zwykle...

    1. hbi

      Nie nieudolność tylko niekompetencję, albo celowe działania

    2. lt

      Krab ma problemy s powožem tak slychalem,dobra jest i slowacka ZUZANA 2 DALNOSZČ OGNIA 41 KM

  3. Scooby

    M777

    1. EUropa

      Litwa chce pozyskac SAMOBIEŻNE haubice!

  4. z prawej flanki

    a na cholerę im ciężkie panzerhaubice? Podobnie jak Patrioty? Ta armia musi się na coś zdecydować ; albo rozbudowuje lekki komponent obronny zdolny do elastycznego manewru na pozycje czy zasadzkę i równie błyskawicznego odskoku na nowe - albo tworzy cały uzupełniający się wzajemnie segment uzbrojenia. W pierwszym przypadku organizuje swe SZ zarówno na miarę operacyjnych możliwości trzymilionowego kraju i dostępnych środków finansowych,albo w drugim ; wydaje kasę na blichtr defilad ,bo przy olbrzymiej przewadze potencjalnego przeciwnika - stawienie mu czoła w otwartym boju i tak zakończy się klęską w kilkadziesiąt godzin.

    1. qwerty

      Zgadzam się, wystarczy im od kilku do kilkunatstu kołowych armatohaubic np. ZUZANA 2 155mm, mozna kupić od Słowaków. Do tego dogadać się z Niemcami co do zakupu do nich intelignetnej amunicji SMArt 155. To w zupełności i m wystarczy, wysoce mobilne i i mogące namieszać w pancernych zagonach agresora.

  5. Ziutek

    Sprzedać im Kraby ;-)))))

    1. łysy40

      ziutek dobrze myślisz...tylko najpierw musimy je mieć-no chyba że zaproponujemy im nasze używane 8szt z podwoziami z ŁABĘD do testów.

    2. as

      hehehe te 12 sztuk z których 8 pęka przy strzałach ;))). WP jest rozłożone na łopatki ;((

  6. Paweł

    Niedługo się okaże że Litwa będzie miała nowocześniejsze haubice od Polski.

  7. Wojtekus

    Tak jak stwierdzil kolega New, Langusty byly by optymalna artyleria na obecne potrzeby Litwy. Zapewniaja one dobry zasieg, zmasowana sile ognia i szeroka mobilnosc. Posiadajac po 2-3 wozy rozmieszczone co jakis dystans wzdluz calej linni frontu zapewnia 100% pokrycie terenu w przeciwienstwie do ciezszych platform gasiennicowych ktore przemieszczaja sie wolniej oraz potrzebuja wiecej luf aby prowadzic zmasowany ogien. Sadze ze Litwa chce pozyskac cos z demobilu na Zachodzie ale gdyby byli zainteresowani tym co my produkujemy to na dzien dzisiejszy mozemy im zaoferowac Langusty, jutro Kryl (co dla nich byl by idealnym rozwiazaniem na lufowa artylerie 155mm oraz po jutrze Kraba ale bez silnych zwiazkow pancernych, Kraby moga zostac okrazone przez nieprzyjaciela czyli tak zwanego "seperatyste".

  8. gosc

    niestety Polska nie ma im nic do zaoferowania. Po 20 latach wyprodukowali rozlatujące się

    1. 1978

      no tak Kraby są opóźnione i jako nowe będą zapewne zbyt drogie, Litwa pójdzie drogą Estonii, kupi używane z Holandii, potencjalnie Polska może oferować Langusty

  9. war is coming

    Obudzili się w czas z zakupami jak niedźwiedź już jest w ogródku. Przy skali ich potrzeb i zaniedbań w wypadku W nic to nie da. Inna sprawa że jak pokazuje Ukraina artyleria ciągle króluje na polu walki i nieposiadanie artylerii samobieżnej lufowej i rakietowej zakrawa na absurd i katastrofalne zaniedbanie no ale widać Litwa miała inne priorytety.

  10. LT

    no na koniec doszedlo do naszych diletantow s MO co czeba wojsku, tak to bylo s 2002 roku tylko niszčenia wojska Litewskiego.Dobra byla Slowacka ZUZANA 2,RM 70.Polske Rosomaki,ale co kupi zobaczymi

  11. Horben

    Ciekawe gdzie koniki do ciągnięcia tych armat? Trochę śmiech przez łzy że siłę ognia Litwini mają porównywalną do niektórych grup rekonstrukcyjnych, gdzie Wielkie Księstwo Litewskie? Dołączam się do zaproszenia do Krabów (z K9)

  12. Panas

    polecamy nasze Kraby z koreańskimi podwoziami

    1. Oj

      Jakie nasze sprecyzuj...

    2. ali

      Koreańskie podwozia będą za 5 lat

  13. podbipięta

    Kupia niemieckie z Łotyszami od Holendrów.

  14. new

    Langusty??

  15. Lekki

    A może lepsza byłaby artyleria na lekko lub średnio opancerzonych pojazdach (Cezar, Rak, Amos).Uciec przed kontrbateryjnym potrafi, a nie kusi tak bardzo do zbombardowania jak ciężkie pojazdy klasy Krab.

  16. ppp

    Polsce natomiast przydałaby się artyleria ciągniona. Błędem elit jest całkowite postawienie na samobieżne działa. Wbrew pozorom Armia traci na mobilności.

    1. ferdi

      A słyszałeś o ogniu kontrbateryjnym? Litwini nie są głupi, artyleria ciągniona nadaje się do ostrzału nieprzygotowanego przeciwnika. Sprawdza się w Afganistanie.

    2. Wiarus

      A masz może przyjacielu pojęcie o przygotowania do strzelania działa holowanego w zimie? A pomyślałeś co zrobi obsługa po rozpoczęciu ostrzału przez artylerię lub nalotu przeciwnika? .

    3. Mireq

      Głupiec czy idiota?

  17. tret

    Czy Litwa ma jakiekolwiek siły zbrojne?

  18. z drugiej srony listra

    Krab ... Zapraszamy ich do współpracy. więcej zamówione niższa cena jednostkowa. Win win

    1. zxcv

      I Krab i Kryl...

Reklama