Reklama

Siły zbrojne

Fot. Bernd.Brincken/CC BY 3.0

Libijskie Grady przeciwko tureckim Hawkom?

Libijska Armia Narodowa (LNA) poinformowała o zniszczeniu jednostek tureckiej obrony przeciwlotniczej, rozmieszczonych w pobliżu lotniska Mitiga w Trypolisie. W walkach mogły zostać użyte systemy rakietowe BM-21 Grad.

Według informacji przekazywanych przez egipskie media libijscy rebelianci pod dowództwem generała Chalifa Haftara mieli przeprowadzić liczne ataki na tureckie cele wojskowe znajdujące się w Trypolisie i jego okolicach. Stolica Libii nadal znajduje się pod kontrolą rezydującego tam, formalnie uznawanego na arenie międzynarodowej Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) i wspieranego militarnie przez Turcję i oskarżanego o współpracę z organizacjami islamistycznymi. Walczące z nią siły Libijskiej Armii Narodowej (LNA) znajdują się jednak już na przedmieściach miasta i cały czas prowadzą ofensywę w celu jego zdobycia.

W ostatnich dniach żołnierze Haftara mieli przeprowadzić zmasowany ostrzał portu lotniczego Mitiga położonego w północno-wschodniej części Trypolisu z wykorzystaniem samobieżnych wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych BM-21 Grad. Jedna z takich wyrzutni została prawdopodobnie zniszczona w walkach z GNA. W wyniku ostrzału rakietowego uszkodzeniu miała ulec część pasa lotniska oraz co najmniej jeden z samolotów pasażerskich linii lotniczych Afriqiyah Airways. Zniszczone miały zostać także elementy tureckie systemu obrony przeciwlotniczej MIM-23 Hawk, które były tam rozlokowane w celu zapewnienia obrony powietrznej przez turecką armię.

Jeżeli doniesienia o zniszczeniu tureckich jednostek OPL w rejonie Trypolisu się potwierdzą, może to mieć znaczący wpływ na przebieg dalszych starć. Po rozmieszczeniu zestawów Hawk w styczniu br. operacje nad stolicą zawiesiło (lub ograniczyło) nieliczne lotnictwo LNA, teraz być może będą mogły one zostać wznowione w szerszym zakresie. Lotnisko Mitiga oraz port w Trypolisie, ostrzelany przez artylerię w lutym br., są szczególnie ważnymi celami dla wojsk pod dowództwem gen. Haftara, bo to tamtędy przesyłane są posiłki dla sił GNA z Turcji. Z kolei w czasie ostatnich walk miał zostać strącony także jeden turecki bezzałogowiec.

Służby prasowe LNA przekazały także informacje o likwidacji w czasie ostatnich walk i ataków rakietowych dziesiątek syryjskich najemników, przysłanych przez Turcję w ramach wsparcia GNA. Rekrutowali się oni z dżihadystycznych bojowników walczących wcześniej w północno-zachodniej Syrii protureckich formacji rebelianckich. Według rzecznika LNA Ahmeda al-Mismari tylko w czasie walk w rejonie Salaheddine w okolicach Trypolisu zginąć miało 35 spośród nich należących do tzw. brygady sułtana Murada.

Libijska Armia Narodowa deklaruje także pełną akceptację przyjętego wcześniej rozejmu, jednak ma przy tym rezerwować sobie możliwość zbrojnej odpowiedzi w przypadku ataków wymierzonych w jej pozycje i bojowników ze strony GNA lub wspierającej jej Turcji, lub syryjskich bojowników. Oskarża także rząd w Trypolisie o ataki na cywili i osoby powiązane z LNA.

Równolegle do opisanych wyżej wydarzeń 1 marca w Damaszku doszło do spotkania ministra spraw zagranicznych Syrii Walidem Muallem libijską delegacją rządu LNA z siedzibą w Bengazi. W delegacji znaleźli się m.in. wicepremier Abdul Rahman Al-Ahiresh, minister spraw zagranicznych Abdel Hadi al-Hawaij, minister obrony obrojny narodowej gen. Younes Farhat i szef wywiadu gen. Musafa al-Maqrin.

Rozmowy miały dotyczyć współpracy pomiędzy obiema rządami, które są bliskie zwycięstwu i stabilizacji sytuacji we własnych państwach ogarniętych od lat wojną domową. Zarówno Al-Asad jak i Haftar mają wspólnego, głównego przeciwnika w postaci Turcji i wspieranych przez nią dżihadystów. W ramach postanowień zawartych w trakcie tych rozmów podjęto decyzje o ponownym otworzeniu libijskiej ambasady w Syrii, a także współpracę wywiadowczą wymierzoną w Turcję i dżihadystów, a także umowę, na mocy której schwytani protureccy bojownicy z Syrii przez LNA w Libii mają zostać przekazani w ręce syryjskiego wymiaru sprawiedliwości.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. wRG

    Turcja niedługo tak jak izrael bd miała jedną z najbardziej doświadczonych i wyszkolonych armii na bliskim wschodzie/europie

  2. Niuniu

    Podobno Unia Europejska wprowadziła jakiś miesiąc temu morską blokadę Libii w celu nie dopuszczania dostaw broni dla walczących stron konfliktu. Przypomnę, że embargo na dostawy broni do Libi przyjęła Rada Bezpieczeństwa ONZ. I jakoś od "zawsze" nikt tym się nie przejmuje i libia pełna jest na bieżąco dostarczanej broni z Egiptu, Turcji , Emiratów Arabskich itp. Do tego jawnie i bez krępacji. W zeszłym roku np. głośno było o zniszczonych na lotnisku w Trypolisie ukraińskich transportowych ił-76 które wahadłowo dostarczały broń z Emiratów Arabskich. I jakoś nikt nie mówi o sankcjach dla łamiących rezolucję RB ONZ. Za to Iran jest na stałe piętnowany za podobne zachowanie w Jemenie. A okręty USA wręcz zatrzymują i rewidują Irańskie statki podejrzane o transport broni. Znów jedni mogą a inni nie. Jak w Pustyni i Puszczy. Kalemu ukraść krowę o źle ale jak Kali ukraść to ok. Turcja wyjątkowo mocno się napięła. Walczy w Libii i Syrii. Przeprowadza ataki w Iraku. Utrzymuje bazę w Qatarze. Po prostu mamy 4-te supermocarstwo.

    1. Davien

      Nuniu, dolicz może tez Rosje, Turcję itp. A zniszczone Ił-76 nie przewoziły broni wiec nie zmyslaj. I naprawde daruj juz sobie obrone Iranu złapanego na łamaniu embarga ONZ bo akurat prawo kalego to ty wyznajesz.

    2. BTR

      Ciekawe jak długo Turcję będzie stać na wojnę na 4 fronty... Raz że finansowo a 2 jak długie będzie społeczne przyzwolenie na te wojny...jezeli dużo żołnierzy będzie wracało w workach zaczną się protesty..

    3. River boat

      Drudzy też 'moga' nic nie stoi na przeszkodzie zeby Iran zatrzymywał i rewidował statki płynace do Libii i zatrzymywał kontrabande broni. Moze poza tym ze nie posiada odpowiedniej marynarki wojennej.

  3. orel

    Pół świata walczy i ISIS, nagle turcja wchłania ISIS i jest wszystko ok?

    1. Davien

      Orel. ISIS zostało rozbite przez SDF i USA wiec Turcja nie bardzo miała co wchłonac.

    2. Paragraph23

      @orel Turcją rządzi 'Bractwo Muzułmańskie". A co do "pół świata" to raczej tyle tylko mówi, że walczy i na tym się kończy...

    3. kg

      USA rękami SDF stworzyło medialną zasłonę dymną dla zdjęcia ISIS ze sceny i przegrupowania za kulisami. Ofensywa SDF na lewym brzegu Eufratu była błyskawiczna i miała na celu wyłącznie zapobieżenie zajęciu tych terenów (na których Amerykańskie wojsko do tej pory pilnuje szybów naftowych) przez nacierających Syryjczyków. Przez poprzednie lata ISIS zdobywało tylko nowe tereny i ani USA, ani koalicja chętnych ani SDF temu jakoś nie mogli zaradzić, a nawet za bardzo nie próbowali. Kres temu położyło dopiero wsparcie SAA przez Rosję w powietrzu i na zapleczu oraz Iran i ugrupowania szyickie na pierwszej linii frontu. Panie Davien. Nie mam niestety wątpliwości, że to, co Pan pisze, nie wynika tylko z braku wiedzy ani z niedostatku kompetencji intelektualnych.

  4. R

    Grad dobry na wszystko.

  5. 12345

    Jak to wspaniale jeden wspólny wróg łączy wielu ludzi.

Reklama