Reklama

Siły zbrojne

Libia dziękuje za pomoc i zamawia francuskie patrolowce

Libia kupuje od Francji okręty patrolowe PFB 98 – fot. OCEA
Libia kupuje od Francji okręty patrolowe PFB 98 – fot. OCEA

Libijska marynarka kupiła od francuskiej grupy stoczniowej OCEA małe, szybkie okręty patrolowe PFB 98. 

Grupa OCEA sprzedała do Libii dwie jednostki patrolowe typu PFB 98. Stają się one w ten sposób jednymi z najlepiej sprzedających się patrolowców na świecie. Wcześniej OCEA sprzedała 20 takich okrętów do Algierii (jednostki te zostały tam dostarczone w latach 2008 – 2011), 3 do Beninu (dostarczone w 2012 r.), po jednym do Nigerii i Surinamu (dostarczone w 2013 r.) i cztery do Senegalu (w trakcie realizacji).

Libia ma na początku otrzymać dwa patrolowce PFB 98, ale ich liczba ma być ostatecznie zwiększona do dwunastu.

Są to okręty do ochrony wód przybrzeżnych i własnej strefy ekonomicznej o autonomiczności 7 dni. Mając długość 32 m i szerokość 6,3 m mogą osiągać prędkość do 35 w i przebyć bez uzupełniania zapasów do 1000 Mm (przy prędkości ekonomicznej 12 w). Załoga liczy 12 osób, ale na pokładzie jest miejsce dla dodatkowych 14 pasażerów. Wyposażenie i uzbrojenie zależy jedynie od woli zamawiającego. Może to być zdalnie sterowane działko kalibru 20-30 mm lub karabiny maszynowe. Na pokładzie jest również miejsce na szybką łódź motorową dla grupy abordażowo - inspekcyjnej.

Francuska grupa stoczniowa OCEA ma swoją główną siedzibę w Les Sables d'Olonne, ale posiada również zakłady we Włoszech, Niemczech i w Rosji. Patrolowce PFB 98 nie są jedynymi okrętami, jakie Libia planuje kupić od Francji. Libijska marynarka prowadzi także rozmowy w celu nabycia pełnomorskich okrętów patrolowych z takimi stoczniami jak Raidco Marine, czy CMN.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (2)

  1. tomkun

    Już wiadomo o co chodziło. Nie ma dobrych uczynków na świecie. Jest tylko interes.

  2. Szarki

    Rozumiem że te podziękowania w tytule to taka ironia za cofnięcie Libii do "epoki wojen plemiennych", między innymi przez Francję. Czy Pan tak na serio?

Reklama