Reklama

Siły zbrojne

fot. mil.ru

Kreml buduje morskie mocarstwo. "Wzmocnienie obecności na Atlantyku, w Arktyce i na Morzu Śródziemnym"

Władze Kremla przedstawiły raport na temat stanu rosyjskich sił morskich oraz plan działań zmieniających Rosję w mocarstwo morskie.

Rosja wzmocni marynarkę wojenną zwracając szczególną uwagę na akwen Morza Arktycznego (ze względu na znajdujące się tam zasoby naturalne), Oceanu Atlantyckiego (ze względu na zwiększającą się aktywność państw NATO) oraz na Morze Śródziemne (z powodów politycznych). Zbudowany zostanie morski system niejądrowego odstraszania oraz utworzone morskie siły szybkiego reagowania.

To najważniejsze tezy raportu, który został opublikowany z okazji święta sił morskich Federacji Rosyjskiej, jak co roku obchodzonego 26 lipca we wszystkich bazach morskich. W uroczystościach w Bałtijsku, głównym porcie wojennym Floty Bałtyckiej, wziął udział prezydent Rosji – Władimir Putin i on również w przemówieniu wspomniał o najważniejszych założeniach swojej obecnej polityki morskiej.

W świecie rosyjskiej marynarki wojennej wziął udział prezydent Putin - fot. mil.ru

Putin dokonał także oceny obecnego stanu Wojennomorksiej Fłoty wskazując: „… gotowość sił i środków marynarki wojennej, jej stopień ukompletowania zapewnia zdolność do skutecznej realizacji zadań zgodnie z przeznaczeniem w jednolitym systemie planowania, przygotowania i wykorzystania Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej”. Ale czy to jest rzeczywiście prawda?

Miejsce rosyjskich sił morskich w strategii Federacji Rosyjskiej

Według Kremla marynarka wojenna Rosji jest jednym z najważniejszych instrumentów rosyjskiej polityki zagranicznej i jej głównym zadaniem ma być ochrona interesów Rosji i jej sojuszników na morzach i oceanach „za pomocą środków militarnych”. Nadal będzie utrzymany podział na cztery floty (Oceanu Spokojnego, Północną, Bałtycką i Czarnomorską) i Flotyllę Kaspijską oraz wydzielone będą cztery rodzaje sił morskich: podwodne, nawodne, lotnictwo morskie i wojska „brzegowe”.

Szczególną uwagę Rosjanie zamierzają zwrócić na utrzymanie określonego poziomu zdolności bojowej morskich, strategicznych sił jądrowych. W dalszym ciągu będą się one składały z dwóch grup atomowych okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi, które wchodzą w podporządkowanie Floty Północnej i Pacyfiku.

Ważnym kierunkiem rozwoju rosyjskiej marynarki wojennej ma być w przyszłości tworzenie grup okrętów ogólnego przeznaczenia, które zostaną wyposażone w broń dalekiego zasięgu i wysokiej precyzji. Ma to pozwolić Rosji na stworzenie strategicznego systemu niejądrowego odstraszania.

Flota nawodna ma nadal realizować obecnie wykonywane zadania opierając się w przyszłości o wielozadaniowe okręty o modułowej konstrukcji do działań w strefie dalekiej (oceanicznej) i bliskiej (na morzach przybrzeżnych). Zakłada się przy tym tworzenie wysokomanewrowych, zróżnicowanych sił uderzeniowych marynarki wojennej, które w bardzo krótkim czasie będą zdolne do przegrupowania się w rejony zagrożenia (morskie siły szybkiego reagowania).

Pomóc w tym ma wprowadzenie do marynarki wojennej nowych, perspektywicznych technologii, zarówno jeżeli chodzi o samo budownictwo okrętowe jak i systemy uzbrojenia oraz całe wyposażenie elektroniczne.

Rosjanie wskazują przy tym na zacieśniającą się współpracę z innymi siłami morskimi, w tym przede wszystkim z Chinami na Oceanie Spokojnym (ćwiczenie „Morskoje wzaimodziejstwo-2015” i po raz pierwszy w historii – z Egiptem na Morzu Śródziemnym (ćwiczenie „Most drużby-2015”).

Nową formą współpracy mają być międzynarodowe zawody wojskowe organizowane w ramach standardowego planu szkolenia bojowego. Rosjanie coraz bardziej starają się wprowadzić w swoich siłach zbrojnych zasady konkurencyjności i rywalizację wśród żołnierzy organizując konkursy np. na najlepszego dowódcę, operatora, żołnierza piechoty morskiej itd. Teraz do tej rywalizacji zaproszono kraje sojusznicze, które już przysłały swoich reprezentantów do takich zawodów jak: „Kubok Kaspija-2015” (rywalizacja załóg okrętowych) i „Kaspijskoje dierby-2015” (współzawodnictwo żołnierzy piechoty morskiej).

Według Kremla około osiemdziesiąt okrętów i pływających jednostek pomocniczych różnych klas ma w tej chwili wypełniać zadania na różnych morzach i oceanach. Z tego ponad 10 okrętów i jednostek zabezpieczenia działa na Morzu Śródziemnym w ramach stałego zespołu zadaniowego marynarki wojennej. Rosjanie na stałe chcą być również obecni rejonie Zatoki Adeńskiej i Rogu Afryki zapewniając w ten sposób bezpieczeństwo pływania swojej flocie handlowej w tamtym rejonie świata.

Kreml zwrócił dodatkowo szczególną uwagę na przygotowania okrętu badawczo-oceanograficznego „Admirał Władimirskij” do „bezprecedensowego” rejsu w rejon Antarktydy. Zaczynając od listopada-grudnia 2015 r., ma on tam przeprowadzić całą serię badań hydrograficzno – oceanograficznych. Przypomniano przy tym, że na południowym Atlantyku już realizuje zadanie zgrupowanie okrętów prowadzone przez krążownik rakietowy „Moskwa” – flagowy okręt Floty Czarnomorskiej.

Okręt badawczo-oceanograficzny Floty Bałtyckiej „Admirał Władimirskij” ma jeszcze w tym roku badania wód wokół Antarktydy - fot. mil.ru

Będą nowe okręty podwodne … ale nie tak szybko

Zgodnie z planem do końca 2015 roku rosyjskie siły morskie mają otrzymać 10 okrętów nawodnych i podwodnych oraz 40 mniejszych jednostek pływających. Szczegółów odnośnie kolejnych lat nie ujawniono.

Poinformowano za to, że we Flocie Północnej i Oceanu Spokojnego trwają prace nad utworzeniem grup rakietowych okrętów podwodnych strategicznego przeznaczenia (RPLSN). Oficjalnie, zgodnie z planem, do sił podwodnych weszły dwa strategiczne okręty podwodne z rakietami balistycznymi projektu 955 typu Borei: „Aleksander Newski” (K-550) i „Władimir Monomach” (K-551) (nie dodano jednak, że ich system rakiet balistycznych nie jest jeszcze w pełni sprawny) oraz wielozadaniowy atomowy okręt podwodny nowej generacji projektu 885 typu Jasień „Siewierodwińsk”. Trwa cały czas budowa trzech kolejnych jednostek projektu 955 oraz czterech projektu 885.

Nadal duże znaczenie przywiązuje się we Flocie Rosyjskiej do okrętów podwodnych z napędem diesel - elektrycznym - fot. mil.ru

Już niedługo ma się poprawić sytuacja Floty Czarnomorskiej na Krymie. Dwa nowe okręty podwodne diesel-elektryczne projektu 636: „Noworosyjsk” i „Rostow-na-Donu”, zakończyły pomyślnie testy systemów uzbrojenia przeprowadzone w ramach Floty Północnej i są przygotowywane do przejścia do miejsca stałego bazowania w Noworosyjsku na Morzu Czarnym. Rosjanie przypomnieli, że w lipcu br. podniesiono flagę na trzecim okręcie podwodnym projektu 636 „Stary Oskoł”, a pod koniec 2015 r. zostanie oddana czwarta jednostka: „Krasnodar”. W Stoczni Admiralicji w Sankt Petersburgu budowane są jeszcze piąty i szósty okręt podwodny dla Floty Czarnomorskiej „Kołpino" i „Wielikij Nowgorod”.

Okręty nawodne – też będą

Jeżeli chodzi o oceaniczne okręty nawodne to zadania mają nadal wypełniać fregaty projekt 1135 (typu Buriewiestnik/Krivak) sukcesywnie wzmacniane nowymi fregatami projektu 22350 (typu Admirał Gorszkow). Rosjanie nie wspomnieli jednak o tym, że mają poważne problemy w realizacji tego programu, ze względu na przerwanie dostaw turbin gazowych z Ukrainy. Żadna z tych nowych jednostek nie została więc jeszcze włączona do linii i trudno jest liczyć by w najbliższym czasie można było nimi masowo zastępować stare Krivaki.

Rosjanie również w przypadku okrętów nawodnych szczególną uwagę zwrócili na Flotę Czarnomorską. Poinformowali m.in., że właśnie dla Morze Czarne mają być zbudowane okręty nawodne nowej generacji. W pierwszej kolejności wymieniono sześć okrętów patrolowych nowego typu, których zadaniem ma być eskortowanie jednostek pływających, prowadzenie działań antypirackich i zapewnienie bezpieczeństwa punktom bazowania. W najbliższych pięciu latach do Floty Czarnomorskiej mają być dodatkowo przekazane „małe okręty rakietowe nowej generacji, wyposażone w systemy rakietowe dużej precyzji”.

W przypadku Floty Północnej poinformowano, że zostaną dla niej zbudowane dwa „unikalne”, nowe okręty patrolowe klasy lodowej - specjalnie przygotowane do działania w Arktyce oraz … zostanie przeprowadzona głęboka modernizacja zbudowanego w 1986 r. krążownika rakietowego z napędem atomowym „Admirał Nachimow”.

By poprawić sytuację w siłach nawodnych zostanie przeprowadzona głęboka modernizacja zbudowanego w 1986 r. krążownika rakietowego z napędem atomowym „Admirał Nachimow” - fot. mil.ru

Floty: Bałtycka i Oceanu Spokojnego mają otrzymać korwety nowej generacji projektu 20380. W sumie zaplanowano budowę osiemnastu takich jednostek w dwóch stoczniach. Program rozpoczęto w stoczni Siewiernaja Wierf w Sankt Petersburgu, która oddała już Flocie Bałtyckiej cztery takie korwety. W stoczni Amurskiej trwa jak na razie budowa trzech jednostek projektu 20380 dla Floty Pacyfiku.

fot. mil.ru

W przypadku Kaspijskiej Flotylli poinformowano, że nadal będą wprowadzane małe okręty rakietowe nowej generacji projektu 21631 typu Bujan-M, które w wystarczający sposób mają pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa na Morzu Kaspijskim. Nastąpiła więc prawdopodobnie zmiana wcześniejszych planów, w których na dziewięć przewidywanych do oddania jednostek tego typu tylko trzy miały operować na Morzu Kaspijskim, a sześć pozostałych – na Morzu Czarnym. Jeżeli więc trzy okręty już zostały przekazane Flotylli Kaspijskiej, to by wprowadzić kolejne do Flotylli Kaspijskiej trzeba je zabrać z Floty Czarnomorskiej.

Trzonem Kaspijskiej Flotylli maja być korwety projektu 21631 - fot. mil.ru

Zamiast Mistrali będą nowe okręty desantowe

Rosjanie potwierdzili, że będą aktywnie pracowali nad rozwijaniem floty okrętów desantowych. W pierwszej kolejności poinformowano, że w stoczni „Jantar” w Kaliningradzie rozpoczęła się budowa nowego, dużego okrętu desantowego projektu „Pietr Morgunow” - drugiej jednostki projektu 11711 (o wyporności 5000 ton) przeznaczonej dla rosyjskiej floty.

W rzeczywistości do określenia „nowy” należy podchodzić bardzo ostrożnie. Budowa pierwszej jednostki projektu 11711 zaczęła się bowiem jedenaście lat temu (w 2004 r.). Dodatkowo jeszcze niedawno władze w Moskwie nie wykazywały większego zainteresowania tym projektem przerywając jego finansowanie. Sytuacja jednak się zmieniła po zablokowaniu przekazania okrętów typu Mistral przez Francuzów. Teraz pierwsza jednostka tego typu ma zostać przekazana flocie po przejściu badań państwowych jeszcze w 2015 r. („Iwan Griem”), natomiast „Pietr Morgunow” będzie oddany w 2018 r.

Rosjanie chcą budować nowe, duże okręty desantowe, które wejdą w skład okrętowych sił ekspedycyjnych - fot. mil.ru

Na tym ma się jednak nie skończy, ponieważ Kreml zapowiedział, że w ciągu najbliższych 5 lat rozpocznie się budowa dużych okrętów desantowych nowej generacji (projekt „Lawina”), kilkakrotnie większych jeżeli chodzi o wyporność od jednostek projektu 11711. Mają mieć one możliwość przenoszenia kilku śmigłowców oraz większych sił desantowych i niewątpliwie będą wykorzystywały doświadczenia, jakie Rosjanie uzyskali podczas budowy Mistrali. Pierwsza taka jednostka ma zostać zbudowana w 2020 r.

Kutry hydrograficzne, szturmowe i ratownicze

Równolegle z przekazywaniem okrętów bojowych do rosyjskich sił morskich mają być dostarczane okręty wspomagające i pomocnicze. Rosjanie będą więc realizowali program budowy ponad 20 dużych kutrów hydrograficznych projektu 19920, które mają być zdolne do wykonywania zadań w oddaleniu nawet 1000 Mm od punktów stałego bazowania.

Pięć takich jednostek już zostało wprowadzonych do linii, kolejne są budowane równolegle w dwóch stoczniach: „Wympieł” w Rybińsku i „Sudostroitielnyj zawod im. Oktjabrskoj riewolucji” w Błagowieszczeńsku.

Jest to prawdopodobnie jedyny program okrętowy realizowany w Rosji, który przebiega bez zakłóceń i w sposób ciągły. Jeżeli więc 26 czerwca br. w stoczni „Wymipieł” odbyło się wodowanie jednego kutra, to tego samego dnia rozpoczęła się budowa kolejnej takiej jednostki, która wejdzie do linii w 2016 r. W przyszłym roku zostanie również oddany okręt projektu 19920 przez stocznię w Błagowieszczeńsku.

fot. mil.ru

Kolejnym programem jest budowa szybkich kutrów desantowo-szturmowych projektu 03160 typu Raptor, konstruowanych w „Leningradzkich zakładach budowy statków Pełła”. Ta niewielka jednostka pływająca (długość 16,9 m, szerokość 4,1 m i wyporność 21-23 t) może poruszać się z maksymalną prędkością około 48 w transportując komandosów, płetwonurków bojowych, ratowników morskich itp.

Rosjanie realizują tez program budowy wielozadaniowych, modułowych kutrów ratowniczych i wykonują drugi z czterech zamówionych trałowców nowej generacji projektu 12700 typu Aleksandrit „Gieorgij Kurbatow”. Dodatkowo tylko w okresie od 22 do 24 lipca br. rozpoczęto budowę korwety projektu 20380 „Bohater Federacji Rosyjskiej Ałdar Cydienżapow”, transportowca uzbrojenia projektu 20181 „Akademik Makiejew” i nowego holownika.

Lotnictwo morskie

Rosjanie planują do końca 2015 r. zakończyć trwający od dwóch lat proces wprowadzanie do lotnictwa morskiego samolotów MiG-29K. Ponad 20 takich statków powietrznych ma pozwolić na utworzenie grupy lotniczej myśliwców pokładowych w składzie Floty Północnej.

fot. mil.ru

Zgodnie z planem kontynuowana będzie modernizacja samolotów morskich Ił-38, które będą wyposażone m.in. w nowy system zwalczania okrętów podwodnych. Podobna modernizacja zaczęła się w 2015 r. w odniesieniu do śmigłowców pokładowych Ka-27PŁ.

Realizowany będzie również proces wymiany samolotów Su-24 na Su-30SM w lotnictwie Floty Czarnomorskiej (aż do całkowitego wycofania Su-24). Zostaną też wprowadzone nowe wodnosamoloty ratownicze Be-200.

Jednostki brzegowe

Kreml postawił dwa główne zadania w odniesieniu do jednostek brzegowych i piechoty morskiej:

  • Utworzenie nowoczesnego, nadbrzeżnego systemu rakietowego z rakietami różnych typów (w 2015 r. przyjęto na uzbrojenie kompleks rakietowy Bastion);
  • Przygotowane brygad piechoty morskiej do działań w różnych warunkach klimatycznych (dostosowanie tych sił do działań ekspedycyjnych).

W tym celu ma zostać między innymi wprowadzony nowy pojazd amfibijny, który zabezpieczy działania piechoty morskiej w różnych regionach świata i w różnych warunkach klimatycznych (ze szczególnym wskazaniem na strefę arktyczną).

W nowych planach nie był nic na temat morskich sił specjalnych, a po sposobie w jaki rosyjscy komandosi dostają się na pokład szturmowanych okrętów widać, że jest tam wiele do zrobienia - fot. mil.ru

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (22)

  1. mc

    Mam dwa komentarze: - po pierwsze Rosjanie mówią że zbudują wielka flotę, ale na razie mówią. Jak zaczną budować to ... lotniskowiec budowali kilkanaście lat - niedokończony sprzedali Indiom, krążowniki tkwią w remontach po kilka lat, okręty podwodne to pasmo klęsk (katastrofy). Zaczynają serię nowych niszczycieli, krążowników - w planach po 6, 8 sztuk, kończy się na trzech bo gdzieś się pieniądze "rozeszły". Po drugie - pieniądze. Życzę im żeby budowali jak najwięcej: Bismarcków, Tirpitzów, Admiral Scheer i innych wielkich albo jeszcze większych okrętów. A dla młodszych przypomnę tekst Ronalda Reagana z listopada 1981 roku. Na jednej z konferencji prasowych dziennikarze zapytali o program "Gwiezdnych Wojen". Reagan odpowiedział, że nie planuje szybkich działań w tym temacie. Dziennikarze zaczęli krzyczeć, że to był jeden z planowanych przez niego (Reagana) podstawowych programów zbrojeniowych i dlaczego ? Reagan odpowiedział: "My będziemy robić niewiele, a oni (Rosjanie)... ja ich ZAZBROJĘ NA ŚMIERĆ." Cytat pochodzi z Przeglądu Technicznego z listopada 1981 roku. Putin przypomina Stalina, on zazbroi Rosję na śmierć. Tylko pytanie czy oni (obywatele Rosji) zauważą że żyją w kraju biedy i alkoholizmu (25 % Rosjan umiera przed 53 rokiem życia, średnia długość życia Rosjanina to 63 lata).

    1. Pozdrawiam i nawmawiam do poprawy myśli

      Czy Pan wierzy w to co mówi. Jest Pan ignorantem charakteryzującym się niewielka znajomością z zakresu ekonomi oraz taktyki wojennej Rosji. Ale jest proste rozwiązanie na to aby odbierał Pan bodźce zewnętrzne i poprawne składał w całość. Nic straconego. Poświęci Pan trochę czasu i zrobi zestawienie Polski i Rosji w odniesieniu do zadłużenia zagranicznego pomniejszonego o rezerwy walutowe w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Drugim zestawieniem porównanie bezrobocia w Rosji i w Polsce. Trzecim zestawieniem niech będzie pomoc socjalna dla młodych matek tj. tzw. rosyjski " kapitał macierzyński" vs polskie "becikowe". Czwartym zestawienie niech będzie ilość zgromadzonych rezerw w złocie na jednego mieszkańca w Polsce i w Rosji. Piątym zestawieniem niech będzie przyrost naturalny w Polsce oraz w Rosji. Szóstym zestawieniem niech będzie wartość w Pana ulubionej walucie tj. w dolarach za wyeksportowaną broń na jednego mieszkańca. Siódmym zestawieniem niech będą zarobki np dla inżynierów w Polsce i Rosji (obwód moskiewski vs aglomeracja warszawska). O zestawieniu w odniesieniu do liczby emigrantów polskich i rosyjskich nie wspomnę bo nie chcę Pana męczyć. Teraz niech sobie Pan odpowie? Czy jest Pan Polakiem bo to co Pan wypisuje przeczy temu bardzo. Po prostu niech Pan skupi się na naszej Ojczyżnie, w której dzieją się jeszcze gorsze rzeczy.

    2. Franek

      Nigdy nie zdowala wybudowac floty konkurujacej US Navy, Rosja jest krajem ladowym, zawsze nim byla i bedzie.

  2. gość

    wg pana komandora flota rosyjska to jeden wielki problem. Ciekawe jak w takim razie nazwać to co jest w naszej MW ?

    1. miecio

      ciekawe po co takie porównanie - czy Polska chce podbijać inne kraje czy tworzyć flotę oceaniczną ? W przeciwieństwie to putinowskiej ordy nie A takie butne zapowiedzi brzmią bardzo zabawnie zwłaszcza jak się poogląda ich "wpadki" na ostatniej prezentacji floty...

    2. Piotrek

      Gościu! W naszej Marynarce Wojennej nie ma problemu. Okrętów też nie ma. Pozdrowienia

  3. robert_p

    Po pierwsze gdzie znajdą na to pieniądze. Po drugi skoro musieli pozyskiwać technologie z zachodu(mistrale to tylko kadłub, środek jest o wiele ważniejszy dla rusków) to skąd nagle to wynajdą, nawet modernizacja mig'ów i su wymagała pozyskania avioniki z Francji. Co do Chin faktycznie klepią ostatnio tę okręty na potęgę, sporo technologi ukradli z rosji i z zachodu, np. te nowe niszczyciele których radary do złudzenia przypominają z zewnątrz amerykański Aegis ale tylko z zewnątrz nie wiem jak to w środku wygląda. Natomiast kwestią niezaprzeczalną jest fakt że USA ma największe i najnowocześniejsze siły morskie na całym globie i to że niby amerykanie mówią że z chinami sobie nie poradzą to może i tak ale nie precyzują jakich sił użyją , amerykańska przewaga morska ta technologiczna jak i ilościowa jest tak ogromna i ciągle się powiększa, że mogą sobie pozwolić na chwilowe przerzucenie z innych miejsc sił w rejon ewentualnego konfliktu z chinami bez uszczerbku dla reszty sił. Krążownik typu Ticonderoga ciągle modernizowane, masowa produkcja niszczycieli typu Arleigh Burke, wprowadzanie nowych super lotniskowców i innych nowych jednostek itd...

  4. Furutaka

    Wydaje mi się że na zdjęciu jest okręt typu 21630 - "Буян" - 014 Волгодонск -, a nie wersja rozwojowa 21631.

  5. Art

    Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że Rosja nigdy nie jest tak słaba na jaką wygląda i nigdy nie jest tak silna za jaką chciałaby by ją brali inni.

  6. NuBel

    Chcecie przynajmniej spróbować zrozumieć dlaczego i po co Rosja rozbudowuje marynarkę, albo ogólnie dlaczego rozbudowuje armię w ten a nie inny sposób? Obejrzyjcie na "jutubie" kilka wykładów o geopolityce i nabrzmiewającym konflikcie pomiędzy USA a Chinami na Pacyfiku. To przez pryzmat tego konfliktu, jego przebiegu i skutków trzeba odczytywać zachowania m.in. Rosji, w tym jej zbrojenia. Ogólna teza jest taka. W przypadku zaostrzenia sytuacji pomiędzy USA a Chinami Rosja będzie chciała na końcu znaleźć się w obozie wygranych, tak jak zrobiła to w II wojnie zaczynając ją na spółkę z Hitlerem a kończąc jako główne mocarstwo dyktujące warunki nowego ładu światowego. Skoro konflikt USA-Chiny będzie na Pacyfiku, co oznacza wojnę lub próbę sił na morzu i w powietrzu, to mile widzianym sojusznikiem dla każdej ze stron (a Rosja wówczas wybierze tego który będzie się bardziej opłacał) będzie posiadacz floty i lotnictwa. Jeżeli ktoś mnie chce krytykować, że głupoty piszę to jest to bezcelowe ponieważ to nie są moje poglądy, tylko je zreferowałem. Jak ktoś się nie zgadza niech polemizuje z geopolitykami pod ich wykładami na jutubie. Ja tylko zachęcam do spojrzenia na zachowania Rosji, USA, Chin itd z naprawdę szerszej perspektywy. Wtedy niektóre ich zachowania które wydawały się dziwne nagle stają się logiczne i oczywiste. Przykład jak geopolityka tłumaczy niektóre zjawiska: Wycofanie przez USA samolotu A-10 trochę na gwałt wydaje się nielogiczne, bo samolot oceniany jest bardzo pozytywnie. Ale jest to samolot wyłącznie do działań lądowych, zaprojektowany do walki z radzieckimi kolumnami pancernymi prącymi na zachód europy. Jest to samolot kompletnie nieprzydatny do konfliktu na Pacyfiku. Na Pacyfiku USA widzi F-35 z możliwością krótkiego startu i lądowania (małe wysepki pacyfiku, lotniskowce) oraz obniżoną sygnatura radarową. Jaki jest jeden z głównych argumentów za wycofaniem A-10? Personel jest potrzebny do rozbudowy jednostek wyposażonych w... F-35 !!!. Najpierw geopolityka, potem wchodzenie w szczegóły.

    1. Dareios

      Po kiego grzyba Chiny by miały wojować z USA? Przecież Chiny akurat swoją pozycję zawdzięczają gospodarczej współpracy z zachodem.

    2. kzet69

      Tyle tylko, że w przewidywalnej perspektywie czasowej nie widzę możliwości realnego pełnoskalowego konfliktu USA - Chiny, choćby dlatego że w zglobalizowanym świecie gospodarki obu mocarstw stanowią naczynia połączone, rywalizacja pomiędzy nimi + propagandowe prężenie muskułów i owszem, wyniszczający konflikt nie, bo przegranymi byłyby obydwie strony. Tezę konieczności totalnego konfliktu USA - Chiny głosi jedynie Rosja, bo jest to... w jej interesie.

    3. jk

      I tu rosja się przeliczy. Bo Chiny zajmą wszystko do uralu na wschodzie i wielka rosja się skończy. Chiny najpierw zaatakują rosję, a stany się wycofają z pacyfiku. Już USA przyznały że nie są w stanie utrzymać baz na pacyfiku w przypadku ataku chińskiego

  7. Kris

    Wielkie ambicje wymagają wielkich pieniędzy. Rosja to jednak specyficzny kraj, gdzie ludzie są w stanie żyć ubogo, aby móc oglądać parady w wiadomościach i mieć fałszywe poczucie wyższości. W Korei Północnej przynajmniej ludzie chcieliby żyć w inny sposób, ale nie mogą nawet o tym myśleć, bo zostaną zamordowani, ale rosyjski styl życia widać preferuje odwrotne rozwiązania w ramach zaspokojenia imperialistycznych ambicji.

  8. Włodek

    Kiedyś trochę uprawiałem boks, trenował nas jeden Ruski. Pierwsze co wbijał nam do głowy: wywołaj obawę u przeciwnika - udawaj że jesteś silniejszy niż rzeczywiście, miej "sieriozne lico i głaza!". Cała reszta była mniej ważna. I to jakoś działało, o dziwo. I tak ten cały plan ruskiej potęgi na morzu widzę, więcej straszenia niż potęgi. Nota bene pływając trochę po morzu widywałem te ruskie "cuda techniki"; np. wesoło pamiętam gdy z 10 lat temu podpłyneliśmy jachtem, na północy Norwegii, pod ruski niszczyciel i zero ich reakcji - nie wykryli, nie zareagowali, nie ostrzegali, nie strzelali, ot, olali nas, a jeszcze bardziej... siebie. Ja z Ruskich się śmieję i radzę to innym (ale przy tym zawsze warto pod ręką mieć coś twardego).

    1. Przemo

      Coś twardego... No przecież mamy F-16 i kupujemy patrioty, okręty podwodne i jeszcze parę rzeczy.

  9. Li

    No i weź nie zwiększ nakładów na polska armię...

    1. Marek

      A po co? Lepiej zabrać z monu i dać na invitro.

    2. Marek

      Zasada jest znana od wieków i prosta - NIE chcesz płacić podatków własnemu rządowi ? - wkrótce zaczniesz płacić je obcemu.

  10. laslo

    Budują niby nowoczesne okręty a nie mają na buty dla swoich oficerów,że biedacy muszą malować buty na biało.

  11. 1

    Jak chcą powrotu mocarstwa to niech lepiej zabiorą się za budowę wehikułu czasu, innej drogi już nie ma.

  12. czytelnikokazjonalny

    ........A najpierw niech się dorobią własnych silników okrętowych, bo plany mają to do siebie, że lubią się zmieniać......

    1. Artur L.

      A my przez 20 lat zwodowaliśmy jeden okręt. Bez uzbrojenia...

    2. Armaty zamiast bzdur!

      Już ty się nie bój. Jak sobie sami nie zbudują, to kupią sobie od swoich nowych przyjaciół z Chin. Oni bez problemu skopiują bez licencji co trzeba i jeśli będą widzieć w tym zysk Rosjanom udostępnią.

  13. K

    Rozbudowa armii ChRL działa na nich jak płachta na byka , ale PKB miedzy nimi a Chinami to przepaść , surowce na Syberii i za kołem polarnym kuszą.

    1. paw

      Kiedy wy w końcu zrozumiecie iż Chiny inwestują w flotę i siły powietrzne a nie w armie ( ta radośnie pomyka jeszcze naTYP-59 i jego klonach które stanowią w dalszym ciągu 50% stanu). Prowadzenie działań wojennych na Syberii to logistyczny koszmar , a tereny zurbanizowane są niczym wyspy na oceanie. Nawet Japonia w 1941 nie obrała tego kierunku operacyjnego , a pamiętajmy iż Niemcy stali wtedy pod Moskwą. Ciągle te same mity, ciągle wpadanie na te same (Chiny blokują nawet zapędy emigracyjne swoich ,,poddanych'' , aby nie drażnić Rosji. A ci co tam osiedli na stałe jeżeli dojdzie do konfliktu będą walczyć razem z Rosjanami , bo nie po to uciekali z Chin aby znowu być ich poddanymi).

  14. miki

    Jest tylko jeden "mały" problem..............ceny ropy nurkujące do 50 USD i być może zaraz poniżej. Żeby to zobrazować powiem tak.Wyobraź sobie jeden z drugim ,że macie dochód na poziomie 5000 zł miesięcznie , wszystkie opłaty, spłaty rat zabierają ci 3500zł( w tym 500zł na armię).Pozostaje 1500zł które możesz odkładać na czarną godzinę lub wydawać na inwestycje lub bzdety(Igrzyska :) ).No a potem okazuje się ,że dostajesz jedynie 2500zł pensji(ceny ropy i gazu spadły o połowę) podczas gdy opłaty pozostały na podobnym poziomie.O odłożeniu czegokolwiek nie ma mowy, brakuje nawet na opłaty stałe.Można posiłkować sie oszczędnościami ,ale tylko do czasu. Liczysz że wróca dobre czasy i podwyższą ci znowu pensję ale możesz sie srogo przeliczyć.To ostatnie trwa w Rosji od około roku.........obstawiam jeszcze rok, dwa i będzie dla Rosji problem-wielki problem.

    1. Armaty zamiast bzdur!

      A ja obstawiam to, że ludzie, którzy rządzą Rosją także to wiedzą i wyciągają wnioski z tej wiedzy. Tak więc zamiast wzorem naszych zachodnich sąsiadów tracić pieniądze podatnika na invitro, czy na eksperymenty pod tytułem: "skoro dobrze jest jednemu panu z drugim panem i jak obydwaj panowie będą się bardzo kochać to niewątpliwie jeden drugiemu pewnego dnia urodzi pięknego dzidziusia", powinniśmy zastanawiać się nad tym, jak najszybciej zwiększyć ilość posiadanych przez Polskę dział.

  15. obserwator

    A wg wielu naszych mądrali Polsce flota jest niepotrzebna.Przeciwnie- zaczyna się okazywać, że to jeden z ważniejszych składników sił zbrojnych. W końcu koło Polski to Kaliningrad i dalej na Bałtyku Petersburg.

  16. Janusz

    Być może to nierealistyczne plany, ale nie brak w nich głębokich przemyśleń, pomysłów, polotu i logiki.

  17. Marek

    Ale niemądrzy ci Rosjanie, że chcą do floty bałtyckiej korwety 20380. My wiemy lepiej, bo przy okazji uwalenia "Gawrona" polskie media wraz z guru na spółkę podawały, że "takie motorówki są na Bałtyku zupełnie niepotrzebne".

  18. SithPOET

    ale z tą wymianą SU to chyba błąd?!? Su-34 wymieniane na SU-30sm aż do wycofania Su-24??????? chyba chodzi o wymianę 24 na 30!?!

  19. Arszenik

    Już raz się zarżnęli ekonomicznie budując flotę oceaniczną. Powodzenia ponownie :)

  20. Łże-liberal

    Bo to jest radziecki patent, który w polskiej MW skutecznie testujemy od 14 lat na Gawronie, tfu .... Ślązaku, czyli realizacja budowy okrętu metodą beznakładową. Naprawdę, sprawdza się.

  21. grzegorzb3

    Karłowate ekonomiczne mocarstwo, które chce być supermocarstwem militarnym na każdym polu zakopie się wkrótce pod górą pustych zapowiedzi i niezrealizowanych planów.

  22. ADI

    hm... ciekawe skąd oni na to wszystko kasę wezmą...

    1. test

      Przecież na złożach leżą i na nowe się zasadzają. gdyby nie to, to nie byłoby mocarstwa tylko takie tam nic nie znaczące państewko...

Reklama