Pierwsze próby morskie niszczyciela min „Kormoran” realizowane były również na Zatoce Gdańskiej i trwały trzy dni (13-14, 16.07.2016 r.). Wszechstronnym testom poddany został wówczas układ napędowy okrętu, który jako pierwszy w naszej flocie napędzany jest przy pomocy pędników cykloidalnych, oraz jego zdolności manewrowe - jak również urządzenia nawigacyjne. Jednostka od razu była zdolna do rozwijania swojej prędkości maksymalnej, która wynosi prawie 16 węzłów.

Kormoran1
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Podczas obecnego etapu prób kontroli podlegać będą kolejne urządzenia i systemy okrętowe. Testy te są konieczne aby umożliwić odbiór poszczególnych elementów wyposażenia okrętu przez pracowników Regionalnego Przedstawicielstwa Wojskowego. Kolejnym etapem będzie praktyczne sprawdzenie możliwości współdziałania jednostki ze śmigłowcem oraz podawania paliwa w ruchu. Na koniec zostanie przetestowane uzbrojenie i system zarządzania walką.

Kormoran
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Budowa tego okrętu realizowana jest w ramach programu Kormoran II przez konsorcjum w skład którego poza stocznią Remontową Shipbulding wchodzi OBR Centrum Techniki Morskiej S.A. z Gdyni, będącej częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Stocznia Marynarki Wojennej - również z siedzibą w Gdyni.

Kontrakt między konsorcjum a Inspektoratem Uzbrojenia na realizację pracy rozwojowej dotyczącej zaprojektowania i budowy prototypowego niszczyciela min został podpisany 23 września 2013 r. Zawiera on również opcję na budowę dwóch jednostek seryjnych, pod warunkiem, że próby odbiorcze prototypu zakończą się pomyślnie.

Kormoran
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Uroczyste cięcie pierwszych blach pod budowę przyszłego „Kormorana” nastąpiło 25 kwietnia 2014 r., położenie stępki 23 września 2014 r., zaś chrzest i wodowanie 4 września 2015 r. Według planów, jeżeli wszystkie testy przebiegną pomyślnie, jednostka zostanie przekazana polskiej flocie do końca bieżącego roku i będzie bazować w Gdyni.

Kormoran
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Niszczyciel min „Kormoran” przeznaczony jest do poszukiwania i zwalczania min morskich, przeprowadzanie innych jednostek przez obszary z zagrożeniem minowym, rozpoznanie akwenów wodnych - przy pomocy urządzeń hydrolokacyjnych oraz zdalne sterowanie sterowanych pojazdów podwodnych a także stawianie min. Przewiduje się, że będzie on działać na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w sojuszniczych zespołach przeciwminowych na Morzu Bałtyckim i Północnym.

Okręt został zbudowany z importowanej z Francji stali austenitycznej, jego wyporność wynosi 850 t, zaś wymiary to 58,58 x 10,30 x 2,70 m. Jego załoga liczyć ma 45 marynarzy oraz 6 miejsc dodatkowych. Napędzany jest on przez dwa pędniki cykloidalne Voith Turbo 21GH/160. Pędniki te służą również do manewrowania, w czym wspomagane są przez dziobowy ster strumieniowy Schottel 170 AMAG o mocy 100 kW. Siłownia okrętowa składa się z dwóch silników wysokoprężnych MTU 8V369TE74L o mocy 1000 kW każdy, takiej samej liczby silników elektrycznych Combinac o mocy 100 kW oraz dwóch przekładni redukcyjnych ZF Marine 5360NR DAD/PTI. Elektrownia okrętowa obejmuje trzy generatory spalinowe MTU 6R1600M20S o mocy 380 kWA każdy.

Kormoran
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Wyposażenie przeciwminowe obejmować będzie stację hydrolokacyjną SHL-101/TM oraz pojazdy podwodne - zdalnie sterowane: SPVDS Double Eagle Mk III, ROV Morświn, ROV Głuptak oraz autonomiczny AUV Hugin 1000MR. Natomiast wyposażenie elektroniczne obejmować będzie dwa radary nawigacyjne firmy Raytheon, system nawigacji i komunikacji podwodnej HIPAP 500, elektroniczne urządzenia nawigacyjne oraz systemy łączności radiowej i satelitarnej. Natomiast nad wszystkim czuwać będzie zintegrowany system zarządzania walką SCOT-M opracowany przez Centrum Techniki Morskiej.

Czytaj też: Wkrótce decydująca faza prób morskich Kormorana

Andrzej Nitka

Reklama

Komentarze (19)

  1. Dana

    Zapytam naiwnie. Jaka jest odporność Kormorana na P-800 Oniks?

    1. Realista33

      Absolutna, niemozliwym jest trafienie kormorana czymkolwiek co człowiek stworzył .

  2. Gliwiczanin

    Może by tak zamontować na ,,Ślązaku" pociski przeciw okrętowe Naval Strike Missile takie jakie ma Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy tylko w wersji dla okrętów i jakąś obronę przeciw powietrzną może MEADS . To może by był z tego jakiś okręt.

  3. zLoad

    Ruscy zeby zrobic cos takiego potrzebuja duzo plyty hdf (okolo 4 milimetrow - lakierowana z jednej strony nei przemaka na morzu), przykrecana na profilach aluminiowych , potem lakierowana, lufy z rur kanalizacyjnych PCV. Szybko nam poszlo.

    1. zLoad

      Dlatego rosjanie lataja blisko amerykanskich jednostek, zeby zobaczyc czy nie zwieje im konstrukcji. Zalosne.

  4. Flądra

    W każdym porcie powinny być takie po 4 i okręty podwodne po jedym w każdym porcie.

  5. zLoad

    Wygląda ciekawie

  6. TRĄBKA

    ok jest prototyp będącym odniesieniem do budowy innych okrętów ..ale jako niszczyciel min to trochę przesadzili z blachami i parametrami ..to nie lepiej byłoby zbudować statek bazę -platformę .w oparciu o drewno i kompozyty jak buduje się jachty i który przenosiłbym nie dwa trzy roboty podwodne ale zestaw kilkunastu -kilkudziesięciu autonomicznych dronów -robotów ..tzw "hartów tropicieli czy neutralizatorów " do wyszukiwania min ,a nawet jako podwodna ochrona podczas przepływu okrętu czy konwojów ..Rosjanie mają swoje miny -drony tzw meduzy a to ze względu na kształt jaki mają ...rozlokowane są na obszarze w ilościach kilkudziesięciu sztuk .czekają w uśpieniu na sygnał .trudno wykrywalne ze względu na ceramiczną budowę oraz kompozytowe mechanizmy ..uśpione na dnie morskim i zakopane w piachu czekają na sygnał ..atakują całym stadem tak że nawet po wykryciu i zniszczeniu ich znacznej ilości w czasie przeszukania czy ataku ... znaczny procent dosięga celu ..miny te mają zastosowanie na trasach przepływu konwojów oraz minowania portów i kotwicowisk ..są trudno wykrywalne bo zagrzebane prawie na 1,5-2 metry działają albo od wysłanego sygnału komendy ( operatora obserwującego ruch w portach czy na redzie ,czy udającego rybaka ) albo autonomicznie zaprogramowane czasowo lub na tzw anomalia magnetyczne wytwarzane przez jednostki pływające ..

  7. riko

    Do znawców którzy krytykują że niby kadłub okrętu jest źle zrobiony pogięty i tak dalej czy ktoś wie dlaczego ???? okręt został tak specjalne zrobiony żeby miny magnetyczne trudniej mogły się do kormorana przyczepić to nie jest wada tylko zaleta

    1. niestety

      Niestety ludzie którzy to krytykują mają sporo racji, kształt wszystkiego co jest nad wodą ma duże znaczenie! Burty, ściany nadbudówki, maszty itd teraz są profilowane w taki sposób by zakrywały wszystko na okręcie co daje duże echo na radarze i by echo radaru (nawet podczas dużego falowania) kierowało się w górę ponad antenę odbiorczą radaru, lub ostatecznie w wodę, najbardziej optymalny kształt to zupełnie płaskie płaszczyzny i połączenia z ostrymi kantami i/lub specjalnymi pułapkami na fale, a najmniej optymalne to właśnie wszelkie zaokrąglenia! Jak ktoś 'nie ogarnia' tematu to proponuję by sobie zanurzył pustą szklankę w wodzie i sprawdził jak mocno odbija światło z każdego kierunku i w każdym kierunku, i porównał to np z płaskim lusterkiem które odbija mocno ale tylko w jednym wąskim kierunku. Było by najlepiej gdyby wszystko dodatkowo było pokryte odpowiednimi materiałami pochłaniającymi fale radaru lub chociaż pomalowane farbami tłumiącymi echo radaru. Z farbami jest niestety trochę gorzej, bo trudno zrobić farbę która ma optymalne tłumienie w szerokim widmie - im szersze widmo tym gorsze tłumienie w danym paśmie, a jak by tego było mało farbą nie można malować zbyt grubo co tez ma znaczenie, bo nie wnikając we wzory, generalnie grube powłoki tłumią lepieja.

  8. Chłop

    Nie znam się na marynarce wojennej, ale powiedzcie mi.Ten kormoran to nowoczesny okręt i ile nam takich potrzeba?Czy produkowała go Polska firma?

  9. Ralf_S

    "Moszna?? Moszna..." :] Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale oby to była taki zwiastun jak ORP "Jaskółka" przed wojną. Od czegoś trzeba (znowu...) zacząć. Trzymam kciuki! Czas realizacji też robi wrażenie.

  10. rozczochrany

    W przypadku konfliktu na Bałtyku, miny morskie, okręty podwodne, samoloty i nabrzeżne baterie pocisków rakietowych do zwalczania celów morskich będą głównymi broniami. Taka charakterystyka prawie śródlądowego akwenu. Przeciwnicy będą minować porty i przejścia z okrętów podwodnych, samolotów i narzutowo przez systemy rakietowe. Do tego będą działać płetwonurkowie-minerzy sił specjalnych. Współczesne miny czają się na dnie, często same się w nie wkopują. Identyfikują okręty przepływające w pobliżu na podstawie charakterystyki akustycznej i elektromagnetycznej i porównują ją z baza danych. W przypadku zidentyfikowania wrogiej jednostki od podstawy miny oddziela się samonaprowadzający pod-pocisk w postaci lekkiej torpedy , który eksploduje pod kadłubem wrogiego okrętu nawodnego lub podwodnego lub statku.

    1. rozczochrany

      Przykładem takiej miny jest amerykański Mark_60_Captor. Ale wiele krajów posiada podobne rozwiązania. Najczęściej z wiadomych względów szczegóły działania trzymane w tajemnicy.

  11. Huhu

    Polska podobno ma w planach zakup patrolowców morskich. Czy po odpowiedniej adaptacji można wykorzystać konstrukcję Kormorana w tym celu zamiast kupować jednostki za granica albo projektować je od zera.

    1. rozczochrany

      Kadłub kormorana wykonany jest ze stali niemagnetycznej, bardzo drogiej. Ma być odporny na miny z czujnikami magnetycznymi. Droga jest tez technologia spawania tej stali. Napęd stanowią pędniki diagonalne. Okręt jest zwrotny i cichy, bo musi taki być, ale powolny. 16 węzłów to 31,5 km/h. Reasumując jest to niszczyciel min. Materiały i napęd zostały tak dobrane by spełniał jak najlepiej swoja rolę. Jednak na podstawie tego kadłuba nie da się zrobić np. patrolowca bo trzeba by było zmienić prawie wszystko.

    2. Fancik

      Nie. kormoran jest za mały.

  12. J.M.P.

    Tak się przyglądam tym zdjęciom i nie wiem czy na dziobie to już Tryton zawinięty w coś co wygląda na folię czy jeszcze słynne 12,7 mm? A może jakaś atrapa ale to tylko się tak zastanawiam po co? Czyżby zamontowali już Trytona i czekają na wyniki testów na Kaszubie?

    1. Fancik

      Jaki tryton? Jakie 12,7mm? Toż to słynny 23mm ZU-23-2MR Wróbel!

  13. gh

    Wszystkie polskie okręty śladem nowoczesnych jednostek zachodnich powinny być obligatoryjne wyposażane w system Phalanx. Wprowadzany do służby kormoran jest w zasadzie bezbronny, stare konstrukcji sowieckiej działko nie jest w stanie zapewnić właściwego poziomu bezpieczeństwa.

  14. Artur38

    Wygląda jak stary okręt po modernizacji a te odkształcenia tragedia,widać że nie umieją budować okrętów

    1. Andrew

      Komentowałem już wcześniej newsy o tym okręcie. Zgadzam się z tobą. Co to ma być ? To poszycie okrętu wygląda tragicznie, a skoro tak wygląda to i z żywotnością też będzie kiepsko. Masakra !!!

    2. :)

      A średnia cena baryłki ropy Ural w 2016 to tylko 37 $. Jest pięknie :). Nieprawdaż?

    3. Artur o IQ wyższym niż 38

      Odkształcenia świadczą tylko o tym, że spawano. Tragedia to z osobnikami nie mającymi pojęcia o budowie okrętów/statków ale koniecznie uważających, że musza skomentować i "popisać" się wiedzą.

  15. Marek1

    Na koniec zostanie przetestowane uzbrojenie i system zarządzania walką ... JAKIE uzbrojenie i JAKIEJ walki ??? Jednostka nieomal wielkosci rosyjskiego Bujana ma JEDNĄ jedyną i to archaiczną pukawkę na dziobie. KTO i CO będzie mu zapewniać bezpieczeństwo w trakcie misji przeciwminowych ?

    1. Jurek2

      Zwalczanie nowoczesnych min jest bardzo skomplikowanym działaniem i niszczyciele min musza mieć systemy wspomagające takie operacje czyli wyśmiany przez Ciebie system zarządzania walką jest obecny na tych okretach i ma jak najbardziej uzasadnienie. Co do uzbrojenia to obecnie jest to działko 23mm w wyrzutniami Grom co także nie jest czymś wyjątkowym jesli idzie o klasę niszczycieli min. Wielkośc jednostki nie ma nic do rzeczy tu p[onieważ taka a nie inna wyporność i wielkość spowodowana jest koniecznośćią zabierania określonego wyposazenia do wykrywania i zwalczania min oraz stabilnością platformy, zasięgiem oraz zdolnością do operowania w okreslonych warunkach pogodowych. To, że Bujany maja podobną wielkość nie ma tu żadnego odniesienia. |Chciałeś wyśmiać bardzo potrzebny i nowoczesny okręt a wyszło, że posmiejemy się z kogoś, kto udaje "mędrka" a nie ma pojęcia nawet o czym pisze.

  16. Bonsai

    Zastanawia mnie skąd część komentujących czerpie wiedzę o potencjalnych działaniach wojennych na morzu. Jak czytam, że nam potrzebne są tylko korwety, fregaty i op, a miny morskie to domena II WŚ, to ręce opadają. Otóż w potencjalnym konflikcie na Bałtyku miny morskie będą stosowane na szeroką skalę. W przypadku konfliktu z Rosją wejścia do naszych portów będą zaminowane przez wrogie op i jak bez niszczycieli min te wasze fregaty i korwety wyjdą w morze? A zdajecie sobie sprawę, że ewentualne wsparcie NATO będzie się odbywać m.in. drogą morską? Rosjanie mają możliwość minowania narzutowego cieśnin duńskich i zdaje się, że taki wariant ćwiczyli przy użyciu Su 24 albo Tu 22M3, nie pamiętam dokładnie. I jak sobie wyobrażacie przejście konwoju natowskiego przez te cieśniny, jeżeli nie będziemy posiadać niszczycieli min? Idźcie chłopcy pograć na komputerze, a nie zabierajcie się za komentowanie na forum wojskowym.

  17. Pozdro

    Jednym słowem jednostka bez siły ognia dla mnie to bzdura nikt na Bałtyku niestabilność juz min nam są potrzebne korwety rakietowe do obrony i fregaty oraz okręty podwodne z rakietami manewrujacymi do ostraszania jeżeli my możemy jakoś odstraszać rosje tak na marginesie

    1. xyz

      Bzdury to ty wypisujesz.... bez pojęcia w temacie....

    2. bolo

      A jak zielone ludziki zaminują podejście do naszych portów? Z drugiej strony do zwalczania okrętów przeciwnika na morzu mamy Orkany z RBS 15, NDR z NSM, nawet stare Kobbeny czy Orła. Fakt przydałyby się nowe jednostki ale na pewno nie korwety tylko fregaty i to nie tylko do walki przeciw okrętom wroga na Bałtyku ale także jako tarcza przeciwlotnicza czy platforma dla rakiet cruise do niszczenia celów głęboko na ladzie. Oczywiście takie okręty mogłyby też skutecznie chronić szlaków morskich, którymi będziemy sprowadzać gaz i ropę. Tak więc fregata i to nie mniejsza niż OHP. O Miecznikach z dwoma tys. ton lepiej abyśmy zapomnieli jeżeli nie chcemy powtórzyć sukcesu Gawrona. Bo ponownie ktoś dojdzie do wniosku, że koncepcja powinna być inna a i finansowanie można wstrzymać bo strata kilkuset milionów z tego powodu jest do przełknięcia. Ale gdyby to był duży okręt to te straty szły by w miliardy a gdy o taką sumę chodzi to jakiś kozioł ofiarny musiałby zostać znaleziony. I możliwe, że dlatego wszyscy boją się podjąć decyzji o porządnych okrętach w tym także podwodnych.

    3. Dinozaur

      Oj nasłuchałeś się przyjacielu polityków śniących o potędze, uwierzyłeś w zbawczą moc pocisków kierowanych, pewno 10-ciu, które kupimy (choć zgadzam się, że uzbrojenie nowych okrętów MW jest żenujące) i na Moskwę chcesz uderzyć ? O wojnie morskiej nie masz pojęcia. W razie konfliktu i my i przeciwnik będzie stawiał zapory minowe, każdy w innym celu, ale obie strony będą to robić.

  18. OPM

    A czy zakłada się opcję zdalnego sterowania grupą pojazdów na wzór Troiki lub MSF? Jeżeli tak to czy zakupiono/zbudowano już odpowiednie pojazdy?

  19. Koleś

    Miejmy nadzieję że się sprawdzi. Wtedy produkcja kolejnego będzie mogła szybko ruszyć.