Reklama

Siły zbrojne

Koreański F-35 lądował „na brzuchu”

Koreański F-35A
Koreański F-35A
Autor. Robert Sullivan via Flickr (Public Domain)

Należący do Republiki Korei F-35A awaryjnie lądował w bazie Seosan, 150 km od Seulu. Powodem wypadku była, zdaniem źródeł koreańskich, awaria podwozia samolotu.

Do wydarzenia doszło 4 stycznia o godzinie 8:25 rano. Jak donosi Yonhap News Agency przyczyną zdarzenia była nagła awaria podwozia samolotu. Mimo to pilot zdołał wylądować szorując dolnymi powierzchniami myśliwca o powierzchnię lotniska.

Jeszcze przed lądowaniem do zdarzenia wysłano lotniskowy wóz straży pożarnej, który rozpylił na pasie specjalną pianę. Dzięki temu pilot wylądował bezpiecznie nie odnosząc żadnych obrażeń, a kadłub samolotu nie odniósł poważniejszych uszkodzeń.

To pierwsze lądowanie F-35 na brzuchu w historii tego samolotu. Obecnie trwa wspólne śledztwo władz koreańskich i przedstawicieli producenta tych samolotów - Lockheed Martina aby ustalić jaki problem pojawił się na pokładzie samolotu. Siły powietrzne Republiki Korei zawiesiły do jego zakończenia wszystkie loty na tym typie. Republika Korei zamówiła łącznie 60 F-35A i planuje zamówienie kolejnych, w tym maszyn krótkiego startu i pionowego lądowania F-35B. Jak na razie dostarczono jej 30 tych samolotów.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Zniesmaczony

    @Davienku ex Valdorku, ale to ty wciąż plujesz jadem wyzywając wszystkich od ruskich. I nie rozumiem, dlaczego wciąż wypierasz się swoich słów, skoro kilkaset razy było ci udowodnione i cytowane, że to ty jesteś autorem słów o pociskam AIM-120 w które według ciebie uzbrojone w 1973 roku były samoloty F-4F Luftwaffe. I udowodniło ci to kilkunastu czytelników. A ja z jakimiś @fantasy czy @Fanklub nie mam niczego wspólnego.

  2. Bryxx

    Do wszystkich"pilotów" z tego portalu, mających zapewne po kilka takich lądowań na koncie, przypomnijcie mi prosze co sie stało z maszyną jaką kapitan Wrona lądował na Okęciu. Tyle w temacie małych uszkodzeń po lądowaniu na "betonce" polanej pianą. Ja wam przypomnę co się stało z naszym Su-22UM3K 17532366308 numer taktyczny 308 jaki lądował na brzuchu na trawie obok pasa w dniu 16.04. 1996. Otóż powrócił do służby. No jacy ci nasi piloci idioci bo woleli siadać na trawie zamiast na "betonce" polanej pianą z deteoru, Służby miały czas aby cała bazę polać tą piana nie tylko pas bo awarię zauważono przy starcie suczki. A jacy idioci ci piloci szybowcowi jacy zawsze siadają na trawie nawet jak na ich lotnisku jest świetny pas betonowy. Co do komunikatu dotyczącego przygotowani pasa....... no comment. Co mieli podać..... to podali..Koledzy niedouczeni i bez praktycznej wiedzy, po twardym przyziemieniu i z podwoziem na betonowym pasie maszyny ląduja na złomie.

    1. Tani35

      Pójdzie najprawdopodobnie na pomoc instruktazowa czyli wybebesza go . Tak robią ruscy. Jeśli był na gwarancji ,producent da inny egz. Nie traci tylko ten co nie lata. Myślę że warto napisać o Su'35s. Utracono tylko jeden samolot i to nie z przyczyn technicznych. Jeden jest wycofany i jest obiektem badań wytrzymalosciowych w Nowosybirsku. To były czerw 53 uszkodzony ogniem mozdzierzowym na lotnisku w Syrii. Naprawiony na miejscu i sam przyleciał do Nowosybirska. Wszystkie inne od najstarszego 01 niebieski są po modernizacjach ,,bojowe,, W sumie dobrze to swiadczy o tym samolocie.

    2. Zniesmaczony

      @Tani 35. Dokładnie tak zrobią. Tak właśnie zrobili z F-3,5 który rozbił się w bazie Englin. Wyciągnęli z niego co się dało i posłuży to jako pomoc naukowa do szkolenia techników i obsługi.

  3. Bryxx

    Hmmm ten, teges, właśnie koreańczycy uziemili wszystkie F-35. Czyli awaria nie jest jednostkowa a raczej dotyczy wszystkich. Ciekawe co na to inni użytkownicy tych maszyn no i producent. Nie uziemili maszyn zaraz po zdarzeniu tylko dopiero teraz po przebadaniu uszkodzonej maszyny. Czyżby kolejny kamyczek do wora z błędami w F-35?

  4. Zniesmaczony

    @Valdore ex Davien. Ale gdzie ja potwierdziłem, że to @Bryxx pisał o AIM-120 z 1973 roku? Przecież zacytowałem twoją wypowiedź, w której to ty, pod swoim poprzednim nickiem @Davien, pisałeś, że F-4F Luftwaffe uzbrojone były w pociski AIM-120 i AIM-9L. Ładnie tak wypierać się swoich słów?

    1. Alaris

      Ale ty wiesz że po modernizacji niemieckie F-4F miały AIM-120? A od początku lat 80 przenosiły AIM-9 L.

    2. Zniesmaczony

      @Alaris, po modernizacji miały, ale nie mogły ich mieć, tak jak twierdził Davien, w 1973 roku (mowa o AIM-120), gdyż pociski te zwyczajnie jeszcze nie istniały.

    3. Zniesmaczony

      Ja to wiem, ale Valdore ex Davien tego nie, gdyż on wypisywał, że F-4F uzbrojone były w 1973 roku w pociski AIM-120. A wiadomo, że w 1973 roku pociski te jeszcze nie istniały.

  5. Jurkr

    No i kolego znów kłania się czytanie ze zrozumieniem.... Dla lepszego zrozumienia opisze Ci to w łatwiejszy do zrozumienia sposób: Skoro samochód lotniskowej straży zdążył wcześniej rozpylić przed lądowaniem specjalny roztwór pianowy, znaczy to ze nie zorientowali się w ostatniej chwili tylko operacja lądowania była odpowiednio zaplanowana i odbyła się pod kontrolą... A bajki o lądowaniu na trawie... Przy prędkości podejścia do lądowania takiego F to najmniejsza gruda trawy czy ziemi zadziałała by jak otwieracz do konserw.. A tak, uszkodzenia płatowca po lądowaniu na gładkim jak stół pasie są niewielkie.... Tak zostało to opisane w tym artykule.

    1. Bryxx

      Oj witamy Kubusia Puchatka. Taki Kubuś a nauczać innych by pragnął.

  6. RifRaf

    Oj.

  7. ands

    Dużo latają to się i zdarzy. Nasze za parę lat wyciągane będą tylko na święta państwowe i do święceń to będzie wszystko ok.

  8. Bryxx

    Przejechał po betonie. Dlaczego nie siadał na trawie obok pasa ?Tak by może uratował maszynę, a tak to zapewne złom. Zapewne zorientował się w ostatnim momencie(albo mu dopiero wieża powiedziała) i nie miał szans na drugie podejście i siadanie na trawie. To może świadczyć o tym że awaria dotyczyła nie tylko mechaniki ale i elektroniki.

    1. P

      Bo bezpieczniejszą opcją jest lądowanie na brzuchu na polanym pianą pasie niż na trawie, gdzie mogą być kamienie i nierówności.

    2. Jurkr

      No i kolego znów kłania się czytanie ze zrozumieniem.... Opisze Ci to w łatwiejszy do zrozumienia sposób: Skoro samochód lotniskowej straży przed lądowaniem zdążył wcześniej rozpylić specjalny roztwór pianowy,to znaczy to, że operacja lądowania była odpowiednio zaplanowana i odbyła się pod kontrolą, a nie tak jak twierdzisz ze zorientowali się w ostatniej chwili... A bajki o lądowaniu na trawie... Przy prędkości podejścia do lądowania takiego myśliwca to najmniejsza gruda trawy czy ziemi zadziałała by jak otwieracz do konserw.. A tak, uszkodzenia płatowca po lądowaniu na gładkim jak stół pasie są niewielkie.... Tak zostało to opisane w tym artykule.

    3. Valdore

      Bryxx, jak zwykle kłamiesz:) Masz podane w tekscie że maszyna nie jest powaznie uszkodzona, ze było dość czasu nawet by pokryc pas startowy specjalna pianą, a ty dalej w zaparte specjalisto od AIM-120 z 1972r:)

  9. Monkey

    Najważniejsze, że pilot przeżył.

  10. Gracz

    Zdarza się każdemu.

  11. Tani35

    Samo życie

Reklama