Reklama

Siły zbrojne

Koniec japońskiego pacyfizmu

Fot. Tech. Sgt. Chrissy Best/USAF.
Fot. Tech. Sgt. Chrissy Best/USAF.

Rząd Japonii zatwierdził projekt zmian prawa, otwierających drogę do brania przez Japońskie Siły Samoobrony udziału w obronie kolektywnej innych państw – pisze BBC.

Jak donosi BBC, gabinet premiera Japonii Shinzo Abe zdecydował o przyjęciu nowej interpretacji konstytucji. Ma ona pozwolić na uczestnictwo Japońskich Sił Samoobrony w działaniach w ramach obrony kolektywnej, w wypadku agresji militarnej skierowanej przeciwko sojusznikom Kraju Kwitnącej Wiśni.

Zgodnie z dotychczas obowiązującą interpretacją konstytucji Japonii jeden z jej artykułów, który zabrania posiadania sił zbrojnych traktowany jest jako rezygnacja z wykonywania prawa do obrony kolektywnej, zgodnie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych. Przyjęte przez japoński rząd reguły pozwolą jednak na udział Japońskich Sił Samoobrony w działaniach mających na celu obronę sojuszników Kraju Kwitnącej Wiśni przed agresją zbrojną bez zmiany ustawy zasadniczej. Muszą one jednak zostać zatwierdzone przez parlament.

Departament Obrony USA wyraził zadowolenie z kierunku zmian, forsowanych przez japoński rząd z uwagi na wzmocnienie sojuszu między Stanami Zjednoczonymi i Japonią, zwłaszcza w kontekście skupienia uwagi USA na rejonie Azji i Pacyfiku (Pacific Pivot). Jednakże, decyzja władz Kraju Kwitnącej Wiśni została poddana krytyce przez media w ChRL, wyrażające obawy odnośnie przyszłych działań Japonii na arenie międzynarodowej.

Administracja premiera Shinzo Abe dokonała w ostatnim czasie szeregu zmian w polityce obronnej Japonii, powiązywanych przez komentatorów ze wzrostem napięcia w regionie. Wdrożone zostały między innymi nowe wytyczne dla rozwoju Japońskich Sił Samoobrony. Co więcej, podjęto kroki w celu złagodzenia regulacji dotyczących eksportu uzbrojenia z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. z prawej flanki

    Sily Samoobrony. Nie ma to ,jak ladna nazwa oszukiwać wlasne spoleczeństwo od pól wieku - z hakiem. A ono udaje ,źe sie daje...

    1. wróg

      Bez przesady z tym militaryzmem. Japończycy do dziś nie wyszli z produkcją czołgów z laboratorium. Właściwie to nie wychodzi im wszystko w tym zakresie. Więc fajnie jest mieć siły zbrojne jak się nie umie uturbionego silnika do tak ciężkich konstrukcji tworzyć. To oznacza że mogą budować statki... i okręty, bo umieją do tego zrobić każdy element. Umieją samochody. I robią to najefektywniej na świecie schodząc bez utraty jakości poniżej 18h w całej produkcji. Ale turbina do śmigłowca, silnik do samolotu i jednostka napędowa do sprzętu górniczego czy czołgu to ciągle nie ich liga.

  2. JMK

    Japońskiemu premierowi - militaryście marzy się bron jądrowa, w czym popierają go amerykańskie jastrzębie. Młody Bush dał nadzieje Japonii na posiadanie broni jądrowej, próbując montować przeciwwagę dla jądrowej potęgi Rosji, Chin i Korei Płn na Dalekim Wschodzie . Na szczęście Pentagon jest kontra tym pomysłom, tylko ciekawe jak długo w związku z Ukrainą?

  3. Podbipieta

    Okha Ich samolot kamikaze .Kwiat wiśni o ile pomnę.Jankesi zwalili to Baka głupek.obudż się Nipponie