Reklama

Siły zbrojne

Kierunek Żagań. Amerykański sprzęt dotarł do Polski [FOTO]

Fot. mjr Artur Pinkowski
Fot. mjr Artur Pinkowski

Kolejny transport operacyjny, tym razem kolejowy, z żołnierzami amerykańskimi wchodzącymi w skład 1 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT) dotarł 29 maja br. do rampy kolejowej w Trzebieniu - informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. 

W kierunku Żagania, zarówno transportami kolejowym jak i drogowymi, zmierza blisko 3,5 tys. żołnierzy amerykańskich oraz 2000 jednostek sprzętu wojskowego z 1. ABCT. Amerykanie już niedługo rozpoczną służbę w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu oraz na obozowiskach znajdujących się na poligonie Żagań-Świętoszów w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO, tzw. European Deterrence Initiative (EDI).

1. ABCT tworzą żołnierze 1 Brygady Kawalerii tzw. IRONHORSE stacjonujący na co dzień w bazie armii amerykańskiej Fort Hood, położonej w środkowej części stanu Teksas. Kolejna już, trzecia zmiana ABCT pełnić będzie swój dyżur przez następnych dziewięć miesięcy.

image
Fot. mjr Artur Pinkowski

Jak podkreśla DGRSZ, zadanie sprawnego i bezkolizyjnego przemieszczenia sprzętu i żołnierzy jest nie lada wyzwaniem, zarówno pod względem organizacyjnym jak i logistycznym. Transport ze Stanów Zjednoczonych odbywa się różnymi drogami oraz z wykorzystaniem różnorakich środków transportu - statków morskich, samolotów, kolei czy z wykorzystaniem pojazdów samochodowych. W celu przerzutu tak wielkiej ilości sprzętu i ludzi zorganizowano 3 transporty morskie do portu w Antwerpii, blisko 30 transportów kolejowych oraz ponad 20 dużych konwojów samochodowych ze sprzętem i ludźmi.

Organizacja sprawnego i bezpiecznego przemieszczenia to nie tylko zadanie dla żołnierzy amerykańskich, ale zajmują się nim również zabezpieczający rotację żołnierze Czarnej Dywizji, Żandarmerii Wojskowej, logistycy z 43. Wojskowego Oddziału Gospodarczego czy Wojskowej Komendy Transportu.

image
Fot. mjr Artur Pinkowski

Transport kolejowy jest zasadniczym sposobem przerzutu sprzętu ciężkiego w tym różnego rodzaju pojazdów gąsienicowych: czołgów, transporterów opancerzonych czy sprzętu artyleryjskiego.

Podstawę wyposażenia amerykańskich brygad pancernych w standardowej strukturze stanowi około 87 czołgów M1A2 SEP Abrams, około 130 BWP i BWR Bradley, jak i dywizjon 18 haubic samobieżnych Paladin - wspierane przez szereg innych systemów uzbrojenia i różne typy pojazdów wsparcia, łącznie w ABCT jest ponad tysiąc różnych pojazdów.

Rozładunek amerykańskiego sprzętu rozpoczęto w porcie w Antwerpii w drugiej połowie maja. Pierwszy statek klasy Ro-Ro firmy ARC (American Roll-on Roll-off Carrier), świadczącej często podobne usługi dla Departamentu Obrony, z ponad 800 jednostkami sprzętu brygady przybył do Antwerpii w piątek, 18 maja. Jednostki M/V Honor, M/V Freedom, and M/V Endurance, należące do spółki ARC załadowane zostały w Charleston w Karolinie Południowej. Wszystkie skierowały się do Antwerpii, która nie była wykorzystywana do obsługi dużych ruchów wojsk amerykańskich od 10 do 20 lat. Port wybrano m.in. ze względu na chęć przećwiczenia przemieszczenia wojsk przez kontynent. 

Większość sprzętu skierowana zostanie do Polski. Część uzbrojenia przemieszczona zostanie bezpośrednio na ćwiczenia Saber Strike 2018. W tegorocznej edycji manewrów udział weźmie ponad 18 tys. żołnierzy z 19 państw, którzy będą prowadzić działania w Polsce i Estonii, oraz na Litwie i Łotwie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. zauropody

    cieszy oko widząc coś takiego. Rosji mina rzednie

    1. Birma is a war zone

      Polaka na pewno taki widok nie cieszy

    2. bojowa owca

      Albo raczej się cieszy bo nie będzie musiała ruszać czterech liter żeby Polska zniknęła a potem pohandluje sobie z \"amerykńcami\" jak to hegemon z hegemonem.

  2. luksor

    Co Ameryka to Ameryka , tak szybko załatwili sobie wizy do Polski.... Ciekawe czy ja też tak szybko dostanę wizę do USA... Co ja wypisuję przecież jesteśmy sojusznikami a więc żadnych wiz w obie strony nie ma...

    1. bla bla

      Wolę mieć wizy do USA przez następne sto lat i mieć ich wojska w Polsce. Bardziej nam się przydadzą niż brak wiz....

    2. lolo

      W USA byłem dwa razy po miesiącu. Przejechałem USA łącznie ok 16 tyś km autem zwiedzając, Wize w Warszawie załatwiałem ok 2 min. Na granicy USA mając promesę wizową na 10 lat byłem skierowany do kolejki na 5 min. Inni co nie potrzebują wizy musieli stać ok 2-3h w kolejce aby odbyć rozmowę, którą ja juz odbyłem. Wiza to nic jest.

  3. powstaniec 1863

    No to jak będzie wyglądał po ekstra moderacji???

Reklama