Reklama

Siły zbrojne

Kiedy do Polski przyleci Saab ze Szwecji?

Saab 340 AEW&C
Saab 340 AEW&C
Autor. Bene Riobó/Wikipedia/CC BY-SA 4.0

Agencja Uzbrojenia poinformowała na swoim koncie twitterowym o szacowanej cenie samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Saab 340 AEW, a także o terminie dostawy pierwszej maszyny tego typu.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Podając cenę kontraktu Agencja Uzbrojenia w zasadzie potwierdziła informację podaną wcześniej na stronie producenta maszyn czyli firmy Saab . Zdaniem Agencji będzie ona równowartością 52 mln EUR, co zgadza się z podaną przez Szwedów informację o 600 mln koron szwedzkich. W obydwu przypadkach chodzi o mniej więcej 230 mln zł, czyli około 115 mln zł za samolot wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym.

Agencja poinformowała także, że pierwszy samolot zostanie dostarczony Polsce już na przełomie 2023 i 2024 roku. Wcześniej na koncie szefa MON Mariusza Błaszczaka pojawiła się informacja "rozpoczęciu realizacji kontraktu jeszcze w tym roku".

Reklama

Czytaj też

O tym, że samoloty Saab 340 trafią do Polski w ramach pilnej potrzeby operacyjnej po raz pierwszy poinformowano podczas tegorocznej konferencji Defence24 DAY , choć sam zamiar pozyskania od Szwedów maszyn tej klasy szef MON Mariusz Błaszczak sygnalizował już wcześniej.

Wprowadzenie maszyn Saab 340 AEW&C będzie wzmocnieniem dla Sił Powietrznych, przynajmniej w krótkim terminie. Nawet nieco starsze samoloty, jakimi są Saab 340 AEW&C, dają możliwość wykrywania celów lecących na niskim pułapie (takich jak np. rakiety manewrujące) z odległości kilkuset kilometrów, podczas gdy dla radaru naziemnego ten zasięg wynosi mniej niż 50 km (dla obiektu lecącego na wysokości 100 m), i to w dobrych warunkach. Biorąc pod uwagę, że Polska w ogóle nie posiada maszyn tej klasy, stanowi to duży skok pod względem kontroli i bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej nad naszym krajem.

Saab 340 AEW&C są dzisiaj użytkowane także przez Tajlandię, a wcześniej używały ich Grecja oraz wspomniane Zjednoczone Emiraty Arabskie. Oprócz tego podobne systemy, tyle że na bazie samolotu Saab 2000, a nie modelu 340, wykorzystują również Pakistan (7 sztuk) i Arabia Saudyjska (2).

Poza samolotami wczesnego ostrzegania i dowodzenia Siły Powietrzne nie mają także samolotów rozpoznania radioelektronicznego ani tankowania powietrznego.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. gnagon

    Jedyny sensowny zakup od tych dwoch lat

  2. Al.S.

    600 mln SEK to jak za darmo. To 30 mln USD za samolot z pakietem czyli circa 10 procent kosztów nowej maszyny tej klasy.

    1. MiP

      Koszty utrzymania tych zabytków będą o wiele większe a o nowych pomyślą w MON dopiero wtedy jak te się rozsypią

    2. [email protected]

      @MiP ale już będą te stare i będziemy się uczyć jak je wykorzystać i nawet jak się rozsypia to będą i już będą nieodzowne dla Polski i pojawia się nowe nie czy kiedyś może tak jak było do teraz ale kiedy.

    3. kukurydza

      @MiP, jakich zabytków? To są NOWE maszyny które 3 lata używało pewne państwo arabskie najpierw jako swoistą "wersję demo" a potem czekając na ukończenie zabudowy tego samego systemu na wybranych do tego odrzutowcach Bombardiera, zresztą używających tego samego silnika co nasze rządowe Gulfstreamy. Latali raz w tygodniu do Koś---, erm, Meczetu! A potem oddali Saabowi w rozliczeniu i maszyny stały zakonserwowane. A akurat samolot Saab 340 jest bardzo popularny w komunikacji regionalnej właśnie z powodu niskich kosztów eksploatacji, chociaż niekoniecznie w Europie.

  3. CzarnyRycerz

    W końcu nie będziemy ślepi.

  4. raf4

    Fajny samolocik w dobrej cenie;) taka ciekawostka co do silników bo to identyczne z S70i z Mielca ;)

Reklama