- Wiadomości
Katastrofa śmigłowca Apache. Załoga zginęła na miejscu
W katastrofie śmigłowca AH-64 Apache na pustyni Mojave zginęło twóch pilotów US Army. Maszyna rozbiła się podczas nocnego lotu treningowego w rejonie Fort Irwin National Training Center. Obecnie nie są znane przyczyny tego tragicznego zdarzenia.

Zgodnie z informacjami udzielonymi przez służby prasowe US Army tragedia miała miejsce w sobotę 21 stycznia około godziny pierwszej w nocy czasu lokalnego. Maszyna uderzyła w ziemię z dużą prędkością. Załoga, której obaj członkowie ponieśli śmierć na miejscu, należała do 4 Dywizji Piechoty stacjonującej na stałe w Fort Carson w stanie Kolorado i uczestniczyła w rotacyjnym szkoleniu bojowym w Fort Irwin. Śmigłowiec, który uległ katastrofie to najprawdopodobniej AH-64E Apache Guardian.
Pojawiły się spekulacje, że przyczyną wypadku mógł być błąd załogi, gdyż personel stacjonujący stale na terenie stanów trenuje mniej niż powinien, ze względu na cięcia budżetowe które trwają od lat. Jak podkreślił w listopadzie ubiegłego roku w Kongresie dowódca lotnictwa armii, gen. William Gayler, nalot (ilość godzin spędzonych w powietrzu) pilotów US Army jest obecnie najniższy od 30 lat. W 2017 roku liczba śmiertelnych ofiar w wypadkach lotniczych nie związanych z realizacją działań bojowych była w siłach zbrojnych USA dwukrotnie wyższa niż rok wcześniej. Załoga śmigłowca Apache która zginęła na pustyni Mojave to pierwsze w tym roku śmiertelne ofiary tego typu katastrofy.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS