Reklama

Jak pisze „Stars and Stripes”, w operacjach bojowych może wziąć udział do sześciu samolotów wielozadaniowych CF-18 Hornet. Działania zostaną wsparte przez dwie maszyny rozpoznawcze CP-140 Aurora oraz samolot tankowania powietrznego. Ponadto, wydłużona zostanie licząca nie więcej niż 69 członków personelu misja doradcza żołnierzy kanadyjskich wojsk lądowych, którzy mają wspierać irackie siły bezpieczeństwa. Nie będą oni jednak uczestniczyć w działaniach bojowych.

Premier Kanady Stephen Harper zaznaczył, że uderzenia na pozycje terrorystów z organizacji Państwo Islamskie będą wykonywane jedynie na terytorium Iraku, gdyż Kanadyjczycy zamierzają prowadzić operacje bojowe przeciwko ISIL wyłącznie w wypadku poparcia ich przez władze państwa, na terytorium którego prowadzone są działania. Misja sił zbrojnych Kanady potrwa do sześciu miesięcy.

Samoloty CF-18 Hornet (oficjalne oznaczenie CF-188) zostały wprowadzone na uzbrojenie kanadyjskiego lotnictwa jeszcze w latach 80. XX wieku. Były one jednak poddawane licznym modernizacjom w celu dostosowania do wymogów współczesnego pola walki. Maszyny tego typu brały udział w operacjach Pustynna Burza i Pustynna Tarcza oraz w działaniach na Bałkanach. W związku z kryzysem na Ukrainie Kanadyjczycy wydzielili ponadto 6 myśliwców CF-18 do wsparcia państw NATO w Europie Środkowo – Wschodniej. Od początku września Hornety pełnią służbę na Litwie w ramach misji Baltic Air Policing, a wcześniej sześć myśliwców brało udział w ćwiczeniach na terytorium Rumunii.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Janusz

    polecam na YouTUBe film Kanadyjskie szerszenie - ukazuje proces szkolenia wybranych lotników. Polecam jest 8 odcinków

    1. kmdr

      Emerytury po za MON i armia bez podatków.

  2. O.K.

    Takie są efekty tzw. "politycznych rozwiązań" kryzysu w Iraku i ulegania naciskom tzw. "przeciwników wojny w Iraku" (a tak naprawdę przygłupawych anty-amerykańskich lewaków). Czy nikt, żaden analityk czy polityk, nie rozumie skąd się tak naprawdę wział ISIS? Że są to tak naprawdę ludzie z dawnej saddamowskiej bezpieki, którzy jeszcze PRZED wojną w 2003, zostali przeszkoleni na działających na tyłach Amerykanów komandosów, swoisty Wehrwolf. Saddam liczył że z ich pomocą odzyska władzę po ucieczce zniewieściałych Amerykanów, się przeliczył, ale cały jego aparat terroru przetrwał nienaruszony. A następnie przeszedł pod komendę wywiadu syryjskiego, działając pod szyldem Al-Kaidy -z prostej przyczyny, Baszar al Assad, rządzący Syrią gangster wiedział że kiedyś to on może podzielić los Saddama. Tak samo myśleli irańscy ajatollachowie. To właśnie Syria i Iran stoją za terrorem w Iraku. Bez ich sponsoringu to terroryzm wygasłby już z 10 lat temu. Ale te bandyckie reżimy wiedziały doskonale że im dłużej Amerykanie ugrzęzną w Iraku, tym dłużej nie będą w stanie rozliczyć ich z ich zbrodni. Dlaczego w Iraku cackano się tak długo? Ano jest to wina antyamerykańskich mediów, i obozu tzw. "antywojennego", oraz niewyobrażalnego frajerstwa Amerykanów. Tam było doskonale wiadomo kto stoi za terrorem. Lecz gdy tylko aresztowano tych łajdaków, zaraz lewactwo krzyczało jacy to Amerykanie źli i okrutni, i że w Iraku należy dążyć do "narodowego pojednania". No i w ramach tego "pojednania" ogłaszano amnestie, gesty dobrej woli, i wypuszczano złapanych saddamowskich zbrodniarzy. Ci się rozbuchali, bo w ten sposób zapewniono im totalną BEZKARNOŚĆ. Dolicz do tego totalny chaos informacyjny, kłamstwa powtarzane przez lewackie media, krótkowzroczność polityków, półgłówkowatość i brak jaj u wojskowych (żaden nic nie zrozumiał, ani nie przeciwstawił się idiotycznym decyzjom politycznym!) i mamy co mamy. Taka postawa po wycofaniu Amerykanów została odziedziczona przez iracki rzad -tak ich Zachód nauczył. I teraz pół Iraku jest pod kontrolą saddamowców sprzymiezonych z islamistami -mających (dzięki ciągłym amnestiom rzecz jasna) opinię "niezwyciężonych". Wiadomo jak to działa na morale irackich wojsk... To nie przypadek że ISIS działa w Syrii. Kiedy w 2011 wybuchło tam powstanie, główną siłą była prozachodnia i prodemokratyczna Wolna Armia Syrii. I OBOWIĄZKIEM Zachodu było wówczas interweniować, obalić ludobójcę Baszara al Assada i zaprowadzić (siłowo!) demokratyczny porządek. Ale Zachód stchórzył. Stchórzył bo był zmęczony użeraniem się w Iraku i Afganistanie (a nie mógł wygrać tylko przez własną głupotę, sił i środków miał aż nadto). Stchórzył bo John Kerry, na własne życzenie dał się zrobić jak dziecko Ruskim, widzącym w Syrii swego ostatniego na Bliskim Wschodzie wasala. A przede wszystkim stchórzył ze względu na iście genialną podwójną grę Baszara al Assada. Skąd islamiści się wzięli w Syrii? Ano bardzo prosto, zostali oni sprowadzeni z Iraku... przez Baszara al Assada! To on ich przecież sponsoruje! To on ich zawezwał, i przedstawił się jako... OFIARA(!) terroryzmu islamskiego! Dając w ten sposób Zachodowi fałszywy dylemat, albo ja, albo islamiści. Ci drudzy tak naprawdę nie są dla Assada zagrożeniem -tym byłaby interwencja wojskowa Zachodu. Ten jednak, zgnuśniały i zniechęcony, po prostu ZDRADZIŁ siły prodemokratyczne w Syrii. Czyniąc w ten sposób NIEWYBACZALNY BŁĄD, bo dając tym ludziom jedyną alternatywę w postaci islamistów. Których ich sponsor i (jedynie oficjalny) wróg może spokojnie zepchnąć, ano gdzie? Do Iraku -doprowadzając tamtejszy prozachodni rząd na skraj upadku. Wkrótce możemy spodziewać się "bratniej pomocy" Iranu i przejęcia kontroli nad tamtejszym szyickim południem. Do tego te dwa zbrodnicze reżimy dążyły od początku. Tak w skrócie wygląda analiza wojny w Iraku. Współpraca ISIS z Asadem: http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/middleeast/syria/10585391/Syrias-Assad-accused-of-boosting-al-Qaeda-with-secret-oil-deals.html http://www.powerlineblog.com/archives/2014/07/the-isis-assad-alliance.php Tu jest wspaniały wywiad na temat powiązań ISIS z saddamowcami: http://rudaw.net/mobile/english/interview/29062014

    1. Lukasy

      "Tak w skrócie wygląda analiza wojny w Iraku." Nie wiem co bierzesz, ale zmniejsz dawkę.

  3. Janusz

    kandyjskie szerszenie na youtube - polecam