- Wiadomości
Kanada kupuje nowe okręty. Zastąpią fregaty i niszczyciele
Rząd Kanady rozesłał zapytanie ofertowe dotyczące projektu nowego okrętu nawodnego kanadyjskich sił morskich CSC (Canadian Surface Combatant). Wstępne plany przewidują zbudowanie aż piętnastu takich jednostek, które mają zastąpić niszczyciele i fregaty obecnie wykorzystywane w kanadyjskiej marynarce wojennej.
Podstawowe założenia nowego programu CSC to: dostarczenie kanadyjskiej marynarce wojennej okręty, jakich ona potrzebuje, z jednoczesnym zabezpieczeniem nowych miejsc pracy w całej Kanadzie. Stworzono w tym celu nawet specjalną narodową strategię budowy okrętów (National Shipbuilding Strategy).
I to dlatego informacje o rozesłaniu zapytania ofertowego RFP (Request for Proposal) w odniesieniu do „Kanadyjskiego Okrętu Nawodnego” CSC przekazało aż trzech ministrów: minister usług publicznych i zamówień Judy M. Foote, minister obrony Harjit S. Sajjan oraz minister innowacji, nauki i rozwoju gospodarczego Navdeep Bains.
Zgodnie z tymi założeniami kanadyjski rząd już wyznaczył głównego wykonawcę, którym będzie koncern stoczniowy Irving Shipbuilding Inc. z siedzibą w Halifaxie (w Nowej Szkocji). To właśnie z tą firmą, jak również z rządem kanadyjskim będzie współpracował nad projektem podmiot wybrany po otrzymaniu odpowiedzi na RFP.
Wcześniej rząd Kanady i koncern Irving Shipbuilding Inc. przeprowadziły bardzo szerokie konsultacje z przemysłem, w celu opracowania zapytania ofertowego i ustalenia wspólnego sposobu oceniania ofert. Opracowano przy tym szczegółowe wymagania i kryteria oceny dla okrętów zgodnie z potrzebami wygenerowanymi wcześniej przez kanadyjską marynarkę wojenną.
Dzięki temu zakłada się, że wybór dostawcy projektu zakończy się w połowie 2017 r. a pierwsze okręty pojawią się w połowie lat 2020. Ten długi okres czasu nie wynika z samego cyklu budowy jednostek pływających, ale z planu płynnego przejścia do programu CSC z obecnie realizowanego programu pełnomorskiego i arktycznego okrętu patrolowego AOPS (Arctic and Offshore Patrol Ship). Przypomnijmy, że program AOPS o wartości 3,5 miliarda dolarów kanadyjskich zakłada budowę sześciu dużych patrolowców o wyporności ponad 6400 ton. Pierwszy z nich - „Harry de Wolf” już zaczął być konstruowany (9 czerwca 2016 r.) w stoczni Irving Shipbuilding w Halifaxie. Jego projekt bazuje na norweskich okrętach patrolowych typu Svalbard.
Sprawa będzie więc przeprowadzona bardzo sprawnie pomimo, że dotyczy największego i najbardziej obszernego postępowania we współczesnej historii Kanady. Nowe jednostki CSC wprowadzone do sił morskich Kanady mają w niech bowiem zastąpić okręty różnych klas i przeznaczenia: zarówno niszczyciele, jak i fregaty. Proces ten zacznie się po oddaniu ostatniego patrolowca Arctic and Offshore Patrol Ship, co zaplanowano na początek lat 2020.
Przez cały czas trwania programu AOPS i CSC pracę będzie miało zapewnionych 2400 osób w zakładach stoczniowych w Halifaxie oraz tysiące osób w całej Kanadzie. Jednym z założeń obu programów okrętowych jest bowiem przekazanie co najmniej 10% środków dla małych i średnich kanadyjskich przedsiębiorstw.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]