Reklama

Siły zbrojne

Japońskie F-15 w chińskiej „strefie identyfikacji powietrznej”

Fot. Staff Sgt. Miguel Lara/USAF.
Fot. Staff Sgt. Miguel Lara/USAF.

Japońskie myśliwce F-15 wykonały loty obszarze chińskiej „strefy identyfikacji powietrznej” nad Morzem Wschodniochińskim. Dwukrotnie miało dojść do incydentów z udziałem maszyn należących do lotnictwa ChRL.

Jak donosi agencja Xinhua, kilka samolotów należących do Japońskich Sił Samoobrony operowało w obszarze chińskiej „strefy identyfikacji obrony powietrznej”, ustanowionej nad Morzem Wschodniochińskim w listopadzie ubiegłego roku. Chińskie lotnictwo miało podjąć „niezbędne” środki w celu śledzenia i monitorowania działań japońskich maszyn.

Według ministerstwa obrony ChRL w dwóch przypadkach myśliwce F-15 podjęły próbę zbliżenia się do samolotów sił zbrojnych Chińskiej Republiki Ludowej, co spowodowało „odpowiednie” przeciwdziałanie. Jest to już kolejny incydent nad chińską „strefą identyfikacji obrony powietrznej”, obejmującą także sporne wyspy Senkaku/Diaoyu. 24 maja bieżącego roku w jej obszarze pojawiły się japońskie samoloty rozpoznawcze, co wywołało ostrą reakcję chińskiego lotnictwa.

Omawiana sytuacja jest kolejnym dowodem na wzrost napięcia międzynarodowego w obszarze Azji i Pacyfiku. Wcześniej władze Japonii informowały o ponad trzykrotnym zwiększeniu liczby startów alarmowych maszyn Japońskich Sił Samoobrony w okresie od kwietnia do czerwca bieżącego roku w stosunku do analogicznego okresu roku 2013. Główną przyczyną takiej sytuacji była jednak aktywność rosyjskiego lotnictwa, a liczba lotów na przechwycenie chińskich samolotow spadła w tym samym czasie o około 20 % w stosunku do pierwszego kwartału 2014 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. artx

    Ciekawe co Chińczycy wysyłają na przeciw f-15?

    1. jmw

      Chińskie siły powietrzne posiadają obecnie w linii wg portalu globalfirepower.com 2788 samolotów wojskowych ogółem. Z czego samolotów myśliwskich/przechwytujących 1170. Najnowocześniejszy obecnie samoloty prod. chińskiej to j-10 będący kopią F-16(właściwie kopia izraelskiego Lavi, który był kopią F-16). Jeszcze w 1985r. PLAAF wykorzystywał 5300 samolotow mysliwskich, były to głównie przestarzałe kopie MiG-17, MiG-19 i MiG-21. Samoloty MiG-17 i MiG-19 wycofano i obecnie liczba mysliwców spadła do ponad tysiąca, połowa z nich to względnie nowoczesne maszyny czwartej generacji (j-10 ok.190 szt, j-11 czyli kopia rosyjskiego Su-27- ok 120 szt., rosyjski Su-30 w liczbie ok 100 szt., oraz ok. 70 szt także rosyjskich Su-27). Pozostałe 470 maszyn to bedace jeszcze na służbie samoloty j-7 i j-8 (kopie MiG-21), wartość tych samolotów jest delikatnie mówiąc kontrowersyjna.

    2. Mark5

      SU-30

  2. Przemo

    Rosjanie i Chińczycy ciągle wlatują w przestrzeń powietrzną Japonii, ciekawe jak się to odbija na resursach samolotów F-15 na wyposażeniu Japonii, do najmłodszych one nie należą.

  3. JEREMI

    Japonia posiada 200 F-15 EAGLE, coś z 80 własnych przeróbek F-16 i kilkadziesiąt wiekowych F-4, które mają być zastąpione przez F-35. Ja bym na miejscu Japonii Chin nie prowokował, szczególnie,że Rosja, jak zresztą wspomina artykuł co chwile narusza ich strefy. Dość stare już F 15 i też w sumie niemłode F-2(F-16) to w sumie "taki sobie" potencjał odstraszania, a tym bardziej zastraszania. Same Chiny mają 3 razy wiecej maszyn. Chyba że Japonia liczy na natychmiastowe wsparcie USA. Coś samolotów stacjonuje w Japonii, zdaje się że jest tam nawet jedna eskadra Raptorów, ale czy to wsparcie wystarczy. Japonia chciała Raptory- Pentagon powiedział nie. F-35 sie mocno opóźnia. Japonia powinna wymienić wszystkie stare Eagle, na nowe SILENT EAGLE, Mają AESA, i ogólnie o niebo lepszą elektronikę i chyba wzmocnione silniki. JSF niedość że w większej liczbie trafi do Japonii za jakieś 10-15 lat, po USA, GB, NORWEY, CANADA, AUSTRALIA,ITALY, DENMARK, NETHERLANDS najprawdopodobniej, ISRAEL,..... a dopiero potem do Japonii i Korei, Produkcja F-35 docelowo ma osiągnąć coś 50 sztuk rocznie, może ciut więcej- a może nie. Z tego co wiem podczas zimnej wojny rekord produkcji F-16 wynosił 80 maszyn rocznie, teraz tak chyba nie będzie. Tak więc Japonia będzie dostawać po kilka sztuk rocznie( tak samo jak inni zresztą) i to bedzie musiała poczekac w kolejce na pierwsze maszyny parę lat. Oficjalnie 4 maszyny do 2017, reszta potem, ale wiadomo że to nierealne. Japonia opracowuje jakiś tam swój samilot ale jak pokazuje życie jeszcze z 15 lat zanim go ukończą. A zegar tyka...tyk ...tyk...tyk...350 starych rupieciów dawno nie modernizowanych. Ja Japończyków nie rozumiem. Japoński Bank Centralny "drukuje " pieniądze nie mniej niż Amerykański FED. Pchają to w "rynki finansowe--tak tak--dokladnie tak samo jak Amerykańce--w rynki finansowe" -no to by coś dali tych pustych pieniążków na nowe lotnictwo. Nowe Silent Eagle przydałyby się im jak nic. A jeszcze lepiej by zrobili gdyby kupili EUROFIGHTERY. Przeważają nad Silent Eagle. Niedużo ale zawsze. F-15 są co prawda troszkę szybsze, mają nadal większy udźwig i większy zasięg, ale w walce powietrznej to EUROFIGHTER wykazuje przewagę. 200 nowych SILENT EAGLE lub EUROFIGHTERÓW + rakiety manewrujące dalekiego zasięgu i wtedy mogą CHINY prowokować, latać to tu to tam, naruszać jakies strefy powietrzne- choćby i rosyjskie. Ale puki co- siedzieć cichutko i zbroić się szybciutko. P.S. A tak na koniec. Powtórzę raz jeszcze bo mi to spokoju jakoś nie daje. Tyle tych JENÓW drukują żeby wzmocnić eksport, Po USA są chyba drudzy na świecie pod względem "luzowania ilościowego-jak to ładnie amerykańscy żydzi nazywają". Dług publiczny maja już na poziomie 200% PKB, jak by za te samoloty wzrosło o 1-2% to i tak nie tragedia. W ich warunkach na F-35 czekać nie mogą. Na ten ich STEALTH ani tyle. Jak ja bym był ich Cesarzem. Naciskał bym ich rząd na 200 Eurofighterów+METEORY+TAUTUSY. Lepiej dodrukować na bezpieczeństwo niż dać Banksterom.

    1. watwatwat

      Ten dlug to troche mityczna sprawa ale znaczna wiekszosc jego to dlug wewnetrzny. Czyli Japonczycy kupujacy obligacje wlasnego kraju. Z tego powodu sa niezalezni od zawnetrznych naciskow i nastrojow rynkow. Do tego maja b dobre oprocentowanie ;)

    2. Scrapp

      ''Amerykańscy żydzi, banksterzy itd...'' Proponuję przeprowadzkę na Onet z tym słownictwem. ;)

    3. z prawej flanki

      z błyskawiczną modernizacją swojej floty powietrznej Japonia nie będzie miała najmniejszego problemu - wystarczy jak przestanie się bawić w wewnętrzną propagandę i mamić własną opinię publiczną określeniem ; "siły samoobrony" ,bo to tutaj nadal jest ten pies pogrzebany. Samuraje mają wystarcząjący potencjał ,aby pokusić się nawet o pozyskanie w realatywnie krótkim czasie broni "A"... . Co do rozwoju perspektywicznego lotnictwa ,to rzeczywiście są obecnie w kropce ; muszą czekać na pierwsze dostawy F-35 i w zależności od jego oceny główkować co dalej a przecież Chiny przez ten czas czekać nie będą. Stany bardzo źle uczyniły blokując kongresem sprzedaż Raptora ; Tokio to przecież bezpieczny i kluczowy sojusznik - technologii w przeciwieństwie do Izraela nigdzie nie sprzeda.

  4. Ja

    To koniec swiata

  5. CBM

    "chińska" to ta „strefa identyfikacji powietrznej” jest dopiero od niecalego roku i nikt tego nie akceptuje.

  6. gustaf II mocny

    Problemem Japonii jest 5bln usd pkb i 127mln ludzi (Chin 10bln usd pkb, 1350 mln ludzi) oraz zaleznosc surowcowa, ktore musza niestety importowac ze swiata (blokada byla przyczyna udzialu w ataku na USA). Oczywiscie kraje sasiedzi Chin powinny zawrzec scisly sojusz wojskowy przeciwko Chinom. Problemem jest poziom cywilizacyjny oraz bogactwo technologiczne - razem 9bln 185 mld pkb. Japonia, Indie, Korea pld., Indonezja to lokalne mocarstwa (7bln 792mld usd pkb, 1bln 622mld ludzi); w drugim szeregu Tajlandia, Malezja, Filipiny, Wietnam (1bln 141mld usd pkb, 278mln ludzi!) Chiny powinny czuc respekt przed ta potega. Japonczycy musza tylko utworzyc wlasny organizm gospodarczo-militarny z tymi dwoma grupami krajow. Oczywiscie wymusi to przeplyw know-how i Japonia powinna przeniesc biznesy z Chin do tych krajow. Niech flota bedzie miala ta sama flage i dobry podzial udzialow w biznesie. Bez Indii pierwsza grupa ma 412mln ludzi i pkb=7bln 315mld usd. Tak czy inaczej sojusz pozwoli przetrwac tym krajom bez udzialu USA.

Reklama