Siły zbrojne
Japonia zamawia nowe czołgi i artylerię
Jak informuje serwis Jane’s, w przyszłym roku japońskie ministerstwo obrony przeznaczy 112 milionów dolarów na zakup 10 czołgów podstawowych Typ 10 oraz około 100 mln na pozyskanie 16 systemów artyleryjskich Typ 19 kalibru 155 mm.
Nowe czołgi Typ 10 pozwolą na wycofanie części najstarszych maszyn Typ 90, które pozostają w służbie. Dotąd japońscy pancerniacy otrzymali około 100 wozów. Według planów nowe Typ 10 miały zastąpić czołgi Typ 90, które powstały w ponad 300 egzemplarzach. Natomiast zakup armatohaubic samobieżnych Typ 19 oznacza istotne zwiększenie stanu posiadania tego sprzętu przez Japońskie Siły Samoobrony, które do dziś otrzymały zaledwie siedem takich pojazdów. Artyleria na podwoziu kołowym, koncepcyjnie zbliżona do systemów takich jak francuski CAESAR, stanowi uzupełnienie znacznie cięższych, gąsienicowych armatohaubic Typ 99 kalibru 155 mm oraz przeznaczonych do wycofania cięższych M110 kal. 203 mm.
Typ 10 to japoński czołg podstawowy opracowany przez Mitsubishi Heavy Industries. Został wdrożony do służby w 2012 roku. Uzbrojenie główne stanowi armata kal. 120 mm z lufą o gładkim przewodzie o długości 44 kalibrów. Jest zasilana 14 gotowymi do strzału nabojami scalonymi 120 x 570 mm z automatu ładowania ulokowanego w niszy wieży. Łączny zapas amunicji armatniej wynosi 36 naboi. Z uzbrojeniem głównym sprzężono uniwersalny karabin maszynowy Typ 74 kal. 7,62 mm, zaś na stropie wieży umieszczono wielkokalibrowy karabin maszynowy Typ 90 kal. 12,7 mm, który jest lokalną odmianą amerykańskiego wkm M2. Za napęd odpowiada czterosuwowy, wysokoprężny silnik Mitsubishi 8VA34WTK o mocy 1200 KM, który sprzężono z automatyczną, bezstopniową przekładnią. Ten zespół napędowy umożliwia osiągnięcie 70 km/h zarówno podczas jazdy do przodu, jak i do tyłu. Masa bojowa czołgu wynosi zaledwie 48 ton.
Czytaj też
Typ 19 to japoński system artyleryjski opracowany w celu zastąpienia starzejących się holowanych haubic FH70 kal. 155 mm. Uzbrojenie główne stanowi armatohaubica kal. 155 mm z lufą o długości przewodu wynoszącej 52 kalibry. W zależności od używanej amunicji umożliwia to rażenie celów oddalonych o ok. 41 km. Haubicę osadzono na podwoziu samochodu ciężarowego RMMV HX z napędem 8x8. Na zespół napędowy składają się silnik MAN DF2066 LF34 o pojemności 10,5 litra i mocy 440 koni mechanicznych oraz 12-biegowa, automatyczna przekładnia ZF. Pozwala to na rozpędzenie pojazdu do 88 km/h przy zasięgu operacyjnym określonym na około 800 km. Załogę stanowi pięć osób, przy czym podczas jazdy jedynie trzech żołnierzy przebywa w lekko opancerzonej szoferce. Pozostali dwaj chowają się pod plandeką zlokalizowaną za kabiną.
Wuc Naczelny
Od czasu gdy w 2017 zwodowali w Hiroshimie skromny niszczyciel helikopterowy Kaga. z ciągłym pokładem lotniczym długości zaledwie 35cm więcej niż oryginalna IJN Kaga, trzeba przyznać że żarty się skończyły i 3 wojna światowa wisi na włosku.
Odyseus
Japonia to naprawdę ciekawy kraj , niby ich powojenne prawo zabrania im posiadania armii a mają potężne siły tylko nazwane samoobrony , niby nie mogą budować lotniskowców ani żadnej inne broni ofensywnej ale za to "defensywne" czołgi czy potężne "defensywne" niszczyciele które są fizycznie śmigłowcowcami a zasadniczo lotniskowcami jak Izumo już tak ... ;)
szczebelek
Szaleją z tymi zakupami mając takie Chiny w swoim otoczeniu.
Takijeden
Budżet obronny rośnie im ładnie rok po roku, ale zdecydowana większość idzie na marynarkę.
Odyseus
Bo mają łeb na karku i tam nikt nie narzeka na kasę na zbrojenia jak i w Korei , zupełnie odwrotnie niż u Nas z Rosjanami na karku ...
PGR
@Odyseus - w Korei albo Japonii nikt nie wpadł na pomysł rozbrajania własnych jednostek liniowych ze sprzętu żeby kogoś tam spierać.
Ein
Ciekawy byłby artykuł porównujący Type 10 z K2... to wozy, które powstały na podstawie zbliżonych założeń, ale jednak w szczegółach różniące się. Kolega Ratka? Ktoś, coś?
Zygazyg
założeniem Japończyków przy Type 10 jest że ma przejechać po 85% mostów w Japoni czego cięższy Type 90 nie może. Ale Type90 to wciąż lepszy czołg na polu walki dzieki grubszemu pancerzowi przy podobnej (czy też tej samej?) armacie.. Ciekawy jestem w jakim stopniu te 300 Type 90 przechodzą modernizacje
Prezes Polski
Oba nie budzą zachwytu swoją specyfikacją. Wszystkie współczesne czołgi mają potężny przedni pancerz i znacznie słabszą resztę, ale w type10 ta zasada została zastosowana w sposób ekstremalny. Boki, tył, strop wieży mają symboliczne opancerzenie, w K2 jest lepiej, ale nie zmienia to sytuacji w niczym. Żaden nie wytrzyma ppk, apfsds, czy nawet mocniejszych granatników, type10 może być wrażliwy na ostrzał nawet 30mm. W K2 może być asop, co poprawia odporność. Reasumując nadają się do działań defensywnych, na mbt niekoniecznie. Tzn. mogą być, ale koniecznością jest używanie ich w formacjach, żeby kryły się wzajemnie ogniem. Elektronika - nikt nie ma tu żadnej wiedzy, bo Japończycy stosują własne rozwiązania i niewiele o nich wiadomo.
Odyseus
Tu nie ma za bardzo co porównywać, założenia są zupełnie inne i inna koncepcja użycia, jedyne co wspólne że oba wozy są skrojone pod ich własny teatr działań. Korea to górzysty półwysep na kontynencie a Japonia to górzyste wyspy, do tego w Japonii transport jest kolejowy, więc mosty drogowe u nich nie mają specjalnej nośności to raz a dwa że w Japonii armia ma być zawsze transportowana drogą morską bo oni funkcjonują na desancie morskim jako kraj wyspiarski, dlatego tak bardzo przykładają uwagę do tonażu sprzętu, przez co ich czołgi i inne wozy niebyły nigdy specjalnymi cudami. Japonia to marynarka i lotnictwo, siły lądowe mają u nich drugorzędne znaczenie czyli zupełnie odwrotnie niż u Nas czy w Korei