Siły zbrojne
Japonia wzmacnia obronę przeciwrakietową

Departament Stanu Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż do Japonii maksymalnie 56 pocisków Raytheon RIM-161 Standard Missile-3 (SM-3) Block IB. Zwiększy to zdolności obronne tego kraju przed atakami pociskami balistycznymi dużego i średniego zasięgu. Za jego pomocą można tez niszczyć znajdujące się na niskiej orbicie satelity.
Pociski SM-3 mogą być odpalane z pionowych wyrzutni okrętowych. Wersja Block IB różni się od poprzedników zainstalowanym systemem wyszukiwania celów i systemem TDACS (Throttling Divert and Attitude Control System) do dokonywania manewrów w locie, umożliwiający np. reakcję na manewry przechwytywanej rakiety balistycznej.
Japończycy chcą kupić 56 pocisków SM-3 Block IB wraz z pojemnikami transportowo-startowymi, wsparciem technicznym, logistycznym i inżynierskim trwającym przez pięć lat. Zapotrzebowanie to zostało wycenione na 1,15 mld USD i właśnie na sprzedaż o takiej właśnie wartości wyrazili zgodę Amerykanie. Pociski powstaną w zakładach Raytheona w Tuscon (Arizona), zaś pojemniki transportowo-startowe w zakładach BAE Systems w Minneapolis (Minnesota). W umowie najprawdopodobniej nie przewidziano offsetu.
Czytaj też: Udany test pocisku SM-3 IB u wybrzeży Hawajów
Pozyskanie nowego typu pocisku nie będzie wielkim wyzwaniem technicznym dla Japończyków, którzy obecnie są już użytkownikami pocisków SM-3 wersji Block IA (na wielkich niszczycielach typu Kongō, dysponujących 90 slotami na pojemniki transportowo-startowe pocisków SM-2, SM-3 lub RUM-139).
Sprzedaż Japonii pocisków nowego typu to dalszy element wzmocnienia jej obrony przeciwrakietowej, stale ulepszanej ze względu na potencjalne zagrożenie ze strony Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej jak i zaostrzającą się sytuację w rejonie Pacyfiku.
CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!