Reklama

Siły zbrojne

Jaki będzie koreański lotniskowiec?

LPX-II / Rys. HHI
LPX-II / Rys. HHI

Marynarka Wojenna Republiki Korei zakończyła pod koniec roku formułowanie wymagań wobec nowego okrętu lotniczego. Okazuje się, że nie będzie to po prostu większa jednostka desantowa z możliwością przyjmowania śmigłowców i innych pionowzlotów ale wyspecjalizowany lekki lotniskowiec.

Obecnie marynarka wojenna Republiki Korei ma w służbie pojedynczy śmigłowcowiec desantowy Dokdo o wyporności normalnej 16 000 i pełnej 19 000 ton, a druga jednostka tego samego typu – Marado – powinna zostać włączona do służby w najbliższych miesiącach. Okręty te powstały w ramach programu LPX (Landing Transport Experimental).

Obecnie prowadzony program nosił nazwę LPX-II, co pozwalało przypuszczać, że zaowocuje stworzeniem analogicznych jednostek. Nowy okręt ma być znacznie większy i cechować się wypornością normalną 30 000 ton i pełną 40 000. W przeciwieństwie do dotychczasowej nazwy programu ostatecznie postanowiono, że jednostka ta nie będzie miała doku desantowego i nie będzie dysponowała możliwością desantowania wojska drogą morską. Nowy okręt będzie mógł za to przenosić cały dywizjon – około 20 - samolotów bojowych krótkiego startu i pionowego lądowania (STOVL). I chociaż nie mówi się o tym oficjalne, to wiadomo, że będzie to F-35 B Lightning II. Jedyny produkowany w tej klasie na świecie, a w dodatku mający w dużej mierze wspólną logistykę z zakupionymi już przez Seul F-35A. Oprócz tego nowy okręt ma zabierać 24 śmigłowce w tym maszyny uderzeniowe.

Reklama
Reklama

Prace nad programem nowego okrętu, prowadzone przez Hyundai Heavy Industries, mają ruszyć już w tym roku. Łącznie program ma kosztować koreańskiego podatnika równowartość 1,74 mld USD. Nie wiadomo czy równolegle lub później zostanie zbudowany kolejny okręt tego samego typu, jednak to wiązałoby się z kosztami dodatkowymi. Jednostka powinna wejść do służby operacyjnej około 2033 roku i ma stanowić „ruchoma bazę” zdolną do uderzania na przeciwnika w niespodziewanym miejscu, bądź rzucaną jako odwód  w miejsce, gdzie przeciwnik osiągałby przewagę.

Jednostka ma mieć dwie nadbudówki, podobnie jak najnowocześniejsze obecnie na świecie lotniskowce brytyjskie typu Queen Elisabeth. W przeciwieństwie do nich zrezygnowano jednak z pokładu ski jump. Przy budowie jednostki (jednostek?) LPX-II prawdopodobnie zostaną zastosowane liczne rozwiązania tworzone dla innych koreańskich programów okrętowych, w tym przede wszystkim dla niszczyciela rakietowego KDDX.

Rozbudowa flot wojennych, w tym okrętów lotniczych, trwa na Dalekim Wschodzie przez ostatnie kilkanaście lat. W Korei Południowej powstały w tym czasie dwa stosunkowo niewielkie śmigłowcowce desantowe Dokdo. W Japonii - dwa mniejsze śmigłowcowce desantowe typu Hyuga i dwa większe typu Idzumo. Te ostatnie są dostosowywane właśnie do roli lekkich lotniskowców i zamówiono z myślą o nich 42 myśliwce F-35B. Dwa duże klasyczne lotniskowce wybudowały Chiny, które mają na ukończeniu także trzy śmigłowcowce desantowe, a w budowie kolejne lotniskowce.

Reklama
Reklama

Komentarze