Siły zbrojne
Izrael pod ostrzałem dronów z północy. Są straty
W ostatnim czasie Izrael jest atakowany za pomocą bezzałogowych statków powietrznych przez współpracujący z Libanem Hezbollah. Część uderzeń powoduje poważne straty, w ludziach i w sprzęcie.
W ostatnich dniach cały czas mają miejsce ataki bezzałogowców na elementy Sił Obronnych Izraela na północy kraju, prowadzone przez libański Hezbollah. W środę ta wspierana przez Iran formacja zbrojna przeprowadziła najgłębsze dotychczas uderzenie na cel na terenie Izraela, trafiając jednym z bezzałogowców aerostat Sky Dew, znajdujący się około 35 km od granicy izraelsko-libańskiej.
Według armii izraelskiej aerostat nie został jeszcze rozmieszczony i był w trakcie prób, co nie zmienia faktu że uderzenie spowodowało poważne szkody. Była to już kolejna próba ataku na ten obiekt, ale pierwsza udana, zastosowano dwa bezzałogowce, z których udało się zestrzelić tylko jeden.
Według Times of Israel wcześniej Hezbollah atakował cele położone do 15 km w głębi terytorium kraju. Do co najmniej jednego kolejnego ataku doszło po uderzeniu na aerostat, kilku żołnierzy zostało rannych. Libański (czy raczej irański) bezzałogowiec miał zostać po raz pierwszy uzbrojony w wyrzutnie rakiet niekierowanych S-5, a celem była jedna z wielu izraelskich instalacji służących do prowadzenia rozpoznania i nadzoru obszaru na północy kraju.
#Hezbollah terrorist organization of the #IRGC has armed its Ababil T drones with S-5 unguided rockets. They used one of them to launch rockets at a surveillance post of the #Israel Defense Force near the border with #Lebanon. pic.twitter.com/U393IKsOX0
— Babak Taghvaee - The Crisis Watch (@BabakTaghvaee1) May 16, 2024
W odpowiedzi Izrael cały czas prowadzi ataki na cele w Libanie, w tym związane z przechowywaniem i obsługą bezzałogowców. Niemniej jednak część ataków Hezbollahu (wspieranego przez Iran) jest skuteczna, mimo rozwiniętego izraelskiego systemu obrony.
Może na to wpływać kilka różnych czynników. Warto jednak zwrócić uwagę na krótki czas lotu (a zatem czas na przechwycenie, na przykład w porównaniu z atakiem z Iranu czy nawet Iraku) oraz trudne z punktu widzenia obrońców ukształtowanie terenu (teren pagórkowaty). Nie jest jednak żadną tajemnicą, że Iran od 2022 roku znacząco zwiększył swoją współpracę z Rosją (i Chinami), a rosyjskie bezzałogowce wybranych typów nad Ukrainą od pewnego czasu również operują skuteczniej i głębiej niż wcześniej. Cały czas trwa więc rozwój zdolności unikania środków obronnych (kinetycznych i niekinetycznych) po obu stronach, a z punktu widzenia Polski trzeba go obserwować i budować oraz rozwijać własne środki przeciwdziałania oraz systemy uderzeniowe.
młodygrzyb
To jest tak jak pisałem o serii rosyjskich ataków na ukraińskie lotniska przyfrontowe. Odrzucili ukraińców od frontu i zaraz to poskutkowało strąceniami ukraińskich samolotów i śmigłowców w tym stratami na przygodnych lądowiskach. Dłuższy czas dolotu skutkuje możliwością wykrycia i śledzenia celu.. Tutaj jak widać i "cudowna" OPL izraelska została sprowadzona do parteru. Nie ma niezniszczalnych maszyn i 100% skutecznej obrony. Jak to było "na każdego cwaniaka znajdzie się większy".
Thorgal
My dopiero budujemy swoją OPL ale jak widać Donald Tusk postanowił że już musimy dzielić się ze wszystkimi szczególnie z tymi których mamy za plecami i którzy nie koniecznie chcą nam pomagać,,, Za to co my budujemy by bronić kraj i Brukselę, Unia Europejska powinna nam płacić co roku miliardy..