Reklama

Siły zbrojne

Irak pilnie potrzebuje rakiet Hellfire

Fot. USAF in Iraq/flickr
Fot. USAF in Iraq/flickr

Amerykański rząd planuje pilnie sprzedać do Iraku 1400 kierowanych pocisków rakietowych Hellfire, których zapasy gwałtownie kurczą się w walce  bojownikami ISIL. Rząd w Bagdadzie apeluje o szybkie dostarczenie kilkuset pocisków. Łącznie plany dostaw mówią o nawet czterech tysiącach rakiet, jednak przeszkodą może okazać się Kongres. 

Pociski AGM-114 Hellfire to nowoczesna broń, sprzedawana do Iraku w ramach rządowego programu Foreign Military Sales. Każda taka transakcja musi uzyskać aprobatę Kongresu, co może trwać nawet dwa miesiące. Tymczasem zapasy irackich Hellfire szybko się kurczą, nawet pomimo znacznego przyspieszenia dostaw 500 sztuk, zamówionych na początku bieżącego roku. Bagdad czeka obecnie na dostawę ostatnich 100 rakiet, które mają dotrzeć w ciągu 2-3 tygodni.

Pociski są wykorzystywane przede wszystkim przez samoloty Cessna AC-208B Combat Caravan, które stanowią istotny element uzbrojenia sił powietrznych Iraku. Precyzyjnie naprowadzane laserowo pociski Hellfire są w szybkim tempie zużywane podczas coraz bardziej zaciętych walk z bojownikami organizacji Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIL).

Opóźnienia w ich dostawie z powodów administracyjnych mogą stać się kolejna przyczyną krytyki administracji Baracka Obamy. Istnieje możliwość, że będzie ona  mieć swoje źródło także w rządzie Iraku, który oskarża Waszyngton o opieszałość w dostawach nowoczesnych samolotów F-16IQ i śmigłowców AH-64 Apache. 

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. rozbawiony

    Z której strony Hellfire są nowoczesne? :-)

    1. Igor

      a zktórej nie sa? ciagle sa jednymi z najskuteczniejszych pociskow

  2. $

    zaraz zaraz czy to oznacza że amerykanie mogą wydać zgodę na sprzedaż jakiemuś państwu np samolotów f16 lub śmigłowców apache ale mogą odmówić np dostaw rakiet hellfire albo np pocisków aim 120

  3. dfg

    A klasycznych bomb nie nauczyli uzywac? Moze nie potrafia. Tylko zabawki odpal i zapomnij... Przydalby im sie jakis specjalista z trzeciego swiata. Niech miny zrzucaja, jak nie maja piekielnego ognia. W latach 80tych Irak byl przeciwwaga dla Iranu. Obecnie to cien tamtego panstwa. Iran przynajmniej probuje cos robic, nie maja wyjscia dzieki embargu nalozonemu przez swiat. Musza uczyc sie sami i rozwijac. Byc moze jest to sposob na sukces, a nie jakies "darmowe rozdawnictwo pieniedzy".

  4. Zulu

    Do czego oni strzelają tymi pociskami, że aż tyle zużywają?? Do pojedynczych rebeliantów?? Dość drogi sposób na wyeliminowanie przeciwnika.

  5. z prawej flanki

    nie moga sie doczekać F-16? Chca wiecej Apaczy albo Abramsów? Chociaź amerykańscy producenci broni musza być pewnie innego zdania ,to w/g mojego ; szkoda im cokolwiek sprzedawać powyźej granatnika i karabinka ,bo ten źolnierz zmarnuje wszystko albo jeszcze gorzej - podda lub porzuci. Tak jak porzucal za pierwszej i za drugiej wojny w Zatoce. Za Saddama ; ów wojak czul przecieź porzadny bat nad soba i swa rodzina a i tak nie potrafil wykrzesać z siebie zbyt wiele bojowego entuzjazmu ; a teraz brak mu nawet i tego motywatora. Nie moglem i nie moge uwierzyć jak piramidalne bledy popelniono po podbiciu Iraku ,ale patrzac na to co dzieje sie tam obecnie - pewnie i ten bat za wiele by nie pomógl ,bo druga strona boi sie tylko Allacha a obietnica islamskiego raju z tymi tańczacymi a nagimi hurysami najwyraźniej kusi bardziej aniźeli uroki arabskiej "demokracji" bagdackiego reźymu. Jak Obama nie podejmie meskiej decyzji i na serio nie wesprze militarnie rzadu Malikiego ,to islamski kalifat w Iraku niezadlugo stanie sie faktem ; tylko jak dlugo moźna wspierać takich lebiegów?

  6. fgdfgfd

    Specjalnie USA namawia ich do zakupu swojego uzbrojenia, zresztą jak wszędzie !! To jest ich taktyka, stworzyć bójkę...a potem sprzedawać broń i kasa leci.