Siły zbrojne
Inwestycyjne plany rosyjskiego lotnictwa wojskowego
25 października br. media rosyjskie poinformowały o inwestycyjnych planach Ministerstwa Obrony Rosji, dotyczących modernizacji i przezbrojenia lotnictwa wojskowego tego kraju.
Ambitny plan, zakłada do 2020 roku pozyskanie sporej ilości sprzętu latającego, który będzie kosztować Moskwę około 4 bln rubli. W jego ramach zakupy mają objąć maszyny wszystkich klas.
Lotnictwo transportowe, wedle planu, może liczyć na dostawy 20 ciężkich samolotów transportowych An-124 Rusłan, 39 sztuk średnich Ił-476, 11 lekkich An-140 oraz modernizacji 30 Aero L-410UVP. Poza tym wspólne rozwijanie średniego samolotu transportowego z Indiami powoduje, że do lotnictwa powinno trafić około 50 sztuk Ił-214. Kolejnym zakupem są turbośmigłowe samoloty pasażersko-transportowe An-148 (20 sztuk) oraz średnie An-70.
Lotnictwo specjalne może liczyć na nowe samoloty tankowania powietrznego (30 sztuk) powstałych na bazie Ił-476, a także maszyn rozpoznawczych na bazie pasażerskiego Tu-204 i wczesnego ostrzegania i dowodzenia A-100. Te ostatnie dołączą do 12 modernizowanych A-50.
Lotnictwo bojowe oczekuje na nowy sprzęt. Ma składać się z około 60 wielozadaniowych samolotów bojowych T-50 (których dostawy opóźniają się), a także już zamówionych Su-35 (48 sztuk), Su-30M (30 sztuk), Su-34 (129 egzemplarzy). Ich uzupełnieniem będą modernizowane Su-24, Su-25 oraz MiGi-31. Wsparciem dla nich będą także szkolno-bojowe Jaki-130 - kontrakt na nie opiewa na 60 sztuk (dostawy w toku). Grupa ciężkich samolotów bombowych nadal będzie tworzona przez triadę Tu-22M3, Tu-160 oraz Tu-95MS.
Ostatnim elementem zmian będzie flota wiropłatów. W tej dziedzinie kontrakty są już podpisane, a dostawy realizowane. Teoretycznie do 2020 roku Rosjanie mają dysponować 167 śmigłowcami szturmowymi Mi-28N, 180 Ka-52, 49 Mi-35M. Do tego dochodzą maszyny transportowe Mi-26 (38) oraz około 500 sztuk rodziny Mi-17. Szkolne wiropłaty mają pochodzić z rodzin Ka-226 oraz Ansat-U, jednak nie wyklucza się także kolejnych zamówień w Europie.
Jak można skomentować na szybko te "rewelacje"? Nie jest to pierwszy plan ambitnego zakupu sprzętu bojowego w Rosji. Najprawdopodobniej skończy się "klasycznie", czyli połowicznym sukcesem w postaci ograniczonych dostaw - jest to powiązane z faktem, że obecnie przemysł lotniczy w Rosji nie może (czy też nie potrafi) przerzucić się na masową produkcję (poza wybranymi zakładami).
(DW)