Reklama

Siły zbrojne

Fot. Indian Air Force via Facebook

Indyjskie Su-30 w drodze do Francji

Indyjski resort obrony poinformował, że pierwsze cztery samoloty Suchoj Su-30 MKI odleciały do Francji, gdzie wezmą udział w ćwiczeniach sił powietrznych tych krajów pod kryptonimem Guarda VI.

Łącznie, indyjskie siły powietrzne oddelegują do Francji 10 samolotów Su-30 MKI, samolot Ił-76 w wersji z radarem wczesnego ostrzegania oraz latający tankowiec Ił-78. Samolotom towarzyszyć będzie kontyngent liczący ponad 150 osób. Ze strony francuskiej w ćwiczeniach wezmą udział samoloty Rafale. Ćwiczenia rozpoczną się 1 lipca, czas ich trwania określono na dwa tygodnie. W ramach ćwiczeń ich uczestnicy szkolić się będą głównie w wykonywaniu zadań związanych z obroną własnej przestrzeni powietrznej, będą też doskonalić elementy walki powietrznej, współpracę z samolotami dozorowania przestrzeni powietrznej czy tankowanie w powietrzu.

Ważnym elementem ćwiczenia będzie też współpraca między samolotami Indii i Francji - Paryż dostarczy bowiem Indiom 36 egzemplarzy Rafale, a cały czas trwa walka o kontrakt na dostawę 110 samolotów, które zastąpią w Indyjskich Siłach Powietrznych samoloty MiG-21 "Bison". Konkurencja, tak z USA (Boeing z przeniesieniem produkcji F/A-18, Lockheed Martin z F-21, czyli F-16V wzbogaconym o komponenty pochodzące z F-22/F-35), Rosji (MiG-35), jak i innych części Europy (Eurofighter Typhoon, JAS-39E/F Gripen) jest duża, ale Francuzi nie rezygnują z walki.

Miejsce przeprowadzenia ćwiczeń pozostaje nieznane, jednak w trakcie wcześniejszych ich edycji, gdy odbywały się we Francji,  ich centrum mieściło się w bazie Armee de l'Air w Istres, służącej też zakładom Dassault jako poligon testowy. Jeśli baza ta byłaby centrum ćwiczenia i tym razem, hinduscy lotnicy mieliby doskonałą możliwość zapoznania się z wieloma rozwiązaniami stosowanymi przy codziennej eksploatacji francuskich samolotów. Warto w tym miejscu podkreślić, że pierwsze dostawy Rafale do Indii mają rozpocząć się w początkach września tego roku, a osiągniecie wstępnej gotowości operacyjnej planowane jest na połowę 2020 r.

image
Dassault Rafale/ Fot. dassault-aviation.com

Organizacja ćwiczeń jest częścią francusko-indyjskiego porozumienia wojskowego. Zakłada też ono organizację wspólnych manewrów sił lądowych i morskich. Planowane jest też zorganizowanie manewrów sił połączonych obu państw.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Andrettoni

    Francuzi są znacznie rozsądniejsi niż Amerykanie - zamiast narzekać na rosyjski sprzęt, będą mogli go przetestować i porównać rzeczywiste osiągi... gdyby w Turcji działały F-35 i S-400, to Amerykanie mieli by dokładne dane o skuteczności swoich maszyn i rosyjskich systemów OPL. Czyżby bali się takiego porównania? Francuzi jak widać się nie boją, bo nawet jeśli ich sprzęt nie wypadnie najlepiej, to będą wiedzieli, że muszą go ulepszyć. Informacja jest droższa niż złoto. Gdyby nasze Migi 29 były odpowiednio serwisowane i modernizowane, to byłyby perełką w trakcie ćwiczeń z Amerykanami, tylko my nie umiemy się dobrze sprzedać. Podobnie można by wykorzystać nasze T-72 i BWP-1 w trakcie dużych manewrów z NATO. Oczywiście trzeba by przyjąć, że mają podobne parametry co zmodernizowany sprzęt rosyjski, ale można by przetestować taktykę walki jednostek lżejszych i mogących łatwiej przeprawiać się przez cieki wodne z jednostkami ciężkimi. Jak dokończymy modernizację, to takie manewry będą niemożliwe...

    1. otto

      Może amerykański wywiad ma już tę wiedzę.

    2. JW

      Amerykanie już dawno przetestowali możliwości Su-30MKI. O symulowanych pojedynkach pomiędzy indyjskimi Su-30MKI, a F-15C w czasie Red Flag 2008 lepiej dla indyjskich maszyn nie wspominać. Wyciek do internetu relacji płk Terrence`a Fornofa pilota F-15 doprowadził do małego zamieszania w relacjach pomiędzy USA i Indiami.

    3. Davien

      Andrettoni Su-30MKI nieraz był juz jak to mówisz testowany przy okazji cwiczeń i wspólnych spotkań z USA Do tego w żaden sposóbnie przekłada to sie na mozliwości rosyjskich maszyn bo indyjski Flanker to skłądanka z wyposażeniem zachodnim. A i to w spotkaniu z zachodnimi maszynami wypadał co najwyże srednio. Włąsnie dlaytego Indie chciały go zastapić FGFA ale Su-57 wypadł gorzej niz srednio:)

  2. Indianin

    Pokazowy dywizjon na SU30,Średni nalot 2,570 h, Hinduskie wynalazki dobre na papierze tylko.Radar,awionika,kokpit ,rakiety CUD!!,, A HA ///IRST naprawiony

    1. xyz

      Część wyposażenia SU 30 MKI jest właśnie made in france, są więc tam nie tylko Hinduskie wynalazki.

Reklama