Siły zbrojne
Indyjskie okręty w Zatoce. Okrążanie Pakistanu?
Indie starają się właśnie zacieśniać bilateralną współpracę z państwami Zatoki Perskiej. Dążą przy tym do stworzenia nie tylko całkiem nowej przestrzeni w sferze relacji politycznych, ale także wojskowych oraz w aspekcie przemysłu zbrojeniowego. Stąd też, nie zaskakuje fakt, że forpocztą tegorocznych działań w regionie Bliskiego Wschodu jest indyjska marynarka wojenna. Wysłano tam jednej z najnowszych okrętów sił morskich Indii czyli niszczyciel rakietowy INS Kochi, który oprócz walorów czysto wojskowych ma również być symbolem możliwości potencjalnej współpracy przemysłów zbrojeniowych.
Indyjska marynarka wojenna jest jak widać coraz aktywniejsza w rejonie Zatoki. Obecnie prowadzone były ćwiczenia morskie zarówno z flotą Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) jak i są z Królestwem Arabii Saudyjskiej. W przypadku tego pierwszego państwa, ZEA delegowała korwetę rakietową Al Dahafra typu Baynunah wraz ze znajdującym się na jej pokładzie śmigłowcem AS-565B Panther. Jednostka wraz ze śmigłowcem pokładowym ćwiczyła wspólnie z okrętem INS Kochi z Indii.
Indyjski okręt to niszczyciel rakietowy typu Kalkuta, zbudowany przez krajową stocznie Mazagon Dock Limited z wykorzystaniem technologii ograniczonej sygnatury radarowej. INS Kochi wszedł do służby w 2015 r. i jest zdolny do zwalczania celów nawodnych, podwodnych i powietrznych. Co więcej, we wspólnych ćwiczeniach z państwami arabskimi INS Kochi ma również wykorzystywać swoje dwa śmigłowce pokładowe Sea King MK 42B. ZEA i Indie określiły swoje ćwiczenia morskie jako Zayed Talwar 2021.
Okręty z ZEA i Indii miały trenować wspólne działania z zakresu walki na morzu oraz operacji poszukiwawczo-ratowniczych. Co ciekawe, podkreślano, że miano wspólnie ćwiczyć również zdolności w zakresie walki radioelektronicznej. Szczególnie, że właśnie jednostka indyjska ma być wyposażona w nowoczesne rozwiązania z zakresu WRE i tym samym stanowić interesujący element dla obu państw arabskich. Oficjalne przekazy mówią, że wizyta indyjskiego okrętu na wodach Zatoki i wspólne manewry morskie z ZEA to wyraz zbliżenia obu państw, a także dążenie do praktycznego wypracowania interoperacyjności na potrzeby działań połączonych. Indyjski okręt pojawił się w regionie krótko po wizycie indyjskiego szefa sztabu sił powietrznych w ZEA. Trzeba też pamiętać, że na początku tego roku strona indyjska dyslokowała do Abu Zabi swoją korwetę INS Pralaya typu Veer, która uczestniczyła w tamtejszych targach zbrojeniowych (dokładniej ich części morskiej NAVDEX 2021).
Po zakończeniu ćwiczeń z okrętem z ZEA, indyjski INS Kochi skierował się dalej do Królestwa Arabii Saudyjskiej i przybył w poniedziałek do portu Al-Jubail. To właśnie tam rozpoczną się manewry z Saudyjczykami oznaczone jako Al-Mohed Al-Hindi 2021. Indyjska ambasada w Rijadzie, stolicy Królestwa, podkreśla, że są one częścią budowy nowych bilateralnych relacji między państwami. Manewry z Saudyjczykami mają obejmować zarówno działania na morzu jak i elementy wspólnej kooperacji na lądzie, zapewne jeśli chodzi o ćwiczenia dowódczo-sztabowe.
Na wodzie INS Kochi ma współpracować zarówno z okrętami należącymi do Królewskiej Marynarki Wojennej Arabii Saudyjskiej i tamtejszymi jednostkami morskimi straży granicznej Królestwa. Pod koniec 2020 r. w Królestwie Arabii Saudyjskiej gościł po raz pierwszy w historii szef sztabu sił zbrojnych Indii gen. NM Narvane i wówczas zdecydowano się na przeprowadzenie pierwszych ćwiczeń wojskowych obu państw.
Indyjscy komentatorzy zauważają, że zbliżenie z ZEA i Królestwem Arabii Saudyjskiej jest bardzo interesującym elementem szerszych gier w zakresie bezpieczeństwa Indii, jeśli weźmie się pod uwagę zagrożenie ze strony Pakistanu. Zaś dla ZEA i Królestwa Arabii Saudyjskiej takie wizyty okrętów państw spoza regionu są cennym wzmocnieniem polityki bezpieczeństwa żeglugi w rejonie Zatoki, szczególnie po ostatnich incydentach w których brały udział chociażby irańskie bezzałogowe statki powietrzne.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie