Reklama

Pierwszy lot największego indyjskiego drona miał miejsce na poligonie Chitradurga położonym w stanie Karnataka, 250 km od Bengaluru. Jest to nowe miejsce testowe zbudowane z myślę o prowadzeniu prób w locie nowych indyjskich samolotów zarówno bezzałogowych, jak i załogowych. 

Tapas 201 (RUSTOM-II) to wielozadaniowy bezzałogowiec klasy MALE. Samolot waży 1,8 tony, rozpiętość jego skrzydeł wynosi ponad 20 metrów; może latać przez okres 24 do 30 godzin. Dla potrzeb sił zbrojnych Indii dron ma wypełniać misję rozpoznania, nadzoru i wywiadu (ISR) zarówno w dzień, jak i w nocy. Bezzałogowiec ma mieć przy tym możliwość przenoszenia różnorodnego wyposażenia o wadze do 350 kg, w tym głowic optoelektronicznych, radaru SAR lub systemów rozpoznania radioelektronicznego ELINT. Maszynę napędzają rosyjskie silniki NPO-Saturn 36MT. 

Dron klasy MALE Tapas 201 podczas pierwszego lotu, fot. DRDO

Konstrukcja drona została wykonana, wraz z systemami kierowania, siłami lokalnego przemysłu. Za opracowanie Tapasa 201 odpowiada Aeronautical Development Establishment (ADE) wchodzące w skład Defence Research & Development Organisation (DRDO). Za produkcję samolotu odpowiadają zakłady Hindustan Aeronautics Ltd. (HAL) i Bharat Electronics Ltd. Samolot Tapas 201 ma zastąpić w indyjskich siłach powietrznych i marynarce wojennej izraelskie bezzałogowce Heron. 

Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Atom

    Ile ładunku może przenosić nasz "Łoś"?

  2. Ajwar

    Chęci MONcierewicza nie wystarczą by Polski przemysł skonstruował dron tej klasy w ciągu najbliższych 5-10 lat

  3. realista

    Jak MON to firmy państwowe i już napompowane działaczami. Dlatego obawiam się że jednak państwowe nie będą mogły doprowadzić projektu do szczęśliwego końca tak jak już okazało się wczasach w PRL. Niektórzy nie uczą się na błędach innych i co gorsza popełniają kilka razy te same..

  4. Niniu

    Jak może przenosić 350 kg ładunku to pewnie może przenosić również broń.

  5. Afgan

    Siłami polskiego przemysłu można śmiało stworzyć podobną konstrukcję. Potrzebujemy tylko 2 rzeczy.......chęci ze strony przemysłu i dobrej woli ze strony MON.