Reklama

Siły zbrojne

IMDS 2019: Rosyjska flota musi poczekać na nowe okręty ratownicze

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Podczas zakończonych w Sankt Petersburgu targów wojennomorskich IMDS nowy dowódca rosyjskiej floty admirał Nikołaj Jewmienow potwierdził, że podległe mu floty potrzebują co najmniej czterech dużych okrętów ratowniczych projektu 21300, wyposażonych w ratownicze pojazdy podwodne oraz systemy pozwalające na pracę nurków na dużych głębokościach. Obecnie jednak termin zamówienie kolejnych jednostek tego typu, przeznaczonych głównie do ratowania załóg okrętów podwodnych, nie jest znany.

W tej chwili rosyjska flota dysponuje tylko jedną jednostką projektu 21300, jest nią "Igor´ Biełousow", wchodzący w skład Floty Oceanu Spokojnego. Powstanie tego okrętu związane jest z katastrofą atomowego okrętu podwodnego "Kursk", która miała miejsce w sierpniu 2000 r. Podczas prowadzonej wtedy akcji ratowniczej okazało się, że rosyjska flota nie posiada jednostek mających możliwość użycia swojego wyposażenia ratowniczego na większych głębokościach.

image
Model okrętu ratowniczego "Igor´ Biełousow". Fot. Defence24.pl

Prace nad projektem nowego, dużego okrętu ratowniczego rozpoczęły się w biurze konstrukcyjnym CMKB Ałmaz na początku 2003 r. Ministerstwo Obrony FR zaakceptowało projekt pod koniec 2004 r. Przetarg na budowę wygrała stocznia Admirałtiejskije Werfi z Sankt Petersburga, w której 24 grudnia 2005 r. położono stępkę jednostki, natomiast wodowanie okrętu odbyło się 30 października 2012 r. W pierwsze próby morskie "Igor´ Biełousow" wyszedł 25 grudnia 2014 r., zaś banderę WMF FR podniósł dokładnie rok później.

Tym, co powstrzymuje Rosjan przed budową kolejnych okrętów tego typu, poza oczywiście kwestiami finansowymi, jest konieczność zastąpienia zainstalowanego na "Biełousowie", a złożonego z zagranicznych komponentów, głębokowodnego systemu ratowniczego GWK-450. Do prac nad rodzimym systemem tego typu, który będzie nosił oznaczenie GWK-300, jeszcze nie przystąpiono. Jest to kolejny przykład na to, jak duży wpływ na zahamowanie rozwoju rosyjskiej floty miało zerwanie współpracy z zachodnimi firmami w wyniku sankcji nałożonych po zajęciu Krymu.

image
Model okrętu ratowniczego "Igor´ Biełousow". Fot. Defence24.pl
Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Zawisza_Zielony

    To tak jak nasza MW. Tyle, że oni mają przynajmniej jednostki bojowe.

  2. Trampologia

    Plywajacy dok Kuzniecowa rdzewieje

    1. Davien

      Dok Kuzniecowa nie pływa bo zatonął jak go dzwig trafił.

  3. Naiwny

    A co stopuje rozwój Naszej floty bo w porównaniu z Naszymi osiągnięciami flota Rosji rozwija się w błyskawicznym tempie - 30-40 statków i okrętów rocznie przy dotkliwych i skutecznych sankcjach. Pan pisze to na poważnie o tej ich skuteczności?

    1. GB

      Flota Rosji cofa się w rozwoju. Z floty oceanicznej staje się flotą przybrzeżną.

    2. Stirlitz

      Ja wiem co stopuje rozwój Waszej floty. Sankcje. To przecież jasno napisane w artykule. Brak komponentów i technologii z Zachodu brak okrętów ratowniczych, brak turbin okrętowych z Ukrainy brak dużych okrętów, brak sprzętu z Zachodu to ciągnące się modernizacje samolotów Suchoja - vide procesy sądowe rosyjskiego ministerstwa obrony z producentem Su-25, brak komponentów z Zachodu brak satelitów Glonass i tak dalej....

  4. Zniesmaczony

    Rosjanie nie mogą zbudować okrętów ratowniczych, ale budują okręty rakietowe. My z dumą za priorytet uznajemy budowę dla MW... okrętu ratowniczego , 6 holownikow, zbiornikowca, okrętu logistycznego, remonty torped dla nie istniejących w MW okrętów podwodnych oraz 1 niszczyciela min. Taki "Orzeł" rdzewieje bez niezbędnego remontu niezdolny do pełnienia zadań, a załogi Kobbenow modlą się o łaskę boską przed każdym wyjściem w morze. A my radośnie świętujemy "z wielką pompą" wodowanie holowników ??

  5. Wańka wstańka

    Wszystko co mieli zainwestowali w produkcję butów?

  6. GB

    Rosja nie potrafi zaprojektować i wyprodukować dronów podwodnych do ratownictwa podwodnego, a także do rozminowania dla swoich najnowszych trałowców (piszę celowo trałowców, bo bez takich dronów to nie są niszczyciele min), a bierze się za jakieś strategiczne atomowe drony typu Posejdon. Są normalnie śmieszni...