Reklama

Siły zbrojne

Fot. Defence24.pl

IMDS 2019: Karakurt z bliska [WIDEO]

W czasie targów IMDS w Sankt Petersburgu zaprezentowano - po raz pierwszy szerszej publiczności w czasie imprezy wystawienniczej - mały okręt rakietowy proj. 22800 Karakurt. Dzięki temu można było przyjrzeć mu się z bliska. To szczególnie cenne doświadczenie, jako że jednostki te uzbrojone są w system rakietowy Kalibr-NK, którego pociski manewrujące mogą razić cele w niemal całej Europie.

Prezentowaną jednostką był prototypowy „Mytiszczi” (567), wchodzący w skład Floty Bałtyckiej. Stępkę pod budowę tego okrętu położono w stoczni OAO Pełła w miejscowości Otriadnoje pod Sankt Petersburgiem 24 grudnia 2015 r., zaś zwodowano go 29 lipca 2017 r. pod nazwą „Uragan”. Stoczniowe próby morskie rozpoczęły się 17 maja 2018 r. na jeziorze Ładoga, natomiast próby państwowe trwały od 16 października 2018 r. i realizowane były początkowo na Dalekiej Północy w oparciu o port w Siewierodwińsku, dokąd okręt dotarł Kanałem Białomorskim. Ostatni etap prób odbył się już na Bałtyku. Zakończyły się one pomyślnie, co pozwoliło na podniesienie bandery, już pod nową nazwą, co nastąpiło 17 grudnia 2018 r. w Bałtyjsku.

image
Fot. Defence24.pl

Okręt ten, podobnie jak pierwsze jednostki seryjne, powstał zgodnie ze wstępną konfiguracją, tzn. bez zamontowanego aktywnego radaru z antenami ścianowymi oraz z uzbrojeniem przeznaczonym do samoobrony w postaci dwóch armat AK-630M kal. 30 mm, które w docelowej konfiguracji zastąpione zostaną przez rakietowo-artyleryjski systemem obrony bezpośredniej Pancyr-M. W pełni ukompletowana jest dopiero „Buria” (578) - czwarta jednostka tego typu, zwodowana w stoczni Pełła 23 października 2018 r.

image
Fot. Defence24.pl

Koszt jednostkowy okrętów typu Karakurt szacuje się na 2 mld rubli (ok 120 mln zł). Obecnie, w różnych fazach budowy, znajduje się 12 jednostek tego typu. Docelowo ma być ich 18, okręty te mają trafić do wszystkich flot WMF FR.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. tut

    120 mln zł drobne w porównaniu do rozbuchanych planów naszych wybrańców...

  2. Pjoter

    A nasza stocznia PGZ nie potrafi zbudować czegoś podobnego ? To po co to trzymać?

  3. Olo

    Zamówić kadłub, wyposażenie dać własne.

    1. Ppp

      Kadłub to przy woli politycznej najmniejsze miki. Problem właśnie z całą resztą ... i właśnie z wolą polityczną.

    2. gron

      Jakie ty mzesz dac "własne wyposażenie" chyba w WKMy 7,62.

    3. Jasio

      Nasze "Orły" wyposażyli już Ślązaka :) że mógłby on podjąć równą walkę jedynie z piratami na motorówce :)

  4. Ok bajdur

    Dobry okręt, ale bez OPL, tak jak nasze Orkany. Jeden NSM przynajmniej eluminuje go z walki na długie miesiące. Dlatego tak bardzo ważne jest by nasze NSM miały rozbudowany system rozpoznania i naprowadzania. Po za tym jak tylko Kongsberg dopracuje wersję na F-16, trzeba kupić przynajmniej 10-15 szt. KALIBRY jeśli zostaną odpowiednio wcześnie wykryte, to mamy czym zwalczać. Jedyne co potrzeba to maksymalne zagęszczanie tego piętra OPL, oraz ćwiczenia żołnierzy tak, by wypracować odpowiednie nawyki. Wierzę w możliwości naszych inżynierów, ale zarówno jeśli chodzi o rozwój Pioruna, Poprada, jak i systemów armat 35 mm. Programy obrony przeciwlotniczej powinny mieć oddzielny podbudżet. Za każdym razem, gdy nie można kontaktować Narwi, Wisły, to trzeba kupować Poprada. Te środki nie mogą wracać do "czarnej dziury".

    1. pytajnik

      Przeczytałeś oczywiście artykuł w którym pisze, że kolejne wersje które są w budowie mają już Pancyra-M na pokładzie a ten konkretny model zostanie w niego wyposażony.

    2. Fanklub Daviena

      Bez opl? AK-176m i Pancyr zupełnie wystarczają na natowskie rakiety przeciwokrętowe. Dopiero amerykańskie niszczyciele rakietowe mają lepszą opl od tego. :)

    3. say69mat

      ...??? Zasięg operacyjny Onyxów v/s Kalibrów jest większy niż zasięg NSM ... circa 600/2500 km. Stąd korwety klasy Karakurt mogą atakować cele lądowe spoza zasięgu wyrzutni NSM. Po drugie, elementem obrony bezpośredniej są pociski systemu Sosna-R, czyli 4 machy 10/10 km - specyfikacja za: @wikipedia. Po trzecie, dlatego uważam, że błędem strategicznym ekipy PiS była rezygnacja z zakupu ex australijskich FFG. Ponieważ nasze wybrzeże, czyli zespoły portów i aglomeracja oraz jej mieszkańcy są praktycznie bezbronni.

Reklama