Siły zbrojne
Hiszpania z precyzyjną amunicją, którą strzela Krab
Hiszpania otrzymała zgodę Departamentu Stanu USA na zakup amerykańskich precyzyjnych pocisków artyleryjskich Excalibur.
Zgodnie z komunikatem agencji DSCA, Hiszpania otrzymała zgodę na zakup łącznie 271 pocisków Excaliburów, za maksymalnie 48,2 mln dolarów. Co ciekawe, wcześniej wnioskowano o 118 pocisków, „wycenionych" na maksymalnie 21,87 mln USD, a więc poniżej wartości progowych powodujących konieczność powiadomienia o sprawie Kongresu.
Oprócz samej amunicji Hiszpania otrzyma też elementy systemu kierowania ogniem niezbędne do wykorzystania Excalibura wraz z wyposażeniem do jego integracji, modułowe ładunki miotające oraz dodatkowe wyposażenie, w tym logistyczne i szkoleniowe, części zamienne i wsparcie eksploatacji.
Hiszpania staje się więc kolejnym wśród państw NATO użytkownikiem precyzyjnej amunicji artyleryjskiej Excalibur. Wcześniej sprzęt ten zakupiła między innymi Holandia. Co ciekawe, amunicja Excalibur jest też używana przez ukraińskie haubice Krab, mimo że przed wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie pociski tego rodzaju nie były wykorzystywane przez Wojsko Polskie.
Excalibur to precyzyjny pocisk artyleryjski o podwyższonej donośności. Przy wystrzale z lufy o długości 52 kalibrów (Krab, PzH 2000, K9 czy na przykład hiszpańska ciągniona haubica 155/52) osiąga donośność ponad 50 km, a przy strzelaniu z haubicy z lufą o długości 39 kalibrów (np. M109A5 używane w Hiszpanii, amerykańskie M109A6/A7 i M777) może zwalczać cele odległe o około 40 km. Pocisk był używany bojowo w Afganistanie i Iraku, a obecnie jest na Ukrainie, gdzie wykorzystano kilka tysięcy sztuk tego typu amunicji.
Czytaj też
Podstawowy wariant pocisku Excalibur (Ia) wykorzystuje naprowadzanie INS/GPS. Koncern Raytheon, producent systemu, opracował również pocisk w wersji Excalibur Ib, z dodatkowym naprowadzaniem półaktywnym laserowym w ostatniej fazie lotu. Takie rozwiązanie pozwala zwalczać cele ruchome, ale też precyzyjnie trafiać w cele w warunkach zakłóceń GPS, gdy z konieczności wykorzystywany jest system inercyjny INS o mniejszej od GPS dokładności.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Excalibur nie dorównuje Leonardo Vulcano - w relacji koszt/efekt i pod względem zasięgu. Polska winna [mówię o prawidłowym modelu rozwoju - nie o realnej obstrukcji MON] najpierw wprowadzić APR Szczerbiec - także w wersji 120 mm dla Raka - nawet 152 mm dla Dan i 122 mm dla Goździków - oraz wyposażyć rakiety - w tym Fenixa 122 mm - dla Langust w wersję z półaktywnym naprowadzaniem. To samo z rozwojem amunicji precyzyjnej dla Homara. Bo zwalczanie nieprzyjaciela w ruchu jest podstawą wymuszenia jego operacyjnego rozproszenia już na zapleczu - i to relatywnie dalekim. A także zwalczania najgroźniejszych mobilnych wyrzutni rakiet. Szczerbiec winien być kartą negocjacyjną dla znacznie pozyskania licencji z prawem rozwoju i eksportu dla APR Bofors Bonus II, Leonardo Vulcano czy strumieniowej Nammo. Ogólnie - precyzyjna artyleria UNIWERSALNA - w tym docelowo także plot/prak.
Davien3
@analityku APR-155 nie moze byc żadna karta negocjacyjną w stosunku do pocisków znacznie lepszych i o 2-3x wiekszym zasiegu a na pewno nikt ci nie sprzeda licencji tak jak to sie tobie zamarzyło bo niby czemu mieliby to zrobić? O bajkach o artylerii plot/prak nawet nie ma sensu z toba rozmawiac:)
Chyżwar
@Davien3 Nieśmiało pragnąłbym zauważyć, że Polska bierze udział we francuskim programie APRa o większym zasięgu, więc być może licencja nie będzie potrzebna.
Davien3
@Chyzwar jakbys nie zauwazył odpowiadalem na post @Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy wiec o co ci własciwie chodzi?