- Wiadomości
Gripeny pokonały F-16. Za jaką cenę?
Kolumbia złożyła zamówienie na 17 samolotów bojowych Jas Gripen E/F – poinformował w sobotę rząd Szwecji. Umowę w tej sprawie koncern Saab podpisał w kolumbijskim mieście Cali w obecności szwedzkiego ministra handlu zagranicznego.
Autor. Força Aérea Brasileira/Facebook
Jak ujawniono, wartość kontraktu opiewa na 3,1 mld euro, a dostawy 15 jednomiejscowych myśliwców Gripen E oraz dwóch dwumiejscowych F mają zostać zrealizowane w latach 2026-32. Rząd Kolumbii oraz Saab zawarły również porozumienie w sprawie inwestycji w cyberbezpieczeństwo, opiekę zdrowotną oraz zrównoważone źródła energii i oczyszczanie wody.
Szwedzkie media przypominają, że w rejonie Kolumbii mają miejsce obecnie napięcia związane z amerykańskimi atakami na łodzie u wybrzeży tego kraju oraz Wenezueli. Tłem tych interwencji jest walka USA z biznesem narkotykowym. Według ministra handlu zagranicznego Szwecji Benjamina Dousy umowa z Kolumbią ma wszystkie zezwolenia wymagane przez kontrolujący eksport broni Inspektorat Produktów Strategicznych (ISP). – Dają one pełny obraz sytuacji geopolitycznej – zapewnił Dousa.
Najnowszy model myśliwców Jas Gripen E chce pozyskać również Ukraina. W październiku w mieście Linkopeing w zakładach Saaba wstępne porozumienie umożliwiające kupno w przyszłości 100-150 samolotów podpisali prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz premier Szwecji Ulf Kristersson.
Zobacz też
W sierpniu rząd w Sztokholmie poinformował o zakupie przez Tajlandię czterech samolotów JAS Gripen E/F. Oznacza to zwiększenie do 16 eskadry szwedzkich myśliwców wykorzystywanych przez ten kraj, których poprzednie wersje to wcześniejszy model C/D. Samoloty Gripen E wygrały w postępowaniu konkurencyjnym z F-16 i FA-50.
Według sił zbrojnych Szwecji JAS 39 Gripen E jest nie tylko ulepszoną wersją, ale pod wieloma względami to zupełnie nowy rodzaj samolotu: ma większy zasięg i udźwig uzbrojenia. W ocenie wojskowych nowy myśliwiec wyróżnia się przede wszystkim systemem operacyjnym nowej generacji z agentem AI. Wyposażenie to ma pozwolić pilotowi na zapoznanie się z większą ilością informacji. „Samolot został zaprojektowany tak, by mógł działać na obszarze, nad którym nie mamy kontroli” – podkreśliły szwedzkie siły powietrzne, które w tym roku odebrały pierwsze tego rodzaju myśliwce.
Szwecja od 2018 r. zaostrzyła przepisy dotyczące eksportu broni, dodając wymóg - kryterium demokracji. Ostateczna decyzja należy jednak do rządu w Sztokholmie.

WIDEO: Cezary Tomczyk o Orce, Moskicie i Tarczy Wschód: "Wydamy więcej niż planowaliśmy"