Jak poinformowano, francuskie myśliwce Mirage 2000 wsparły działania sił rządowych przeciwko terrorystom w Czadzie.
Celem nalotu samolotów Mirage 2000 miała być kolumna licząca (wg różnych źródeł) 40-50 pojazdów samochodowych która miała przewozić broń z Libii dla islamskiej milicji. Kolumna została wykryta, a następnie była śledzona przez siły rządowe.
Początkowo siły powietrzne Czadu i Francji przeprowadziły przeloty ostrzegawcze nad kolumną. Ponieważ nie przyniosły one efektu na wniosek władz Czadu, z bazy N’Djamena w stolicy Czadu wystartowały samoloty Mirage 2000 i zbombardowały kolumnę. Podczas nalotu miały być wspierane przez bezzałogowy samolot MQ-9 Reaper. By uniknąć ryzyka incydentu granicznego, nalot przeprowadzono, gdy kolumna znajdowała się ok. 400 kilometrów od granicy państwa. Według informacji podanych przez rebeliantów, w nalocie zginęły dwie osoby. Do ataków francuskiego lotnictwa miało dojść dwukrotnie 5 i 6 lutego, w sumie zniszczeniu miało ulec ok. 20 pojazdów.
Działania zostały przeprowadzone w ramach wymierzonej w islamskich fundamentalistów Operacji Barkhane, czyli działań francuskich sił zbrojnych oraz krajów Grupy G5 Sahel (Mauretania, Mali, Czad, Burkina Faso i Niger) wspieranych przez m.in. Wielką Brytanię i Kanadę na terenie Sahelu (południowe obrzeża Sahary).
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie