- Wiadomości
Finlandia: obywatele chcą min przeciwpiechotnych
W Finlandii powstała petycja w sprawie wycofania z Konwencji Ottawskiej, zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych.
Petycja w sprawie stosowania min przeciwpiechotnych została umieszczona na portalu kansalaisaloite.fi i dotychczas uzyskała nieco ponad 6,4 tys. podpisów. Jej autorzy argumentują, że miny przeciwpiechotne mogą być dobrym uzupełnieniem min przeciwpancernych (utrudniając ich usunięcie), a także utrudniają nieprzyjacielowi przemieszczanie się i pozwalają chronić własne wojska.
Finlandia ratyfikowała Konwencję Ottawską stosunkowo późno, bo w 2011 roku. W tamtejszych siłach zbrojnych miny przeciwpiechotne zostały zastąpione przez inne rozwiązania, jak między innymi system zdalnie sterowanych ładunków wybuchowych MIMPS. Doświadczenia z ostatniego roku walk na Ukrainie, ale i kierunki rozwoju sił Federacji Rosyjskiej wskazują jednak, że miny przeciwpiechotne mogą być bardzo przydatne, pomimo ryzyka szkód ubocznych.
Konwencja Ottawska pozwala co prawda na stosowanie ładunków przeciwpiechotnych detonowanych przez człowieka, w taki sposób można skonfigurować między innymi amerykańskie miny Claymore. Przeciwnicy przywrócenia do eksploatacji min przeciwpiechotnych wskazują, że takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla cywilów.
Zgadzam się tutaj z @PEmeryt, z @_LOAC_lawyer nie. Musimy maksymalizować, a nie ograniczać efektywność uzbrojenia. Mam na półce naukowe opracowanie z UK z lat 90., które krytykuje konwencję Ottawską i podejście ks. Diany jako naiwne. Polityka przeważyła. Ale od 2022 RUS 2-3… https://t.co/spmGPYs097
— Jakub Palowski (@JakubPalowski) January 20, 2024
Klasyczne miny przeciwpiechotne dają jednak większą elastyczność, bo w niektórych scenariuszach operacyjnych nie można zapewnić ciągłego sterowania ładunkami. Ponadto, miny nawet na terenie będącym np. pod kontrolą ogniową przeciwnika dalej utrudniają poruszanie się po nim. Wreszcie, ewentualna okupacja – nawet krótkotrwała – danego obszaru stanowi gigantyczne zagrożenie dla ludności.
Z kolei Federacja Rosyjska zwiększa swój komponent lądowy po wybuchu wojny na Ukrainie, bo gros z etatowej liczebności podwyższonej z 1 do 1,5 mln żołnierzy to właśnie wojska lądowe, w dużej mierze żołnierze piechoty. Miny przeciwpiechotne mogą więc być skutecznym orężem, choć zbrojeniówka w państwach zachodnich (i duża część decydentów, włącznie z administracją Bidena, która w 2022 roku zadeklarowała, że nie będzie ich używać poza Półwyspem Koreańskim) na pewno będzie niechętna do ich produkcji.
ROSYJSKA ARMIA W LICZBACH...
— ppłk rez. Maciej Korowaj (@Maciej_Korowaj) January 20, 2024
Według moich obliczeń w ramach autorskiej metodologii Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej (SZ FR) na początku 2022 roku liczyły - 228 tys. żołnierzy
W tym Piechota Morskiej - 15 tys.,
Wojska powietrznodesantowe - 45 tys.,
Jednostki specjale (GRU i… pic.twitter.com/XNeFiPScGc
Kwestia min przeciwpiechotnych (a także amunicji kasetowej, która praktycznie nie jest produkowana, nawet w USA) pokazuje jednak szerszy problem z podejściem do środowiska walki. Dziś coraz częściej mówi się o konieczności przygotowania na wojnę całych społeczeństw, powszechnych szkoleń, czy gotowości mobilizacji (przykładem są wypowiedzi najwyższych decydentów w Szwecji i Norwegii a nawet szefa Komitetu Wojskowego NATO adm. Roba Bauera). Wciąż nie jednak ma decyzji o przywróceniu do służby uzbrojenia, które dziś jest uważane za „brudne”, ale w czasach Zimnej Wojny, było podstawą konwencjonalnej doktryny obronnej NATO. Dyskusja w sprawie min przeciwpiechotnych prowadzona jest jednak również w Estonii.
Polska ratyfikowała Konwencję Ottawską w 2012 roku, a wszystkie zapasy min przeciwpiechotnych (ponad milion według danych przekazanych ONZ zniszczono do roku 2016.

WIDEO: Akt dywersji. Co wiemy o kolejowym sabotażu?