Siły zbrojne
FBMP 2019: BBN za fregatami a DGRSZ stawia na Orkę i Miecznika
W czasie IV Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa w Warszawie szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch wyraźnie podkreślił, że najważniejszym dokumentem dotyczącym morza jest „Strategiczna Koncepcja Bezpieczeństwa Morskiego”, natomiast najbardziej właściwymi okrętami zabezpieczającymi polską, morską rację stanu są fregaty. Zdania tego nie potwierdził przedstawiciel Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
W czasie IV Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa, które odbywa się dzisiaj w Warszawie bardzo duże znaczenie miał list szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha odczytany przez pułkownika Adama Brzozowskiego – zastępcę Dyrektora Departamentu ds. Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN. Wskazano w nim bowiem na dwa ważne stanowiska BBN w sprawach Marynarki Wojennej.
Po pierwsze z listu tego wynika nowe znaczenie, jakie dla BBN ma wydany dwa lata temu dokument – „Strategiczna Koncepcja Bezpieczeństwa Morskiego”. Obecnie podkreśla się, że jest to wydawnictwo opracowane przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i przesłane do Ministerstwa Obrony Narodowej (a nie jak wcześniej twierdzono - opracowany przez zespół ekspertów powołanych przy Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, „…którzy biorą odpowiedzialność za treść Koncepcji”). Zmieniła się więc waga dokumentu, którego celem i zamiarem według ministra Solocha jeszcze dwa lata temu, było tylko „doprowadzenie … do powstania Strategii Bezpieczeństwa Morskiego, czyli takiego dokumentu, który rzeczywiście będzie już deklaracją woli i działań zmierzających do zmiany sytuacji”.
Według BBN ubiegły rok wielokrotnie udowodnił, że analizy objęte w „Strategicznej Koncepcji Bezpieczeństwa Morskiego” „…doskonale odzwierciedlają rzeczywistość realizującą się na naszych oczach. Dlatego konieczne jest rozpoczęcie wdrażania zamieszczonych w nich wniosków”. Wnioski te miały zostać potwierdzone w rekomendacjach do nowej „Strategii Bezpieczeństwa Narodowego”, które BBN opracowało i przesłało Ministerstwu Obrony Narodowej. „Postulujemy w nich wykorzystanie potencjału i szans wynikających z nadmorskiego położenia Polski oraz budowanie szerokiego spektrum zdolności sił morskich, zwłaszcza Marynarki Wojennej RP do ochrony i obrony interesów morskich państwa w sposób umożliwiający współdziałanie w układzie sojuszniczym” - napisał Paweł Soloch.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego podtrzymał również w swoim liście stanowisko, że najlepszymi okrętami dla Marynarki Wojennej i polskiej, morskiej racji stanu byłoby kilka uniwersalnych, wielozadaniowych fregat.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego podtrzymuje stanowisko, zgodnie z którym najwłaściwszym rozwiązaniem zapewniającym Polsce zdolności do zabezpieczenia morskiej racji stanu byłoby wyposażenie floty w kilka uniwersalnych, wielozadaniowych jednostek klasy fregata.
Wartości „Strategiczna Koncepcja Bezpieczeństwa Morskiego” oraz konieczności wprowadzanie fregat nie potwierdził przedstawiciel Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych kmdr Jacek Hamera. W swojej prezentacji „Kluczowe zdolności MW, ich budowa i utrzymanie teraźniejszość i przyszłość” , opisując sposób realizacji programu operacyjnego „Zwalczanie zagrożeń na morzu” nadal wymienił on bowiem w pierwszej kolejności okręty podwodne nowej generacji „Orka” i Okręty Obrony Wybrzeża „Miecznik”.
Potwierdził on jedynie, że w Inspektoracie Uzbrojenia nadal są prowadzone prace analityczno - koncepcyjne odnośnie programu „Miecznik” jednak podkreślając również, że Okręty Obrony Wybrzeża nie zastąpią obecnie wykorzystywanych w MW fregat typu Oliver Hazard Perry. Fregaty te mają według komandora Hamery zostać definitywnie wycofane z eksploatacji w 2024 roku.
Zwiększenie wymagań wiąże się ze zwiększeniem zdolności. Zwiększenie tych zdolności jednoznacznie wpłynie na przyszłe wykorzystanie okrętów… Nie zastąpią one, bo to jest niemożliwe aktualnie eksploatowanych fregat typu OHP. To nie jest ta klasa okrętów.
Davien
Panie Boczek zawsze jak PiS ma to w zwyczaju moga ogłosic zakup dla pilnej potrzeby operacyjnej tylko co wtedy kupia?? USA nie produkuje klasycznych OP u innych trzeba zamawiac na lata wprzód....
Boczek
chateaux - piątek, 25 stycznia 2019, 16:36 ### Stan na dziś 6, a nawet 7.
Boczek
Wiesiek, piątek, 25 stycznia 2019, 20:46 - de facto jest już za późno. W przypadku OP za rok nie mamy już operacyjnych OP - jedynie trenażer Orzeł.
Montezuma
Polska musi mieć minimum kilkanaście korwet,kilka niszczycieli i kilkanaście okrętów podwodnych. To jest minimum do tego by móc mówić o jakimś przyzwoitym potencjale obronnym (np. w przypadku ataku ze strony Niemiec,które szybko są w stanie zbudować silna flotę). Jeśli chodzi o takie USA to oni dysponują prawie 300 okrętami bojowymi z tego samych krążowników rakietowych mają ponad 20,około 60 niszczycieli,27 fregat,72 okręty podwodne o napędzie jądrowym,kilkanaście lotniskowców. USA ma około 300 milionów ludności,Polska około 40 milionów. Stany Zjednoczone istnieją niewiele ponad 200 lat,Polska ponad 1000. Więc te minimalne wymagania wobec polskiej marynarki wojennej,o których wyżej piszę,nie są niczym wybujałym. To jest całkowite minimum.
Sdr
Czy BBN jest organem planistycznym? Czy ich koncepcja integruje się z planami prowadzenia działań na lądzie i powietrzu? Może BBN wymyslił sobie sam, jak to teraz zaznacza, koncepcje, która ma podkreślić ważność i rację bytu tej instytucji a teraz, dla jej podtrzymania, potrzebuję zabawek. Czy w Polsce nadal realizuje się zadania od tyłu... najpierw zachcianki, co zabawki powinny mieć jednostkowo... analiza... korekta zachcianek do możliwości budżetowych... kupno poczwarki... a na końcu szukanie dla niej miejsca i roli w planie operacji. Tak, niestety to chyba wygląda teraz.
Wiesiek
Jeśli OHP mają być wycofane w 2024 roku, to na dobrą sprawę musielibyśmy już dziś podpisać umowę na budowę fregat wielozadaniowych
Robot
Przepis na nowoczesną marynarkę działającą na Bałtyku jest bardzo prosty: 30 f 15 z uzbrojeniem przeciwokrętowym pod słupskiem i na Babich Dołach ,nowoczesne porty w Kołobrzegu,Ustce i Świnoujściu,6 okrętów podwodnych u212 lub jednostek szwedzkich ,12 korwet saar 6 ,1 używana fregata brytyjska lub holenderska no i oczywiście wyspecjalizowana jednostka obrony wybrzeża z mjr,haubicami krab,dronami,spikami i nurkami.Tak prosto,logicznie ,tanio i nie trzeba zbędnego.Dlaczego u 212?Ano dlatego,że Norwegia zakupiła ten okręt,można go tam w razie W serwisować no i można go dostać w leasing od Niemców do momentu otrzymania nowych jednostek.
chateaux
Czyli już teraz wiadomo dlaczego Orka została całkowicie zatrzymana i po 10 latach analiz ministerstwo stwierdziło że analizy należy zacząć od nowa.
chateaux
@zolka Twierdzisz wiec ze rozpoczęliśmy program Gawron budowy 6 korwet mając licencję na budowę tylko jednej?
Boczek
zolka, piątek, 25 stycznia 2019, 12:41- kiedy i gdzie Niemcy przyznali, że dobrali nam zapłacone licencje?
Boczek
Sternik, czwartek, 24 stycznia 2019, 16:03 - i czym będą chronione owe niszczyciele min przed atakiem z powietrza?
kd12
Apeluję do decydentów, żeby nie kasowali naszych, już przedwojennych tradycji związanych z OP. Bo już jest bardzo źle.
Już czas
Nie macie pojęcia o czym piszecie.. Żaden okręt nawodny nie ma szans z nowoczesnym okrętem podwodnym. I tyle w temacie. A jak ktoś ma wątpliwości,to proszę sobie poszukać w internecie jak Szwedzki Gotland (1 okręt) przez 6 miesięcy (podczas ćwiczeń) "zatapiał" Amerykańskie okręty. I ani razu go nie wykryli.
kd12
Ponoć mamy licencję MEKO A-100 na jeszcze 1 korwetę, ale sprawa jest niejasna. Orkany będą do śmierci technicznej, nic innego tej klasy na nasz Bałtyk nie mamy. Gdybyśmy kupili dwie Adelajdy, to wtedy nasze OHP można by wycofywać od 2024 r, albo lepiej wcześniej. Czy korweta Kaszub ma pływać po oceanach, czy znowu ORP. K. X.Czernicki ? Może skasować tą niespełnioną wieczną Orkę i zająć się nabyciem używanych OP.
PimPim
Polski nie stać na utrzymanie takiej ilości okrętów nawodnych i podwodnych. Dlatego plany są przesuwane i zmieniane. Polska nigdy nie będzie w stanie samodzielnie zabezpieczyć jakiejkolwiek żeglugi. Niemalże żaden kraj na świecie, poza USA, nie jest w stanie zabezpieczyć swoich interesów morskich. Nie bez przypadku kraje z proporcjonalnie dużymi flotami USA, Japonia, Korea Południowa, Włochy są też wysoce zadłużone. Wysokie nakłady na armie zazwyczaj są skorelowane ze zrelaksowaną politykę fiskalną, a marynarka wojenna jest wyjątkowo kosztowna. Główną rolą mocarstwa jakim jest USA jest zabezpieczenie szlaków handlowych i zostawmy im tę robotę. Tylko oni, i może niedługo też Chiny, są w stanie utrzymać stan zadłużenia potrzebny do finansowania floty zdolnej do wykonania powierzonej jej zadań. My mamy mieć kilka okrętów z Polską flagą pływających obok Amerykańskich żeby pokazać nasze wsparcie. Polsce potrzeba możliwości obrony własnego terytorium, a nie jesteśmy wyspą. Wojskowi planiści jak i politycy sobie z tego zdają sprawę, dlatego kupują używane okręty i jak tylko mogą szybko hamują projekty rozbudowy i modernizacji floty na które nas nie stać. Obietnice rozbudowy floty wynikają z nacisku lobby z miast posiadających stocznie i admiralicji. Politycy robią i obiecują to co muszą żeby dostać się do władzy, taka ich praca. Jak Polska opinia publiczna zostanie zmanipulowana w wierzenie że trzeba żeby Polska posiadała kosmodrom to też będą plany, obietnice i projekty których nigdy się nie zrealizuje. Opinia o potrzebie posiadania rozbudowanej nowoczesnej floty jest bardzo stara w Polsce, i w dużej mierze została utwierdzona poprzez megalomanie i nacjonalizm wielu polskich historyków i pisarzy XX wiecznych. Było to zrozumiałe i potrzebne w pierwszych dekadach XX wieku, teraz niestety jest to szkodliwe. Nie bez przypadku projekty budowy nowych okrętów stają się priorytetem gdy w rządzie lobby z północnej Polski jest mocne. Zdrowy rozsądek zawsze zwycięży i zawsze prędzej kupimy samoloty, i wyposażenie sił lądowych, niż okręty. Miejmy nadzieje że plany zostaną zmniejszone do 2 małych okrętów podwodnych bez pocisków manewrujących, i 3-4 małych korwet do zabezpieczenia wybrzeża i wyłącznej strefy ekonomicznej, w dodatku do małych okrętów które są w budowie i w planach. Niestety jak widać w większości przypadków, polska opinia publiczna bardzo źle reaguje na zmniejszania i racjonalizacje wybujałych planów.
Napoleon
@kd12, nikt nie wie czy licencja jeszcze jest aktualna. Inna sprawa to taka, że przydałyby się w sumie z 3 korwety. Wygląda na to, że MW jakby nie chciała już Gawrona i zasadniczo nie zdziwiłoby mnie jakby okręt za parę lat został sprzedany lub będzie służył głównie do szkoleń. Dlatego budowa dla MW czegoś większego i droższego niż 1mld mija się z celem. Te chłopaki przy odbiorze 1 Miecznika wyskoczą z kolejnym pomysłem itd. itd... Najlepszym rozwiązaniem byłoby odpuszczenie poderki Orkanów i recyckling ZSW oraz radarów i RBS na nowe troche większe okręty rzędu 1000t, bez helikoptera bo to będzie kolejna opera mydlana pt. 'zakup śmigłowców okrętowych'. Żadnych rakiet OPL bo to też zwykła iluzja, Bofors na dziób, Tryton na rufę i kompletna obrona pasywna na starczyć by mogły w razie Wojny uciekać z Bałtyku. OP natomiast albo używki albo jakieś inne małe pokraki nie przekraczające 1mld/szt. Reszta to będzie zwykła niegospodarność kadr MON. Jedyny dobry news to wycofanie OHP.
zolka
do - Seryjny "60 ml daliśmy za licencje MEKO to klepmy to dalej mamy doświadczenie jak zrobić to źle to skorygujmy i zróbmy to dobrze". Nie mamy żAdnej licencji na MEKO, co przyznali sami NIEMCY!!!. Została ograniczona do jednej jednostki, na kolejne takowej nie posiadamy i m.in. dlatego nie klepiemy kolejnych.
zolka
"Mamy Ślązaka, bez uzbrojenia rakietowego. No więc zróbmy z niego wreszcie korwetę, taki był pierwotny zamysł, i budujmy następną bo mamy licencję". Nie mama żadnej licencji. Podkreślano to wielokrotnie i potwierdzili to Niemcy. Licencja dotyczyła jednej jednostki!!!
Wojciech
@Dark Szwedzi są w ZUPEŁNIE innej sytuacji niż Polska. Po pierwsze od zawsze mieli potężną flotę (w czasie II WŚ najpotężniejsza flota na Bałtyku to była flota Szwecji) a poza tym ich linia brzegowa to czysta bajka. Dziesiątki tysięcy wysp, wysepek, szkierów, zatok i zatoczek. Nasza linia brzegowa jest kompletnie do bani. Płasko jak na patelni, nie się gdzie schować.
JSM
@kd12 to co prezentujesz to jest właśnie megalomania.
Maciek
Farsy pt. na co nam tam marynarka ciąg dalszy. Nie widzę innego wyjścia niż ciągnięcie tego przez kolejne lata. Odważnych do podjęcia dobrych decyzji nie ma. A już konfabulacje o fregatach i okręgach podwodnych są przerażające. NSi marynarze wyobrażają sobie przyszła wojnę jako ciąg bitew morskich. Tymczasem dwa dywizjonu pocisków manewrujących o odpowiednim zasięgu + dobre rozpoznanie wyczyszczą Bałtyk z okrętów nawodnych w jeden dzień.
Kordi
Niech mi ktoś wytłumaczy.Przedstawiciel BBN-u mówi ,że potrzebne nam są uniwersalne nowoczesne fregaty i trudno jest się z nim nie zgodzić , bo korwety w czasie sztormu walczą już tylko o przetrwanie Nad czym w takim razie pie.rzy tyle czasu IU,,,co to są te niekończące się prace analityczno- koncepcyjne bo odnoszę wrażenie że szybciej bym mur chiński wybudował zanim oni coś przeanalizują .
Grzegorz
Fregaty bedą miały znikomy wpływ w razie konfliktu. Natomiast Orka znaczący, nie rozumię podejścia Prezydenta. Przeczytał by wnioski z symulacji konfliktu to by zmienił zdanie.
Bobi
Na miejscu BBN-u zastanowił bym się czy nie pogadać z Amerykanami. Oni mają na stanie takie fajne pancerniki, całkiem na chodzie. Jeden tKi zupełnie by nam wystarczył. Aspekt szkoleniowy, utrzymania kadry i odstraszają y byłby utrzymany.
kd12
Zapanowała w MW jakaś megalomania. Mamy dwie fregaty OHP, okręty są po ograniczonych remontach, ale ciągle wypełniają nasze natowskie zobowiązania. Mamy Ślązaka, bez uzbrojenia rakietowego. No więc zróbmy z niego wreszcie korwetę, taki był pierwotny zamysł, i budujmy następną bo mamy licencję. Do tego pilne rozwiązanie pomostowe czyli np. dzierżawa używanych OP, powiązana z decyzjami w programie Orka. Na tyle nas stać, są ważniejsze wydatki związane z obronnością