Siły zbrojne
F-16, Rafale i Lim-y nad Trójmiastem. Gdynia Aerobaltic 2021 [GALERIA]
W sobotę i niedzielę 21 i 22 sierpnia 2021 roku na lotnisku w Gdyni-Babich Dołach odbyły się pokazy lotnicze Gdynia Aerobaltic 2021 Airshow. Była to czwarta edycja tych pokazów. W założeniu cywilnych, ale w praktyce wojskowo-cywilnych. Pokazy wróciły do Gdyni po rocznej przerwie spowodowanej pandemią. W 2021 roku są to chyba jedne z największych pokazów lotniczych, jeśli nie największe, w Polsce. Ze względów sanitarnych edycja 2021 odbyła się tylko na lotnisku, bez nocnych pokazów przy Bulwarze Nadmorskim w Gdyni.
Każdego dnia imprezy podniebne akrobacje obejrzały dziesiątki tysięcy widzów. A było co oglądać ponieważ w „wojskowej części” organizatorom udało się zaprosić z zagranicy brytyjski zespół Red Arrows, fiński Midnight Hawks, tureckiego Solo Türk (czyli turecki F-16), francuskiego Rafale Solo Display, szwedzkiego JAS 39 Gripen oraz czeskie śmigłowce W-3A Sokół, Mi-24 i Mi-171.
Na ekspozycji statycznej były niemieckie Eurofigter Typhoon i P-3C Orion oraz szwedzki JAS 39. Polski udział niestety, jak na gospodarza, był stosunkowo skromny. W powietrzu był to Zespół Akrobacyjny Orlik i Biało-Czerwone Iskry oraz śmigłowce W-3WARM Anakonda i SH-2G Seasprite. Na ziemi prezentowane były m.in. MiG-29, Su-22UM3K, M28 Bryza-1TD, Mi-14PŁ, W-3WARM Anakonda i SH-2G Seasprite.
Niewątpliwie wielką atrakcją było obejrzenie w powietrzu wyprodukowanych w Polsce w latach 50. XX wieku i niedawno wyremontowanych przez Fundację Eskadra dwóch samolotów odrzutowych. Są to myśliwski Lim-2 o numerze 602, rejestracji cywilnej SP-MIG i numerze fabrycznym 1B-00602 oraz szkolno-bojowy SBLim-2 o numerze 006, rejestracji SP-YNZ i numerze fabrycznym 1A-06006.
Gdyńskie pokazy były jedną z ostatnich okazji obejrzenia w powietrzu polskich wojskowych samolotów TS-11 Iskra. Już niedługo ze względu na wyczerpanie resursu zostaną wycofane ze służby Zespół Biało-Czerwone Iskry miał wystąpić w trzysamolotowym składzie, ale niestety w czasie piątkowej próby jedna z Iskier uległa uszkodzeniu (złożyło się przednie podwozie) i ostatecznie wystąpiły tylko dwie.
Organizatorzy pokazów czyli Aeropact z Poznania jak co roku stanęli na wysokości zadania i zorganizowali imprezę w sposób perfekcyjny. Można mieć tylko nadzieję, iż już na stałe co rok będziemy mieli przyjemność oglądania podniebnego Airshow. Może w kolejnych latach wzrośnie udział polskich samolotów wojskowych. Nie tylko na wystawie statycznej czy w czasie niespodziewanego przelotu pary dyżurnej MiG-29 z Malborka, jak miało to miejsce w niedzielę czyli drugi dzień pokazów. Poniżej przedstawiamy fotorelację z wojskowej części pokazów.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie