W odróżnieniu od znanej nam dobrze serii pięciu dwukadłubowych okrętów patrolowych dla Łotwy nowa jednostka ma mieć ponad dziesięciokrotnie większą wyporność (ponad 2 tysiące ton) oraz możliwość zabierania na pokład zupełnie nowego uzbrojenia.
Przede wszystkim założono, że nowy okręt ma być wyposażony w lądowisko dla śmigłowców o ciężarze do 12 ton oraz dla bezzałogowych systemów latających pionowego startu. Zrezygnowano z budowy hangaru na poziomie lądowiska, natomiast statki powietrzne po wylądowaniu mają być od razu opuszczane windą do strefy serwisowej znajdującej się pokład niżej. Strefa pod lądowiskiem jest również przygotowana na wykorzystanie łodzi abordażowo – inspekcyjnych, które mają być upuszczane z pokładu rufowego.
Całe wyposażenie pokładowe ma mieć budowę modułową. Na dziobie przygotowano miejsce dla dwóch kontenerów z wymaganym dla wykonywanego w danym momencie zadania wyposażeniem oraz jeden moduł „artyleryjski”. Podobnie łatwo można kompletować wyposażenie pokładu górnego i to zarówno w odniesieniu do systemów uzbrojenia jak i systemów obserwacji technicznej.
Jest to oczywiście tylko projekt i jak dotąd przegrywa on w Niemczech ze zwolennikami standardowych okrętów jednokadłubowych. Jednakże lepsze właściwości morskie jednostek SWAT dają nadzieję na, że już niedługo tej klasy i wielkości dwukadłubowe okręty zostaną wprowadzone do jakiś, bardziej otwartych na innowacje sił morskich.
(MD)