Reklama

Siły zbrojne

Na Kobbenie stojącym w AMW jednak będzie montowany symulator okrętu podwodnego – fot. M.Dura

Dwa symulatory na trzy okręty podwodne?

Pomimo, że nie wybrano jeszcze okrętu podwodnego dla sił morskich, Akademia Marynarki Wojennej zdecydowała się zbudować dla niego symulator i trenażer. Zadanie to zostanie zlecone warszawskiej spółce IBCOL Polska.

Zgodnie z informacją przekazaną przez zamawiającego: Komendę Portu Wojennego w Gdyni do przetargu nieograniczonym na „Dostawę, montaż i uruchomienia zintegrowanego symulatora i trenażera okrętu podwodnego” zgłosiło się w sumie pięć podmiotów:

  1. IBCOL  Polska Sp. z o.o. z Warszawy (oferta za 4 622 982,06 zł brutto);
  2. Autopomp Management  Sp. z o.o. ze Szczecina (oferta za 8 120 400,00 zł brutto);
  3. Przedsiębiorstwo badawczo- produkcyjne ENAMOR Sp.  z o.o. z Gdyni (oferta za 10 584 537,45 zł brutto);
  4. KenBIT  Koenig i Wspólnicy Spółka Jawna z Warszawy (oferta za 12 349 200,00 zł brutto);
  5. Rheinmetall Defence Electronics GmbH z Bremen w Niemczech (oferta za 29 796 750,00 zł brutto);

W dniu 07 maja 2014 r. informacja o wyborze najkorzystniejszej oferty została przekazana wykonawcom oraz zamieszczona zgodnie z art. 92 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych na stronie internetowej zamawiającego. Wybrany wykonawca: IBCOL Polska  Sp.  z o.o.

Uzasadnienie wyboru: Najkorzystniejsza oferta (z najniższą ceną brutto: 4 976 256,51 zł (w tym: zamówienie podstawowe 4 622 982,06 zł, zamówienie w ramach prawa opcji 353 274,45 zł) spośród nie podlegających odrzuceniu”.

Umowa do dnia dzisiejszego nie została jeszcze zawarta. Przypomnijmy, że praca ma być prowadzona w dwóch etapach: do 18 listopada 2014 r. ma być oddany Symulator Kierowania Okrętem Podwodnym, natomiast do 30 listopada 2015 r. ukończony Trenażer Zespołu Dowodzenia Okrętu Podwodnego.

Tanio, ale czy dobrze?

Trudno się dziwić, że komenda Portu Wojennego wybrała ofertę firmy IBCOL Polska, ponieważ była ona prawie dwukrotnie niższa od kolejnej – złożonej przez spółkę Autopomp Management ze Szczecina i ponad sześciokrotnie od najdroższej, niemieckiej firmy Rheinmetall Defence Electronics z Bremen.

Pozostaje jeszcze sprawa kompetencji oferenta, ale poproszony o wyjaśnienie rzecznik prasowy Akademii Marynarki Wojennej poinformował nas jedynie, że przetarg organizowała i prowadziła Komenda Portu Wojennego w Gdyni natomiast specjaliści AMW jedynie przygotowywali opis przedmiotu zamówienia.

Szczegółów na temat kontraktu nie mogła nam również przekazać spółka IBCOL Polska, ponieważ „klauzule nie pozwalają na udzielenie informacji”. Spółka ta znana jest z budowy interaktywnych trenażerów strzeleckich, ale nigdy nie realizowała samodzielnie budowy tak skomplikowanego projektu jak symulator i trenażer okrętu podwodnego.

Jej przedstawiciel przekazał nam jednak informację, że umowa będzie realizowana we współpracy z włoską firmą ECA Sindel z Genui, która działając od 1982 roku stała się jednym z największych na świecie dostawców nowoczesnych symulatorów morskich (proponowanych zarówno na rynek cywilny jak i wojskowy) oraz sprzętu i oprogramowania dla trenażerów użytecznych dla załóg jednostek pływających.

Nie można mieć więc również żadnych zarzutów co do kompetencji wykonawcy tym bardziej, że ECA Sindel ma w swojej ofercie symulatory dla załóg okrętów podwodnych, w tym symulatory nawigacyjne, bojowego centrum informacyjnego oraz kierowania systemami napędowymi.

A jednak jasnowidz będzie potrzebny

Spółka IBCOL Polska poprzez firmę ECA Sindel jest więc w stanie zrealizować większość wymagań zawartych w opisie przedmiotu zamówienia, w tym zawrzeć w bazie danych symulatora „…modele własnych okrętów podwodnych, o zbliżonych charakterystykach manewrowych (hydrodynamicznych modelach matematycznych) do OP następujących klas SCORPENE, U-212A, U-214…”.

Nadal jednak pozostaje pytanie, jak bez wiedzy, jaki Polska kupuje okręt podwodny (procedura pozyskania Orki ma się rozpocząć najwcześniej w III kwartale 2014 r.) a przy terminie wykonania prac do 18 listopada 2014 r., nawet tak dobry wykonawca jak ECA Sindel będzie mógł spełnić niemożliwe w tym terminie do zrealizowania wymaganie Zamawiającego, by Zestaw Symulatora Kierowania Okrętem Podwodnym zainstalowany w kadłubie okrętu podwodnego t. Kobben (stojącego na terenie Akademii Marynarki Wojennej) odwzorowywał „… w skali, wyglądzie i funkcjonalności rzeczywiste urządzenia zainstalowane na współczesnych okrętach podwodnych o napędzie klasycznym z AIP”, kiedy na każdym proponowanym Polsce okręcie są one inne.

Tym bardziej, że Akademia Marynarki Wojennej bardzo konkretnie zażądała jeszcze by komponenty symulatora były „…wykonane głównie z wykorzystaniem:

  • funkcjonalnych makiet (mock-up) i replik rzeczywistych rozwiązań,
  • indykatorów i wyświetlaczy w postaci paneli TFT lub ekranów dotykowych umieszczonych w konsolach metalowych (lub innego trwałego tworzywa) lub obudowach podobnych do stosowanych na OP,
  • graficzne zobrazowania (reprezentacje) powinny bazować na fotografiach rzeczywistych rozwiązań.

Dodatkowo symulator i trenażer w AMW może być w ogóle niepotrzebny, gdyby się okazało, że w wymaganiach na nowy okręt podwodny jest wymóg jego dostarczenia bezpośrednio przez producenta. Akademia Marynarki Wojennej nie mogła tego wiedzieć, ponieważ nie jest stroną w rozmowach, a jednak podjęła ryzyko i zamówiła zestaw szkoleniowy. Tymczasem dwa symulatory na trzy okręty podwodne to chyba naprawdę przesada.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. podwodniak

    Symulator w szkoleniu załóg okrętów podwodnych jest kompletnie bez sensu. Marynarz musi nauczyć się zamykać zawór, domykać właz, włączać pompę, a także tak prozaiczne rzeczy jak włączyć światło w kompletnej ciemności. Musi się to odbywać rzeczywiście by nabierać pamięci ruchowej, co na pewno nie zapewni klikanie myszką.Załogi szkolą się na swoich okrętach, a symulator służyłby jedynie studentom, z których prawdopodobnie niecały 1% będzie miało okazje służyć na okręcie podwodnym. Niestety będzie to kolejna droga zabawka AMW, która w ramach propagandy sukcesu wykorzystywana będzie dni otwartych. Szefem całego zamieszania jest były admirał, który już nie raz uwikłany był w niejasne interesy np. handel paliwem na Helu.

    1. Kacper - podwodniak.

      "Podwodniaku" - piszę w cudzysłowie - gdyż trudno mi uwierzyć, że prawdziwy podwodniak może wypisywac takie banialuki....i w dodatku mylić symulator z trenażerem. Warto tez przypomnieć, że w zespole polskich OP od wielu lat brakuje elementarnych pomocy szkoleniowych w tym trenażera (leży w skrzyniach nigdy nie rozpakowany) nie mówiąc o symulatorze. Dlatego powinniście - podwodniacy podziekować AMW (Komendantowi), że pomyślał o Was i buduje symulator dla swoich studentów, ale przecież i dla WAS.

  2. antylobbysta

    Na trenażerze będziemy szkolili kierowców małego F 126 a potem kupimy im najnowszy model TESLI. Kto to kontroluje? Panowie Podwodniacy, co Wy na to?

  3. Ada

    Przyzakładówka jest miszczem w głupim wydawaniu/marnowaniu pieniędzy - samo postawienie tam tego kobbenowego złomu przy uczelni za niebotyczną kasę nie uzasadnia dalszego topienia kasy w marzenia o OP , podobnie utopili kasę w tego złoma którego "inne" AMW nie może teraz opchnąć.

  4. Gość

    To faktycznie dziwna sprawa.

  5. IBCOLMAN

    Oferta 0.4% poniżej kwoty przeznaczonej przez Zamawiającego.- niezłego "nosa" ma ten IBCOL....

  6. z prawej flanki

    - powtórze ; przetarg to najwiekszy wróg Jakości... .Swoja droga wielce zastanawiajace jest jego ogloszenie i wybór najtańszego oferenta we wspomnianej sytuacji ; wybrano symulator dla niewiadomo jakiej jednostki. A moźe ,wrecz przeciwnie ; wszystko juź wiadomo a kilońska stocznia wlaśnie "pali blachy"?

  7. jacuś

    gołym okiem widać że chodzi o dojenie kasy...

  8. nikt

    jak zwykle nie swoje pieniądze lekko się wydaje. Fakt, że różnica cen trochę szokuje, a kto oszczędza przy zakupie płaci dwa razy.. albo wielokrotnie..

    1. Marcin

      Cały czas mam nadzieję na zwiększenie zamówienia na OP kosztem innych, o iluzorycznej wartości bojowej jednostek. Idealnie byłoby zakupić 6 OP z rakietami i ze 3-4 małe na bałtyk, Dobrze, że za marzenia nie karają, bo pewnie z pierdla bym nie wyszedł.

  9. Darek

    Jak zwykle, odpowiedni decydenci na odpowiednich stanowiskach. Boże, chroń Polskę przed takimi strategami.

  10. NAVY

    Jak zwykle w tym kraju - budowa domu od komina .....proponuje zakup Silent Hunter i też będzie git :)

  11. Lesiu

    Znowu wygrała cena jako najważniejszy argument. Kocham takie podejście do tematu obronności.

Reklama