Reklama

Siły zbrojne

Dwa lata Komorowskiego. Bezpieczeństwo i armia

Prezydent Bronisław Komorowski- fot. Prezydent.pl
Prezydent Bronisław Komorowski- fot. Prezydent.pl

Prześwietlamy ostatnie 2 lata prezydentury Bronisława Komorowskiego przyglądając się jego osiągnięciom, które przedstawił w okolicznościowym dokumencie zamieszczonym w serwisie Prezydent.pl.



Za najważniejsze zadanie bezpośrednią obronę własnego kraju i terytorium sojuszników z NATO”- stwierdza broszura przygotowane przez Belweder. Zdanie to jest moim zdaniem niespójne ponieważ wielkość nakładów jakie Rzeczpospolita przeznacza na armię powoduje, że konieczne jest jej sprofilowanie. Obrona terytorialna to jeden z możliwych wariantów, drugim jest profil ekspedycyjny i to właśnie on jest bliższy idei „profesjonalizacji” wprowadzanej w życie przez obecne polskie władze. Nie jestem pewny, czy zespół Bronisława Komorowskiego jest świadomy niedźwiedziej przysługi jaką wyświadczył swojemu szefowi, gdy przytaczając „transformację sił zbrojnych” podkreślił, że głowa państwa „inspiruje i wspiera ten proces”. Według „Raportu Strategicznego Siły Zbrojne RP 2012” opracowanego przez pułkowników i jednocześnie profesorów Akademii Obrony Narodowej „inspiracja i wspieranie” profesjonalizacji polskiej armii to de facto czynne narażanie naszego kraju na niebezpieczeństwo. Wnioski końcowe tego dokumentu mówią m.in. o tym, że „Siły Zbrojne nie mają jakiejkolwiek zdolności do zapewnienia wiarygodnej i skutecznej ochrony, odstraszania i obrony terytorium Polski” a także „wykorzystania sił NATO w obronie naszego terytorium”.

Dokument przygotowany przez zespół Komorowskiego z okazji dwóch lat jego prezydentury przytacza również wydanie w 2011 roku postanowienia głowy państwa, które określało główne kierunki rozwoju Sił Zbrojnych RP na lata 2013-22. Miało ono świadczyć o niezwykłej przenikliwości  Prezydenta, który zainspirował tym samym powstanie stałego cyklu planistycznego. Wśród jego głównych założeń publikacja okolicznościowa wymienia „konieczność poprawy systemu szkolenia” i „obronę przestrzeni powietrznej kraju”. Pierwsza z powyższych kwestii to naturalna konsekwencja katastrofy smoleńskiej, druga natomiast jest rezultatem wycofania się Obamy z pierwotnych planów tarczy antyrakietowej i wreszcie negocjacji na temat rotacyjnej obecności nieuzbrojonej baterii pocisków Patriot w Polsce. Choć administracja Komorowskiego na bazie powyższych przykładów buduje mit rozlicznych zasług polskiego Prezydenta, to jednak trzeba obiektywnie uznać, że nie są one szczytem planistycznej finezji.

Przyjrzyjmy się jednak jeszcze dokładniej dwuletniemu dorobkowi mieszkańca Belwederu, który „potwierdził polityczną wolę utrzymania wskaźnika wydatków na obronność na poziomie 1,95% PKB, zaznaczając przy tym, że największa część środków powinna być przeznaczona na modernizację techniczną.” Szczerze mówiąc myślałem, że panuje w naszym kraju konsensus odnośnie ram finansowania armii oraz modernizacyjnego prymu w ich ramach. Tymczasem Komorowski w przeciągu dwóch lat swojego urzędowania zdołał potwierdzić ten konsensus i przekuć to na polityczny sukces. Niebywałe!

Popisuje się zresztą głowa naszego państwa i innymi osiągnięciami z dziedziny bezpieczeństwa. Okolicznościowy dokument z Belwederu wspomina nie tylko o profesjonalizacji armii, która będzie bronić naszego terytorium za pomocą 3 operacyjnych dywizji wojsk lądowych, „zabezpieczeniu” jej finansowania, czy stworzeniu ram rozwojowych, ale także o bardziej przyziemnych sukcesach. W ciągu dwóch lat Prezydent RP „mianował 74 oficerów na stopień generała (w armii liczącej 3 operacyjne lądowe dywizje), a 4861 żołnierzy i funkcjonariuszy na pierwszy stopień oficerski”.

Deser zostawiłem jednak na koniec… Ekipa Komorowskiego chwali się w okolicznościowej broszurze „Strategicznym Przeglądem Bezpieczeństwa Narodowego RP.” „Celem tego nowatorskiego przedsięwzięcia jest całościowa ocena stanu bezpieczeństwa narodowego oraz sformułowanie wniosków dotyczących strategicznych celów i sposobów działania państwa w dziedzinie bezpieczeństwa oraz przygotowania systemu bezpieczeństwa narodowego”. Wspomniany przeze mnie „Raport Strategiczny Siły Zbrojne RP 2012” bezlitośnie krytykujący profesjonalizację polskiej armii, której patronuje polski Prezydent, został przygotowany właśnie dla potrzeb „Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego RP”. A zatem głowa państwa polskiego sama nie stosuje się do promowanego przez siebie „nowatorskiego przedsięwzięcia”, którego zadaniem jest „ocena stanu bezpieczeństwa narodowego”. To chyba dobre podsumowanie ostatnich dwóch lat w dziedzinie bezpieczeństwa i armii pod pieczą Bronisława Komorowskiego- Prezydenta Rzeczpospolitej Polski.

Piotr A. Maciążek
Reklama

Komentarze

    Reklama