Reklama

Siły zbrojne

Desantowiec przyszłości USS America wchodzi do służby

USS „America” – fot. US Navy
USS „America” – fot. US Navy

Amerykańskie siły morskie wprowadziły do linii desantowiec USS „America” (LHA-6), pierwszy okręt nowej klasy jednostek ekspedycyjnych.

Wprowadzenie desantowca do służby wyraźnie się przedłużało, pomimo że przeszedł on z powodzeniem testy dopuszczające do działań bojowych już w lutym br. Prawdopodobnie było to spowodowane koniecznością zgrania załogi i przygotowania jej do współpracy z dużą, lotniczą grupą pokładową oraz siłami desantowymi.

USS "America" to jednostka zupełnie nowej klasy, o wyporności lotniskowca (45 000 ton), zdolna do transportowania 1200 osób załogi, 1900 w pełni wyposażonych żołnierzy piechoty morskiej oraz samolotów pionowego startu (13 myśliwców F-35, do 12 zmiennopłatów MV-22 Osprey) i śmigłowców (w tym CH-53K, AH-1Z lub MH-60S).

Nowy okręt będzie na stałe stacjonował w bazie morskiej San Diego w Kalifornii.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. obiektywny

    Internetowi stratedzy - haha, już wiedzą co i jak , jak będzie wyglądał desant. A myślę że 99% z nich wojsko widziało na obrazku lub festynie - haha. A F35 pionowego startu już jest wprowadzony do służby? a Ospreye też? - czy trzeba wpompować kolejne mld dolarów w badania i podbić PKB Hameryki i dodrukować dolców? A później wysłać te cuda techniki na pastuchów z kałachami i uzbrojeniem z lat 60 i pokazywać w filmach chwałę US Army - haha, o oficjele wojskowi i koncerny zbrojeniowe będą ciągnąć kasę na wydumane kolejne badania i projekty - nie wiadomo po co? Czy Ameryka graniczy z jakimiś Państwami wrogo do nich nastawionymi - bo jakoś nie kojarzę, że ma granicę z Irakiem, Afganistanem czy Syrią - ale może mnie oświećcie? Ale zawsze można stworzyć problem i terroryzm a później z nim "strasznie" walczyć

    1. wariat

      Szydzisz ale ten Twój komentarz stoi również na bardzo niskim poziomie.

    2. Scrapp

      USA nie musi graniczyć z wrogimi państwami. Jako "ojciec" NATO musi być gotowe, aby powstrzymywać imperialne zapędy Rosji w Europie.

    3. Wojmił

      obiektywny - twój nick to jakaś szydera... nie przedstawiaj się jako obiektywny skoro jest akurat odwrotnie.. nazywać ciebie obiektywnym to jakby np mówić: - że teologia to nauka - nieprawda.. to stek bzdur mimo, że mieni się nauką, - że Stalin, Mao, Pol Pot, Hitler, esesmani, enkawudziści, UPA (ci z najnowszej historii), Inkwizytorzy, papieże, krzyżacy, krzyżowcy (ci z troszkę dawniejszych czasów) byli dobry i mordowali dla dobra ludzi aby zaprowadzić dobro na świecie i porządek, - że komuchy oraz neoliberałowie chcą nam zafundować taki wspaniały świat, aby tylko się im podporządkować, - że rosjanie wcale to a wcale nie chcą nam przywalić, - że amerykanie, francuzi, niemcy i brytole a zwłaszcza włosi i hiszpanie - to nasi przyjaciele i w biznesie w ogóle nie mają zamiaru zrobić nas w chooja, - że p_osły w naszym Sejmie to "elita narodu", -... i długo i długo można by wymieniać absurdalne twierdzenia jakie funkcjonują wśród debili - podczas gdy jest akurat odwrotnie.. tak samo właśnie jest z tym twoim nickiem - nie tylko absurdem jest podpisanie się przez ciebie mianem obiektywny ale z tekstu wynika właśnie coś zupełnie odwrotnego..

  2. Krusz

    1) Piekny, wielki cel, ktory nadaje sie tylko do atakowania panstw nie majacych wlasnych OP etc. 2) Jak to pieknie nazwane - do dzialan ekspedycyjnych. Nie do napadania na inne panstwa, tylko do dzialan ekspedycyjnych. Rosja jak cos robi to napada. Amerykanie natomiast dostarczaja demokaracje.

    1. Riddler

      Na te ich wojenki z państwami III świata to nawet drewniane łajby by wystarczyły.

    2. Scrapp

      Gdyby puścić ten okręt w "pojedynkę" to mogłoby być z nim nieciekawie... - najprawdopodobniej długo nie utrzymałby się na powierzchni. Pamiętaj jednak, że nikt w USA nie wyśle desantowca bez okrętów eskorty, takich jak niszczyciele typu Arleigh Burke, LCS-y (wyładowanie desantu następuje na płytkich wodach przybrzeżnych) oraz okręty podwodne, a także bez wsparcia lotnictwa bojowego i samolotów patrolowych. Uwzględnij też lotnictwo pokładowe z samego LHD. Wrogie OP zostałyby zatem wykryte przez sonary już ze znacznej odległości, a Amerykanie mieliby czas wybrać sposób ich zaatakowania, czy to poprzez użycie własnych OP, śmigłowców ZOP, samolotów P-8 Poseidon, rakietotorped odpalonych z niszczycieli, czy nawet oddziałów SEALs. Na tym polega wzajemne uzupełnianie się różnych klas i rodzajów uzbrojenia. Co do twojego niezadowolenia odnośnie użytych terminów, to termin "działania ekspedycyjne" oznacza prowadzenie działań w znacznej odległości od kraju pochodzenia wojsk, a Rosja jest w stanie napadać tylko jej sąsiadów, więc trudno tu mówić o klasycznych działaniach ekspedycyjnych. W naszym interesie jest, żeby USA było jak najbardziej zdolne do prowadzenia takich działań, ponieważ w ten sposób będą musieli przetransportować do Europy swoje pierwsze siły w razie zagrożenia.

    3. M D

      1) Ten cel poradzi sobie z każdą OP. 2) Amerykanie w krajach demokratycznych nie mordują obywateli jak pieprzony związek sowiecki.

  3. M D

    Wygląda lepiej niż francuskie wynalazki.

  4. EUropa

    Amerykanie maja inne LHD a i podobno nastepne wersje tego zmodernizowanego WASPa (America) beda juz z dokiem! Swietny,i potezny okret, ktory jest raczej lotniskowcem pomocniczym(tak jest tez opisywany w necie i z 20 + F-35 i helikopterami w misjach stricte lotniskowcowych jest juz niezla sila) a nie okretem desantowym! Zastapi on okrety klasy Tarawa a te sa oznaczone tez jako LHA, chociaz maja dok!

  5. NAVYrh15

    Przerobiony [zmodernizowany] WASP pozbawiony doku ....zobaczymy czy nadal będą budować takowe okręty ,czy był to jednorazowy wyskok w bok.

    1. Alex

      Chyba cos ci sie pomieszalo. Te okrety maja dok

  6. qwas

    Pisałem o tym, że trzeba odkupić od Francji razem ze Szwecją choć jednego ruskiego "Mistrala".

  7. tylkop

    Piękny okaz, pozazdrościć !!! Kiedy Polska będzie dumna z takich wynalazków ? ;(

  8. Fenco

    Majestatyczny. To chyba największy i najnowocześniejszy okręt desantowo-lotniskowy świata.

  9. Wojmił

    Piękny okręt ! a elastyczność działania - wspaniała! oczywiście na pacyfiku - tam się teraz uwaga USA skupia...

  10. bsh

    Ja dalej nie rozumiem. Nie rozumiem, jak amerykanie mogli wyciąć dok z nowego desantowca. Będzie trzeba każdorazowo z nim posyłać więcej okrętów klasy San Antonio (lub podobnych), aby przewieźć czołgi, transportery i artylerię. Ospreyami i F35b wszystkiego nie załatwią.

    1. D

      Tylko dwie pierwsze jednostki klasy "America" nie będą miały doku i będą służyć jako śmigłowcowce i lekkie lotniskowce. Kolejne jednostki tej klasy, będą wyposażone w dok oraz magazyn dla sprzętu ciężkiego.

    2. Przemo

      Specjalizacja, mają klasę "San Antonio" więc po co dublować możliwości tych okrętów, a dodanie doku do "Ameryka" zredukowałoby możliwości bazowania lotnictwa. Przygotowanie operacji desantowej zajmuje dużo czasu, więc nie będzie problemu ze zgromadzeniem w jednym zespole, okrętów klasy "San Antonio" i "Ameryka". Taktyka jest prosta, "Ameryka" niszczy za pomocą lotnictwa ewentualny opór na brzegu, później wysadza piechotę na brzeg za pomocą MV-22 Osprey i śmigłowców, osłaniając cały czas operację lotnictwem. Potem okręty "San Antonio" wysadzają na brzeg ciężki sprzęt pod osłoną lekkiej piechoty która jest już na brzegu i lotnictwa. Ofensywa morze ruszać.

  11. PP

    Piękna zabawka.