Siły zbrojne
DCNS rozpoczął budowę pierwszej korwety dla Egiptu
W należącej do koncernu DCNS stoczni w Lorient rozpoczęto ciecie blach pod budowę pierwszej korwety rakietowej typu Gowind 2500 dla marynarki wojennej Egiptu. Odbiorcy ma zostać ona przekazana latem 2017.
Kontrakt obejmujący budowę czterech jednostek tego typu, o wartości 1 mld euro (cena nie obejmuje uzbrojenia rakietowego) został podpisany w lipcu 2014 r. Pozostałe trzy korwety mają zostać zbudowane w państwowej stoczni w Aleksandrii przy wsparciu technicznym DCNS do 2019 r.
Okręty te będą miały 2600 t wyporności oraz kadłub o wymiarach 102 x 16 m. Osiągać będą prędkość 25 w., zaś ich zasięg wynosić będzie 3700 Mm/15 w. Uzbrojone obejmować będzie wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych MBDA VL MICA (1 x XVI), przeciwokrętowych MBDA Exocet MM 40 Block 3 (2 x IV), armatę Oto Melara Super Rapid kal. 76 mm, dwa zdalnie sterowane stanowiska artyleryjskie małego kalibru, wyrzutnie torped MU90 kal. 324 mm oraz śmigłowiec pokładowy o masie 10 t. Załoga liczyć będzie 65 ludzi.
(AN)
starszy marynarz
Zdecydowanie wolę informację przekazywane przez Pana AN niż Pana MD. Informacja jest krótka wyczerpująca (dla znawców problemu) i nie zawiera ukrytego promowania producenta.
Janusz
Nie było mowy o żadnym offsecie, dialogach technicznych i zadowoleniu związków zawodowych. Tylko szybkie dostarczenie super nowoczesnego okrętu.
GTS
i tak się to właśnie robi. Wybieram, wymagam płacę odbieram. U nas, pomijając aspekt zarzynania projektu przez kolejne rządy, które przeznaczały na naszą korwetę rocznie tyle ze nie starczało na farbę zabezpieczającą, trwałoby to ze 30 lat.
Janusz
Dodam, że gdyby doliczyć dyktat związków zawodowych, wymagania offsetu i dialogi techniczne to okręty budowane byłyby 3 razy dłużej, za 3 razy większe pieniądze. W praktyce offset jest ukrytym sposobem dotowania własnych zakładów z Polskich, publicznych pieniędzy. My wam zapłacimy 3 razy więcej, ale 1/3 kwoty przekażecie na wskazane przez nas zakłady i projekty, utrzymacie lub zwiększycie zatrudnienie, dosypiecie trochę pieniędzy związkom zawodowym. Kolejne 1/3 pójdzie na sfinansowanie dialogów technicznych, przejazdy, wycieczki, hotele i konsultacje "ekspertów", ich wynagrodzenia oraz premie przez okres 1-2 lat. Taki jest sposób wyprowadzania publicznych pieniędzy, za zasłoną "olbrzymiej troski" i "dbałości o szczegóły" oraz niezbędnych "konsultacji". Dialogi techniczne i offsety kosztują, na pewno nie tego co sprzedaje. Nie ma tego nigdzie na świecie. Egipt to tylko przykład.