Reklama
  • Wiadomości

Czarna seria amerykańskich Apache

W rejonie bazy amerykańskiej Fort Novosel (dawniej Fort Rucker) rozbił się śmigłowiec bojowy AH-64. W wyniku wypadku zginął instruktor, emerytowany pilot Apache, który był zatrudniony jako prywatny kontraktor. Drugi członek załogi – uczący się pilot – został przewieziony do szpitala. Prawdopodobnie odniósł tylko lekkie obrażenia.

Fot. U.S. Air Force photo/Tech. Sgt. Matt Hecht
Fot. U.S. Air Force photo/Tech. Sgt. Matt Hecht

Przyczyny wypadku nie są znane i bada je obecnie specjalna komisja. Fort Novosel to baza w której prowadzone są szkolenia podstawowe na AH-64 dla pilotów amerykańskich, ale także zagranicznych. Ostatnio ukończyły tam szkolenia także polskie załogi, które wkrótce przesiądą się ze śmigłowców Mi-24, Mi-8/17 i W-3 na leasingowane AH-64D, a potem na AH-64E.

Reklama

To już trzeci AH-64 utracony przez U.S. Army w tym roku. Wcześniej w lutym utracono jedną maszynę należącą do Gwardii Narodowej, operującą z bazy West Jordan w Utah i jedną – także Gwardii Narodowej – z bazy Boonville w Missisipi. W pierwszym z tych zdarzeń lotniczych obyło się bez ofiar. W drugim zginęła dwuosobowa załoga. Ciężko uszkodzone zostały też w marcu jeden AH-64 z Fort Carson w Kolorado (załoga trafiła do szpitala, lekkie obrażenia), jeden z Lewis–McChord w stanie Waszyngton (załoga hospitalizowana)). W kwietniu uszkodzona została jedna maszyna z Fortu Novosel (twarde lądowanie po zderzeniu z ptakiem).

Zobacz też

Straty te najprawdopodobniej związane są ze zwiększoną intensywnością szkolenia armii amerykańskiej, wynikającą z obecnej sytuacji międzynarodowej. Jest to także wynik olbrzymiej skali floty amerykańskich Apache. Na początku 2024 roku Amerykanie mieli ich 824 sztuki. To więcej niż Rosjanie obecnie posiadają śmigłowców bojowych (Mi24/35, Mi-28, Ka-52) wszystkich typów i więcej niż mieli ich przed napaścią na Ukrainę.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama