Reklama

Siły zbrojne

Cykl Defence24.pl: niemieckie fregaty rakietowe typu Sachsen (foto)

  • Fot. MSW RP/flickr.
    Fot. MSW RP/flickr.
  • Według rosyjskich i niemieckich mediów razem z wojskami ukraińskimi mają również działać pracownicy zachodnich firm ochroniarskich – fot. www.mil.gov.ua
    Według rosyjskich i niemieckich mediów razem z wojskami ukraińskimi mają również działać pracownicy zachodnich firm ochroniarskich – fot. www.mil.gov.ua
  • Fot. Rostec.ru
    Fot. Rostec.ru
  • Fot. YouTube/NATO Battle Group Poland
    Fot. YouTube/NATO Battle Group Poland
  • Fot. Youtube
    Fot. Youtube
  • fot. dpsu.gov.ua
    fot. dpsu.gov.ua

W ostatnich dziesięcioleciach ubiegłego wieku zadania obrony przeciwlotniczej zespołów okrętów realizowane były w niemieckiej flocie przez trzy starzejące się i charakteryzujące się nie nadzwyczajnymi możliwościami bojowymi niszczyciele rakietowe typu Charles F. Adams określane, jako typ 103B (Lütjens). To właśnie te zbudowane w Stanach Zjednoczonych jednostki miały być zastąpione w służbie przez nowe fregaty wyspecjalizowane w obronie przeciwlotniczej. Swoimi korzeniami projekt budowy tych jednostek sięga wczesnych lat 80 - tych ubiegłego wieku, a konkretnie wspólnego natowskiego programu NFR 90 (NATO Frigate Replacement 90). Jego celem było opracowanie zunifikowanych okrętów eskortowych, które byłby w stanie zaspokoić potrzeby ośmiu największych marynarek państw wchodzących w skład sojuszu północnoatlantyckiego NATO. Podpisanie porozumienie o rozpoczęciu fazy definicyjnej nastąpiło 25 stycznia 1988 roku. Przy projektowaniu tych jednostek zamierzano wykorzystać najnowsze rozwiązania techniczne, zaś dzięki wykorzystaniu ekonomiki skali ograniczyć koszty ich budowy.

Jak się później okazało założenia tego programu były niemożliwe do realizacji. Spowodowane to było odmiennymi wymaganiami stawianymi przez poszczególne marynarki, których nie dało się pogodzić w ramach wspólnego projektu. Jako pierwsze wycofały się Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, a sam program upadł na początku lat 90 - tych. Racje ekonomiczne spowodowały jednak, że poszczególne państwa tym razem w mniejszym gronie kontynuowały współpracę w celu pozyskania nowoczesnych okrętów. I tak w 1992 roku Francja, Wielka Brytania i Włochy rozpoczęły projekt Horizon - Common New Generation Frigate (CNGF), którego efektem było powstanie jedynie czterech niszczycieli rakietowych – dwóch typu Forbin dla Marine Nationale i dwóch typu Andrea Doria dla Marina Militarne. Brytyjczycy również tym razem wycofali się ze współpracy, co miało miejsce 26 kwietnia 1999 roku. I skoncentrowali się na własnym narodowym projekcie niszczycieli typu 45 (Daring). Trochę odmienną drogę wybrały trzy inne państwa tj. Holandia, Niemcy, Hiszpania tworzące Trilateral Frigate Agreement. Założyły one, iż rezultatem prac nie będą kompletne okręty a jedynie wyposażenie elektroniczne, które zostanie na nich zainstalowane, kadłub natomiast i zainstalowane na nich uzbrojenie powstanie według odmiennych planów. [caption id="attachment_27195" align="alignright" width="300"]Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Więcej: Niemcy: chrzest szóstego okrętu podwodnego U212 W ramach tego programu Holandia zbudowała cztery fregaty typu LCF (De Zeven Provinciën), Hiszpania pięć fregat typu F100 (Álvaro de Bazán) z tym, że ostatecznie Hiszpanie wybrali dla swych okrętów amerykański system Aegis z antenami ścianowymi AN/SPY-1D, Niemcy zaś trzy fregaty typu F 124 (Sachsen). Pierwszym etapem prac nad nowymi niemieckimi okrętami była tzw. faza definicyjna zrealizowana w latach 1994-95. Aktywny udział brały w niej stocznie Blohm + Voss z Hamburga, Howaldtswerke Deutsche Werft (HDW) z Kilonii i Nordseewerke (NSWE) z Emden, które weszły później w skład konsorcjum ARGE F124 (ARbeitsGEmeinschaft F 124) odpowiedzialnego za ich dostawę. Kontrakt na budowę trzech fregat: Sachsen (F 219), Hamburg (F 220) i Hessen (F 221) został podpisany 12 czerwca 1996 roku i opiewał na kwotę 2,1 mld EUR. Zawierał on także opcje na budowę czwartej jednostki mającej otrzymać nazwę Thüringen (F 222), która jednak nie została wykorzystana ze względów finansowych. Unaocznia to jak trudno jest „przepchnąć” przez kręgi decyzyjne, najczęściej parlament budowę nowych okrętów, jeżeli ich liczba przekracza liczebność jednostek wycofywanych. Prace projektowe ruszyły już w sierpniu 1996 roku, niedługo po uprawomocnieniu się kontraktu. Będący ich efektem projekt został zatwierdzony przez Federalne Biuro Rozwoju Uzbrojenia (BWB) w końcu 1997 roku. Należy zwrócić uwagę że w przypadku niemieckich okrętów był to pierwszy przypadek, kiedy to rodzimy przemysł był odpowiedzialny za wszystkie stadia projektu od fazy definicyjnej poprzez projekt techniczny, budowę a skończywszy na opracowaniu niezbędnego oprogramowania. Więcej: Niemiecka fregata rakietowa wpłynęła do portu w Bałtyjsku Cięcie pierwszych blach dla prototypowej fregaty typu 124 miało miejsce 27 lutego 1998 roku, zaś rozpoczęcie budowy 1 lutego 1999 roku. W tym przypadku nie można mówić nawet o symbolicznym położeniu stępki ponieważ poszczególne sekcje tych jednostek budowane były w różnych stoczniach wchodzących w skład konsorcjum lub u podwykonawców. Chrzest okrętu miał miejsce 1 grudnia 1999 roku. Zwodowano go 20 stycznia 2001 roku w bardzo wysokim, jak na prototyp stopniu wyposażenia – łącznie z częścią uzbrojenia i kompletną nadbudową. Jako ostatnie, na swoje miejsca trafiły najnowsze systemy obserwacji, stacje radiolokacyjne SMART-L oraz APAR. W pierwsze tzw. techniczne próby morskie przeprowadzone zarówno na Morzu Bałtyckim jak i Północnym wyszedł on 28 sierpnia 2001 roku. Miały one „pokojowy” charakter, ich celem było sprawdzenie ogólnych charakterystyk okrętu, w tym napędu, dzielności morskiej itp. Trudne warunki atmosferyczne pozwoliły na określenie zachowania się fregaty na fali przy stanie morza 8°B. Ponad rok stocznia przygotowywała okręt do przejęcia przez użytkownika, co nastąpiło 31 października 2002 r. w Wilhelmshaven, miesiąc przed planowanym terminem. Testy objęły również przeciwokrętowe Harpoony. Dwa takie pociski „uzbrojone” w głowice telemetryczne odpalono do celów morskich. Strzelania przeprowadzono według trzynastu wcześniej przygotowanych scenariuszy, w tym zakładających użycie dwóch różnych typów rakiet przeciwko jednemu celowi. Pomyślne rezultaty prób ogniowych i przeglądu serwisowego, pozwoliły na przebazowanie fregaty do jej macierzystego portu w Wilhelmshaven, gdzie 4 listopada 2004 roku w obecności ministra obrony Niemiec została ona oficjalnie włączona w skład Deutsche Marine i wcielona do 2. Dywizjonu Fregat (2. Fregattengeschwader) jako okręt flagowy. [caption id="attachment_27213" align="alignleft" width="300"]KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Więcej: Niemieckie okręty w Szczecinie Budowę drugiej jednostki Hamburga realizowała od 1 września 2000 roku przez kilońską stocznię HDW, jej chrzest i wodowanie odbyło się 16 sierpnia 2002 roku. Już w trakcie budowy okręt stał się w poligonem doświadczalnym dla prób stworzenia nowego systemu artyleryjskiego. Na jego pokładzie dziobowym, w miejscu przewidzianym dla „siedemdziesiątki szóstki”, zainstalowano wieżę działa samobieżnego PzH 2000 kal. 155 mm. W ramach tych prób zbadano jedynie techniczne możliwości instalacji tego typu uzbrojenia na pokładzie okrętu, nie przeprowadzono natomiast żadnych prób funkcjonalnych systemu, nie wspominając o próbach ogniowych. Cały program określono kryptonimem MONARC (Modular Naval Artillery Concept) zakończył się fiaskiem z powodu niemożności zabezpieczenia lądowego systemu artyleryjskiego przez wpływem warunków morskich. Fregaty typu 124 pełnić mają funkcje okrętów flagowych grup bojowych, a ich uzbrojenie i wyposażenie będzie wykorzystywane przede wszystkim do zapewnienia strefowej obrony przeciwlotniczej całej grupy. Zdolne są one też do zwalczania celów nawodnych jak i podwodnych. Ażeby pełnić funkcje jednostki flagowej mają one możliwość zaokrętowania oficera dowodzącego wraz 12 osobowym sztabem, jak też posiadają rozbudowane środki łączności. Natomiast możliwość realizacji strefowej obrony przeciwlotniczej uzyskano między innymi poprzez instalacje awangardowych systemów radarowych. Więcej: Deutsche Marine z nową korwetą. „Zbudowana na bazie tego samego projektu co polski Gawron Jednostki te zostały zaprojektowane w oparciu o projekt fregat typu Brandenburg (typ 123) przy czym większą uwagę zwrócono na cechy związane z obniżeniem wykrywalności, a ponadto zastosowano inny układ napędowy oraz całkowicie nowy system automatyzacji pracy urządzeń mechanicznych. Ponownie sięgnięto po modułową koncepcję budowy - MEKO (MEhrzweck KOmbinationschiff), która w znacznym stopniu skraca czas i obniża koszty bodowy jednostek, jak również umożliwia sprawne modernizowanie i dostosowywanie okrętu do nowych wymagań. W jego konstrukcji wykorzystano 58 modułów funkcjonalnych, w tym pięć modułów uzbrojenia, siedem z urządzeniami elektronicznych, dwanaście filtrowentylacyjnych i dwa masztowe (APAR i SMART-L).By jeszcze bardziej obniżyć koszty konstrukcji zdecydowano się na wykorzystanie tej samej linii produkcyjnej, dzięki której powstały fregaty typu 123. [caption id="attachment_27197" align="alignright" width="225"]Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Więcej: Kolejny kuzyn Ślązaka w służbie Fregaty typu Sachsem mają wyporność pełną wynoszącą 5 690 t, ich kadłub ma długość maksymalną 143,00 m, na linii wodnej wynosi ona 132,15 m, szerokość maksymalna 17,44 m, szerokość na linii wodnej to 16,68 m, zanurzenie wynosi 5,00 m, zaś z opływką sonaru wynosi 7,00 m. Okręty te posiadają gruszkę dziobową i parę stępek przeciwprzechyłowych. Po poprzednikach odziedziczyły duży i pojemny kadłub oraz charakterystyczny kształt burt, które składają się z kilku płaszczyzn połączonych pod dużymi kątami i przechodzących płynnie w nadbudówkę. Dzięki temu uzyskuje się, nie tylko zmniejszenie skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego (SPO) jednostki, ale także zwiększenie jej dzielności morskiej oraz ograniczenie zalewania pokładu przez bryzgi wody. Przejęto także koncepcje zastosowania trzech wzdłużników tunelowych w celu polepszenia sztywności kadłuba w przypadku naruszenia jego struktury oraz zwiększenia odporności przeciwodłamkowej torów kablowych. Dodatkową obronę przeciwodłamkową i przeciwwybuchową stanowi sześć podwójnych grodzi wodoszczelnych. Wymagania postawione podczas opracowywania projektu zakładały wytrzymanie eksplozji ładunku wybuchowego o masie 150 kg umieszczonego w dowolnej części okrętu. Ponadto kadłub i nadbudówki podzielone zostały na 12 niezależnych sekcji zabezpieczonych przed działaniem broni masowegor rażenia. Wszystkie te przedsięwzięcia mają na celu zapewnienia jednostkom jak największej żywotności na polu walki. Więcej: Niemiecki okręt badawczy Planet (II) Opisując nadbudówkę nowej fregaty, należy zwrócić uwagę na jej zwartą konstrukcję, w której można wyróżnić dwie bryły. Pierwsza zaczyna się tuż za armatą, podwyższeniem na którym znajduje się wyrzutnia RAM, dalej przechodzi płynnie w pokładówkę gdzie zamontowane są wyrzutnie pionowego startu Mk 41, a następnie w mostek i główny maszt. Bryła ta zakończona jest dwoma opisanymi wcześniej kominami. Druga bryła mieści dwa hangary dla śmigłowców pokładowych, na jej dachu zamontowana została antena radaru SMART – L oraz drugi system RAM. [caption id="attachment_27198" align="alignleft" width="300"]Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Zespół napędowy został zaprojektowany w układzie CODAG (Combined Diesiel and Gas Turbine) i składa się z dwóch silników wysokoprężnych prędkości ekonomicznych MTU 20V 1163 TB93 każdy o mocy 7 400 kW (10 064 KM) przy 1 350 obr./min. oraz turbiny gazowej prędkości maksymalnej General Electric 7LM-2500 PF/MLG o mocy 23 500 kW (31 514 KM) przy 3 600 obr./min., które mają możliwość wspólnej pracy. Siłownia zlokalizowana jest w trzech przedziałach. W przednim zlokalizowana jest turbina gazowa zamknięta w dźwiękoszczelnym module. Za nim znajduje się przedział przekładni, z turbiną gazową współpracuje przekładnia typu Renk AS 2/290 zaś z silnikami Diesla dwie typu Renk ASM 195 F. Sumaryczna moc zespołu napędowego wynosi 38 300 kW (51 642 KM). Jest ona przekazywana za pośrednictwem wałów napędowych na dwie pięciopiórowe śruby nastawne wyprodukowane przez szwajcarską firmę Escher-Wyss a dokładniej przez jej niemiecką filię, mającą siedzibę w Ravensburgu. Więcej: Niemcy zamawiają Remusy Na fregatach instalowany jest nowoczesny system zarządzania pracą wszelkich urządzeń mechanicznych IMPS (Integrated Platform Managment System) firmy L-3 Communications. Dzięki niemu możliwe jest ich zdalne kontrolowanie jak i ich sterowanie. Dzięki wysokiej automatyzacji możliwa jest redukcja liczebności załogi bez ograniczenia zdolności do działań bojowych. System zapewnia całkowitą kontrolę na wszelkimi systemami okrętowymi w tym: siłownią, produkcja i dystrybucją prądu, obroną przeciwawaryjną oraz wszystkimi urządzeniami pomocniczymi. Na pokładzie fregacie typu Sachsen współpracuje on z ok. 7000 czujnikami i serwomechanizmami. [caption id="attachment_27199" align="alignright" width="300"]Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Bojowy system dowodzenia fregat rakietowych typu 124 oparty jest na systemie dowodzenia SEWACO FD firmy Thales. Można w nim wyróżnić dwa zasadnicze elementy – infrastrukturę (konsole operatorskie, oprogramowanie systemowe itp.) i oprogramowanie operacyjne. System ten automatycznie przetwarza dane uzyskane ze źródeł zewnętrznych i sensorów okrętowych, analizuje dane, opracowuje zobrazowanie sytuacji bojowej i wyświetla je na konsolach operatorskich. Więcej: Niemiecka fregata rakietowa kończy służbę Oprogramowanie operatorskie dostępne jest na 17 wielofunkcyjnych konsolach operatorskich, z których jedna znajduje się na mostu, a pozostałe w bojowym centrum informacji (Combat Information Center – CIC).Wymianę cyfrowych danych między środkami obserwacji technicznej i systemami uzbrojenia, a systemem dowodzenia w czasie rzeczywistym umożliwia sieć komputerowa wykorzystująca kable światłowodowe. Do połączenia sensorów i efektorów z siecią komputerową służą interfejsy (Bus Interface Units – BIU) w liczbie 11. Przekształcają one dane z tych podsystemów na standardowe formaty, tak aby można je było przenieść do sieci. Z bojowym systemem dowodzenia zintegrowany jest system łączności opracowany prze firmę Rohde & Schwarz, wykorzystujący między innymi urządzenia łączności satelitarnej UHF/SHF SATCOM, których anteny znajdują się po bokach masztu głównego. Za dystrybucję informacji uzyskanych ta drogą odpowiedzialny jest system IMUS (Integrated Message Hadling and Control System). Jego oprogramowanie automatycznie ocenia przychodzące informacje i rozdziela je. Natomiast jeżeli chodzi o dane z systemu IMCS, dotyczące stanu urządzeń okrętowych (np. dane o usterkach), to przesyłane są one do systemu dowodzenia w celu ich analizy. System dowodzenia przez cały czas testuje poszczególne podsystemy, dlatego niewłaściwie działające urządzenia są natychmiast rozpoznawane. Więcej: MAST Europe 2013: U212 niemiecką propozycją okrętu podwodnego dla polskiej Marynarki Wojennej Wyróżnikiem fregat typu Sachsen bardzo wpływających na ich wygląd jest zamontowanie dwóch nowoczesnych radarów. Jest to wielofunkcyjna trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna z przeszukiwaniem elektronicznym APAR (Active Phased Array Radar) oraz trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu SMART-L (Signaal Multibeam Acquisition Radar for Targeting-L band) oba zaprojektowane i wyprodukowane przez Thalesa. Radar APAR pracujący w pasmach I i J umieszczony został na przednim maszcie i wykorzystuje cztery stałe anteny płaszczyznowe. Każda z anten zawiera 3424 elementy aktywne, zdolne do generowania ponad 500 kołowych wiązek na sekundę i jest w stanie naprowadzać do ośmiu rakiet na cztery różne cele jednocześnie. Maksymalny zasięg radaru wynosi ok. 150 km, a dzięki zastosowaniu anten płaszczyznowych pozbawiony jest on „standardowej” wady każdego klasycznego radaru, polegającej na istnieniu stref martwych wynikających z obrotu anteny. Radar ten zapewnia ciągłą i nieprzerwaną obserwację przestrzeni wokół okrętu w azymucie 360º oraz 70º w pionie. System jest w stanie śledzić ponad 200 celów jednocześnie i opracowany został z myślą naprowadzania rakiet SM-2, ESSM, RGM-84 oraz RAM. Nie ma co prawda takich możliwości jak amerykański odpowiednik SPY–1 z systemu AEGIS, dysponuje jednak poważną zaletą, a mianowicie ma o wiele mniejszą masę oraz zapotrzebowanie na energię. Możliwe więc było umieszczenie jego anten wysoko na szczycie masztu przedniego, bez pogorszenia stateczności jednostki i jej dzielności morskiej, zwiększając tym samym jego zasięg. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technik system ten jest w stanie namierzać wiele celów jednocześnie, naprowadzać na nie rakiety nie przerywając przy tym przeszukiwania przestrzeni. Każda z czterech anten może samodzielnie nadawać, otrzymywać i przetwarzać sygnały oraz przekazywać je do systemu dowodzenia. Radar ten może być także wykorzystywany do kierowania ogniem artylerii okrętowej, wykrywania emisji elektromagnetycznych i generowania zakłóceń, jak też mapowania obszarów nadbrzeżnych. Więcej: Niemcy kupują kolejną partię RAMów Uzupełnieniem stacji radiolokacyjnej APAR jest zainstalowany na dachu hangaru trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu SMART-L pracujący w paśmie D (pierwotnie L - stąd nazwa). Jest to wielowiązkowy radar impulsowo-dopplerowski o zasięgu do 400 km, dający pokrycie w pionie do 70º. Jest w stanie śledzić do 1000 celów powietrznych oraz 100 celów morskich, 32 cele generujące zakłócenia, a nawet pociski balistyczne na dużych wysokościach. Duża antena zbudowana jest z 24 linearnych elementów, z których 16 wykorzystywanych jest do nadawania sygnałów, zaś wszystkie do ich odbierania, obraca się ona z prędkością 12 obr./min. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych technik filtrowania sygnału oraz tłumienia zakłóceń biernych możliwe jest bezproblemowe wykrywanie celów na tle brzegu oraz poruszających się na niewielkiej wysokości. [caption id="attachment_27200" align="alignleft" width="300"]Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Okręty te wyposażone są w radar obserwacji ogólnej Thales Triton-G pracujący w paśmie G zainstalowany nad mostkiem przed masztem dziobowym. Przeznaczony jest on do poszukiwania i oznaczania celów morskich i powietrznych. Jest w stanie wykrywać cele poruszające się na małych i bardzo małych wysokościach (takie jak współczesne pociski przeciwokrętowe). Odległość wykrycia celu o SPO 2 m2 wynosi 19 km. Dodatkowo może być on wykorzystywany do prowadzenia nawigacji w każdych warunkach meteorologicznych. W związku z obecnością radaru APAR traktowany jest jako system rezerwowy. Ponadto wyposażono je w dwa radary nawigacyjne radary nawigacyjne STN Atlas Elektronik 9600M ARPA, z których jeden zainstalowano na dachu mostka, a drugi na hangarze jako że służy on do kontroli ruchu powietrznego. Na szczycie masztu dziobowego nad radarem APAR zainstalowane zostało optroniczne urządzenie rozpoznawcze SPM 500. Więcej: Europejska tarcza antyrakietowa: Radary APAR mogą już współpracować z rakietami SM-3 Na niemieckiej fregacie zastosowany został sprawdzony już system przeciwdziałania elektronicznego (ESM/ECM) - EADS FL 1800S-II. Jego podstawowym zadaniem jest wykrywanie, analizowanie i zakłócanie obcych sygnałów w przedziale od 0,5 do 18 GHz. Podczas pracy pokrywa on cały azymut i jest w stanie poradzić sobie z kilkoma zagrożeniami jednocześnie, nawet jeżeli występują one na różnych częstotliwościach oraz pochodzą z różnych kierunków. Antena systemu FL 1800 S-II została zamontowana na szczycie masztu głównego w specjalnie zaprojektowanej „iglicy”. System ten jest całkowicie automatyczny, jednak dla zapewnienia ciągłej obserwacji aktualnej sytuacji taktycznej panującej wokół jednostki, posiada on konsole operatorskie, pozwalające na bieżąco śledzić rozwój wypadków. Ponadto co zrozumiałe posiada on dwukierunkowe połączenia z bojowym systemem dowodzenia. Natomiast do wykrywania komunikacji przeciwnika służy urządzenie EADS Maigret. Do mylenia głowic samonaprowadzających rakiet przeciwokrętowych służy sześć sześciorurowych wyrzutni celów pozornych Mk 137 kal. 130 mm systemu Mk 36 SRBOC. Wystrzeliwane są z nich cele pozorne typu DM39 Bullfinghter. Wyrzutnie SRBOC umieszczone zostały na dachu hangaru na obu burtach po bokach radaru SMART-L. Wykrywanie okrętów podwodnych oraz naprowadzania na nie torped realizowane jest przez aktywny sonar średniej częstotliwości DSQS-24B czyli stację hydrolokacyjna ASO-90 Niemieckiej firmy Atlas Elektronik. Pracuje ona w zakresie częstotliwości od 6 do 9 kHz, a umieszczono ją w gruszce dziobowej o średnicy 1,8 m. Przewidziano też możliwość zainstalowania sonaru holowanego o zmiennej głębokości zanurzenia Atlas Elektronik TASS 6-3 (LFTASS). Więcej: Testy uzbrojonej rakiety NSM. Ważne wnioski dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego (wideo) Wykryte przez urządzenia radarowe cele powietrzne będzie można zwalczać dzięki 32 komorowej pionowej wyrzutni rakiet (VLS) Mk 41 Mod. 10 mieszczącej standardowo 24 pociski Standard SM-2 Block IIIA i 32 RIM 162B Evolved Sea Sparrow (ESSM), te ostatnie po cztery w jednej komorze. Wyrzutnia ta znajduje się przed mostkiem. Rakiety SM-2 Block IIIA naprowadzane są półaktywnie radiolokacyjnie przy czym ważne jest, że po opuszczeniu wyrzutni może współpracować ze stacjami radiolokacyjnymi innych jednostek, dzięki czemu macierzysta stacja jest w stanie obsłużyć większą ilość pocisków, naprowadzając je na inne cele. Funkcja ta nazywana jest mianem CEC (Cooperative Engagement Capability) i jest bardzo przydatna dla zapewnienia obrony przeciwlotniczej zespołów okrętów. Zasięg tych rakiet wynosi 167 km (90 Mm), prędkość 2 Macha, zaś masa głowicy bojowej wynosi 125 kg. Pociski ESSM również są naprowadzane półaktywnie radiolokacyjne, ich zasięg wynosi 18 km (9,7 Mm) przy prędkości 3,6 Macha, zaś masa głowicy to 39 kg. Być może w przyszłości na uzbrojenie tych okrętów trafią pociski Standard SM-2 Block IV zdolne do niszczenia rakiet balistycznych, co w połączeniu z możliwościami radarów umożliwiłoby tym fregatom wejście w skład europejskiej „tarczy antyrakietowej”. Samoobronę fregat zapewniają dwa rakietowe systemy obrony bezpośredniej RAM (Rolling Airframe Missile) w najnowszej wersji Block 1 HAS (Helicopter, Aircraft, Surface Ship), której rakiety oprócz zwalczania pocisków przeciwokrętowych mają możliwość niszczenia śmigłowców, samolotów a także celów nawodnych w bliskiej odległości. Na okręcie wyrzutnie te zostały zainstalowane w linii symetrii. Jedna wyrzutnia znajduje się na dziobie, na podwyższeniu za armatą, natomiast rufowa umiejscowiona została na skraju dachu hangaru, tuż przed centralą kierowania lotami. Tego typu ustawienie, daje najbardziej optymalne kąty ostrzału, dzięki którym pokrywają one niemal całe 360º wokół jednostek. Każda wyrzutnia mieści 21 rakiet naprowadzanych pasywnie na podczerwień lub na emisję stacji radiolokacyjnej pocisku przeciwokrętowego. Mają one zasięg 9,6 km (5,2 Mm), prędkość 2 Macha oraz głowicę o masie 9,1 kg. Więcej: MAST Europe 2013: Nowa optoelektroniczna głowica SeaFLIR 230 Niemiecka fregata poza możliwością zwalczania środków napadu powietrznego, może również niszczyć okręty nawodne przeciwnika za pomocą amerykańskich rakiet RGM-84F Harpoon. Dwie wyrzutnie tych pocisków skierowanych na przeciwległe burty, każda mieszcząca cztery kontenery startowe zainstalowane zostały za głównym masztem. Pociski te naprowadzane są aktywnie radiolokacyjnie, charakteryzują się zasięgiem wynoszącym 240 km (130 Mm) przy prędkości 0,84 Macha oraz głowicą o masie 221 kg. Uzbrojenie artyleryjskie składa się z dziobowej armaty uniwersalnej Oto Melara Compact kal. 76,2 mm L/62. Armata ta charakteryzuje się szybkostrzelnością 85 strz./min. i masą pocisku wynoszącą 6 kg. Zasięg przy strzelaniu do celów powietrznych wynosi 12 km (6,5 Mm), zaś do celów morskich 16 km (8,6 Mm). Do wymuszenia posłuszeństwa oraz zwalczania małych i szybkich jednostek pływających fregaty typu „Sachsen” uzbrojone zostały w dwie pojedyncze armaty automatyczne Rheinmetall-Mauser MLG 27 kalibru 27 mm, które znajdują po obu burtach u podstawy dziobowego masztu. Więcej: Kanada wybrała koncepcje okrętu wsparcia działań połączonych. Lekcja dla naszej Marynarki Wojennej Do zwalczania okrętów podwodnych służą dwie potrójne wyrzutnie torpedowe kal. 324 mm Mk 32 Mod.7 z których wystrzeliwane są torpedy Eurotorp MU-90 Impact. Umieszczone są one na pokładzie głównym po obu burtach na wysokości komina. W celu zmniejszenia skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego umieszczone są we wnękach, które mogą być zasłaniane specjalnymi żaluzjami. [caption id="attachment_27201" align="alignright" width="300"]Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka Fregata rakietowa typu Sachsen fot. A. Nitka[/caption] Fregaty typu Sachsen przystosowane są do zaokrętowania dwóch śmigłowców o masie do 15 t, dla których przewidziano dwa odseparowane hangary. Mają one możliwość prowadzenia operacji lotniczych do stanu morza 6ºB. Pierwotnie z ich pokładów operowały śmigłowce Westland Super Lynx Mk 88, a obecnie nowe wiropłaty Deutsche Marine NHI NH-90. Więcej: Niemcy stawiają na europejskie śmigłowce Załoga okrętów łącznie z personelem lotniczym liczy 242 ludzi z czego 38 to oficerowie, 64 podoficerowie oraz 140 to marynarze. Ponadto istnieje możliwość zaokrętowania 13 osobowego sztabu składającego się z trzech oficerów, czterech podoficerów oraz sześciu marynarzy. Pomieszczenia załogowe zostały wyposażone według standardów cywilnych. Każda kabina wyposażona jest we własny węzeł sanitarny i maksymalnie zajmowana jest przez 8 ludzi. Dostawę świeżej wody zapewniają dwie instalacje destylacyjne pracujące w oparciu o metodę odwróconej osmozy o wydajności 25 m³ każda. Andrzej Nitka  
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama