Reklama

Siły zbrojne

Ćwiczenia „atomowych” Iskanderów

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o ćwiczeniach „transportu i załadunku specjalnej amunicji operacyjno-taktycznego systemu rakietowego Iskander-M”. Pod pojęciem „amunicja specjalna” kryją się pociski z taktycznymi głowicami jądrowymi. W ten enigmatyczny sposób Rosja oficjalnie potwierdziła, że jednostki uzbrojone w wyrzutnie Iskander-M dysponują bronią atomową i trenują jej użycie.

Krótki komunikat służby prasowej Wschodniego Okręgu Wojskowego mówi o przeprowadzeniu ćwiczeń w zakresie transportu, załadunku i zabezpieczenia w transporcie „amunicji specjalnej” dla wyrzutni Iskander-M stacjonującej w Buriacji. Inne źródła precyzują iż chodzi o 103 Samodzielną Brygadę Rakietową z Ułan-Ude. Ćwiczenia obejmowały cały proces transportu amunicji specjalnej: od miejsca stałego magazynowania, przez zabezpieczenie transportu, przeładunek na pojazdy amunicyjne, dostarczenie na miejsce stacjonowania wyrzutni i załadunek. Ten pozornie mało interesujący komunikat ma jednak podwójne dno.

image
Fot. mil.ru

Pod hasłem „amunicja specjalna dla operacyjno-taktycznego systemu rakietowego Iskander-M” kryją się pociski z głowicą jądrową, których transport i załadunek na wyrzutnie, jak łatwo się domyślić, obwarowany jest szczególnymi środkami bezpieczeństwa. Dotąd Rosja nie informowała o ćwiczeniach z tego typu amunicją jednostek wyposażonych w system Iskander. Można uznać tego typu komunikat za demonstrację siły lub też ostrzeżenie, związane z ubiegłorocznym wycofaniem się USA z traktatu INF ang. Treaty on Intermediate-range Nuclear Forces), całkowicie likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu na wyrzutniach lądowych.

Podczas wspomnianych ćwiczeń, które odbyły się 22 stycznia 2020 roku, prawdopodobnie ćwiczono załadunek pocisków 9M729 (opracowany na bazie morskich systemów 3M14 Kalibr-NK i 3M54/3M54-1). Nominalnie mają one zasięg 500 km, jednak niektóre źródła mówią o możliwości rażenia celów na dystansie dwu-, a nawet pięciokrotnie dłuższym. Co ciekawe, jest to drugi tego typu komunikat w ciągu kilku tygodni. Niemal identyczna informacja, dotycząca również ćwiczeń w Buriacji, pojawiła się 26 grudnia 2019 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Hanys

    Nikt nie wie jaki zasięg mają te pociski i w jakie głowice są wyposażone (jeżeli jądrowe to o jakiej mocy) Dowiecie się dopiero wtedy, jak ich sprowokujecie, bo drugiej Barbarossy na pewno nie zdążycie rozwinąć ;)

    1. Ukulele

      Nie trzeba prowokować wystarczy nakładać sankcje i czekać aż ich potencjał spadł do naszego poziomu np. Wtedy putinowskie wybryki nie będą nikogo obchodzić. Będzie mógł nawet koronę zakładać i kraść dalej jak mu na to pozwalają. Jak chcą mieć takiego prezydenta ich probl

    2. Davien

      Hanys , jak Rosja zdecyduje sie ich uzyc to zostanie po niej dosyc duzy radioaktywny parking wiec jak jesteście tak... by zaczynac wojne jadrowa...

    3. Wernyhora

      twoj optymizm nie ma racjonalnych fundamentów. na 100 proc Polska będzie radioaktywnym kraterem, z Daviena będzie popiół, albo gdzieś w mękach będzie konał w chorobie popromiennej bo dla osób jego kategorii brak miejsca w schronach dla elit i w US i FR. Obu tych państw w obecnym kształcie też raczej nie będzie, w przeciwieństwie do promieniowania, co najmniej do 3 lat po momencie wybuchu konfliktu nuklearnego.

  2. Niuniu

    Są to oczywiste rzeczy i nie powinny nikogo dziwić ani zaskakiwać. Rosja dysponuje znaczną ilością taktycznych i operacyjnych ładunków atomowych ktore są dostosowane do różnych środków przenoszenia: pocisków artyleryjskich, pocisków rakietowych, bomb lotniczych, torped, min lądowych i min morskich. Liczba takich ładunków idzie w tysiące. I większość rosyjskiego uzbrojenia ma możliwość ich stosowania. Wobec oczywistej przytłaczającej przewagi konwencjonalnych wojsk NATO czy też armii Chińskiej w przypadku konfliktu nawet lokalnego Rosja przewiduje użycie tej broni choć oficjalna doktryna nie przewiduje uderzeń prewencyjnych, wyprzedzających lub użycia broni atomowej pierwszymi. USA zresztą nawet tego nie deklarują i zachowują w swej doktrynie możliwość użycia broni atomowej pierwszymi. Obama miał chęć to zmienić ale albo nie zdążył albo pojawiły się inne priorytety. Bodajże dwa lata temu def24 pisało o modernizacji w Kaliningradzie magazynów amunicji do poziomu umożliwjającego przechowywanie ładunków jądrowych. Sami Rosjanie twierdzili wtedy, że na terenie Kaliningradu nie ma taktycznej broni atomowej - ale mogli mijać się z prawdą albo stan rzeczy mógł ulec zmianie wraz z ozlokowaniem tam systemów Iskander albo te oświadczenia np. nie obejmowały zasobów floty Bałtyckiej. Z ciekawostek, w latach osiemdziesiątych odbywałem służbę w jednym z podwarszawskich dewizjonów rakiet przeciwlotniczych Newa. pociski rakietowe które wtedy były na stanie tej jednostki były dostosowane do przenoszenia taktycznych głowic jądrowych choć pewnie wynikało to tylko z ujednoliconego standartu bo nigdy takimi głowicami nie dysponowaliśmy ani nie były nawet omawiane procedury i sposoby ich użycia nie mówią o ćwiczeniach. Ale zapewne analogiczne radzieckie jednostki mogły to robić już wtedy. Reasumując. Polska i inne potencjalne zagrożenia Rosji na pewno znajdują się na liście potencjalnych celi uderzeń taktyczną bronią jądrową i na pewno jeśli dojdzie do konfliktu zbrojnego z Rosją który ta zacznie przegrywać to użyje tej broni na Naszym terytorium. A jeśli Amerykanie na to odpowiedzą analogicznie to amerykańskie taktyczne głowice jądrowe najpierw też będą razić cele poza granicami Rosji. Tak aby nie eskalować konfliktu do wymiany udeżeń bronią strategiczną i próbować ogrniczać konflikt do lokalnej wojny atomowej np. na terenie Europy. Czyli jak będzie źle to dostaniemy i od Rosjan i od Amerykanów. I żadne Nasze wysiłki w zakresie wojsk konwencjonalnych w tym nie przeszkodzą.

    1. Fanklub Daviena

      "Rosja przewiduje użycie tej broni choć oficjalna doktryna nie przewiduje uderzeń prewencyjnych, wyprzedzających lub użycia broni atomowej pierwszymi." - niestety ale bredzisz. Sowieci/Rosja ogłosili, że nie użyją broni atomowej jako pierwsi (USA nigdy tak nie głosiły), ale po drugim rozszerzeniu NATO na wschód Rosja od tego odeszła i teraz głosi, że broni atomowej użyje gdy zostanie zaatakowana i będzie zagrożona integralność terytorialna. Pompeo i podobne błazny usiłowały przekonać Rosję, że "Kaliningrad to nie jest taka "prawdziwa Rosja" i nie powinna ona reagować atomem na atak na Kaliningrad", na co Ławrow bardzo zgrabnie odpowiedział, "w takim razie Hawaje nie uważamy za prawdziwe USA i USA nie powinny reagować atomem na atak na Hawaje"... :)

    2. Trzeźwo myślący od rana

      To co twierdzi Rosja nie na najmniejszego znaczenia, gdyż ten reżim nigdy prawdy nie mówił ani nie będzie mówił. Kłamstwo u rosyjskich politykow i dyplomatów jest ich znakiem firmowym, jak rogi u diabła. To że są całkowicie niewiarygodni to już cały świat wie. Jeśli Putin publicznie przyznał się, że kłamie, to co można powiedzieć o ich innych oficjalnych deklaracjach?? Na pewno są kłamstwami.

    3. Zatroskany

      Na szczęście nikt twojej rasiji nie chce atakować. Bo nikogo na świecie nie stać aby z matuszki rasiji zrobić cywilizowny i dostatni kraj! No może Chińczycy?

  3. fhcxfhv

    To kogo tym razem Rosja chce wyzwalać?

    1. Rosja zawsze kłamie

      Nie no rozumiesz znowu "gołąbek pokoju" Putin, prezydent najbardziej przecież "pokojowej republiki" zaplanował jakieś "bronienie się" . Pewnie znów jakieś 1-o milionowe "mocarstwo" - jak np. taka potężna Estonia- zagraża Rosji, albo chce kupić jakies"agresywne" pociski plot, no i wtedy Rosja jest "zmuszona" ustawić tuż przy jego granicy te właśnie tak "obronne" atomowe Iskandery.

  4. yaro

    Czyli należy się spodziewać, że Iskander z głowica jądrową (która jest lżejsza) może mieć i 1000 km zasięgu ...

    1. KAR

      Niewykluczone, bo rosyjskie "termojądrówki" o mocy ok. 100-150 kt ważą poniżej 100 kg (85-90 kg). Konwencjonalne głowice - najczęściej ok. 400 kg.

    2. Fanklub Daviena

      I tak pierwszym celem wojny atomowej, bez względu na zasięg Iskandera, będzie "antyirańskie" i "antykoreańskie" Redzikowo... Na całej planecie Ziemia nie ma lepszego geostrategicznie i politycznie celu do ataku nuklearnego w celu "eskalacji w celu deeskalacji" niż Redzikowo!

    3. Kiop

      Dla nas bez roznicy

  5. Kapustin

    Ciekawa lokalizacja 1500 ,km od Pekinu Mam nadzieję że Chińczycy mają Tory

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Chińczycy maja ponad miliard ludzi wystarczy że co setny będzie uzbrojony w widły albo pałke i na FR taka siła wystarczy.

    2. chateaux

      Rosjanie maja za to samoloty transportowe, ktorymi moga prztransportowac wyrzutnie, w ciagu kilku godzin do Bialorusi, czy Oblasti

    3. Amikus26

      Torów nie mają ale posiadają pneumatyczną hydraulike.

  6. SimonTemplar

    O tym, że Iskandery M wyposażone w taktyczne głowice atomowe stacjonują w Kaliningradzie od dawna wiedzą i Polacy i Rosjanie a także Niemcy, Francuzi, USA i każdy inny kraj bliżej lub dalej zainteresowany. A to, że Iskander M ma zasięg grubo ponad deklarowane w "katalogu" 499km wiedzą także, zwłaszcza Berlin, bo jest w ich zasięgu.

Reklama