Siły zbrojne
Co z tymi kadrami w Wojsku Polskim?
Po publikacji Rzeczpospolitej z 25 września br. artykułu na temat kłopotów kadrowych polskiej armii, głos w sprawie zabrał MON - według resortu, problem nie istnieje.
Autor dziennika, Marek Kozubal stawia tezę że siły zbrojne nie potrafią poradzić sobie z zapewnieniem pełnego stanu kadrowego - dotyczy to zarówno armii czynnej, jak i Narodowych Sił Rezerwowych.
Z kolei MON głosi tezę wprost przeciwną : Nasza armia nie ma problemu z naborem ani do służby stałej, ani do Narodowych Sił Rezerwowych. Wojsko dla wielu młodych ludzi nadal jest atrakcyjnym pracodawcą (...).
Dziennik w alarmistycznym tonie podaje dane o odejściach zawodowych żołnierzy ze służby, często przed osiągnięciem wieku emerytalnego : W zeszłym roku na własną prośbę z armią pożegnało się 7,4 tys. żołnierzy, niemal połowa nie osiągnęła wieku emerytalnego. W pierwszym półroczu br. mundur zrzuciło 2615 żołnierzy. Od zaraz wojsko mogłoby przyjąć 2 tys. szeregowych zawodowych. Brakuje jednak chętnych.
MON odpowiada na to tak:
Odejścia z zawodowej służby to sytuacja naturalna. Faktem jest, że rok 2011 pod tym względem był wyjątkowy - odeszło ponad 7 tys. żołnierzy, głównie ze względu na niestabilną sytuację zawodową i brak podwyżek uposażenia oraz innych elementów motywujących. (...) Od razu trzeba zaznaczyć, że odejścia to także naturalna wymiana i odmładzanie personelu. (...) Przyjęcia do wojska odbywają się w sposób ciągły i gwarantują pełne wykonywanie zadań. Jeszcze kilka miesięcy temu Siły Zbrojne potrzebowały 2000 szeregowych zawodowych. Obecnie jest to już jedynie 1300 nieobsadzonych stanowisk, a każdego tygodnia ten korpus jest uzupełniany o ok. 70 żołnierzy.
Autor Rzeczpospolitej krytycznie ocenia również ideę Narodowych Sił Rezerwowych, do których nie garną się ochotnicy, a które mają wzmacniać wojsko w czasie sytuacji kryzysowych. Plany MON zakładały, że do końca 2011 r. będzie tam służyć 20 tys. osób. Jest 10 tys.
MON ripostuje : Do Narodowych Sił Rezerwowych tylko w bieżącym roku powołano 4,5 tys. żołnierzy rezerwy, a do końca roku planuje się powołać jeszcze kolejne 2,5 tys. Służba przygotowawcza cieszy się niezmiennie dużym zainteresowaniem, a kolejne turnusy są oblegane przez chętnych.
Ocenę tego, kto ma rację w tym niebezpośrednim dialogu, Defence24.pl pozostawia czytelnikom.
(MMT)