Reklama

Siły zbrojne

Chorwacja otrzyma amerykańskie Black Hawki [WIDEO]

Fot. MO Chorwacji
Fot. MO Chorwacji

Chorwacja otrzyma dwa fabrycznie nowe śmigłowce wielozadaniowe UH-60M Black Hawk wraz z pakie­tem czę­ści zamien­nych oraz wypo­sa­że­nia naziem­nego i  szkoleniami w ramach pakietu o łącznej wartości 53 mln dolarów. Jest to element ame­ry­kań­skiego pro­gramu pomocy woj­sko­wej prze­zna­czo­nej dla Chorwatów.

Informacja o planowanej darowiźnie została oficjalnie potwierdzona przez ministra obrony Damira Krstičevicia i ambasadora USA Roberta Kohorsta 12 października 2018, podczas wizyty dwóch śmigłowców US Army Sikorsky UH-60M Black Hawk w bazie lotniczej Pleso na obrzeżach Zagrzebia. Stanowiła ona prezentację maszyn, które w 2020 roku mają zasilić siły zbrojne Chorwacji. W tym samym czasie do kraju powinny dotrzeć pierwsze z zamówionych w Izraelu 12 samolotów F-16 wartych około pół miliarda dolarów.

Dostawa śmigłowców zaplanowana na rok 2020 wynika z potrzeby przeszkolenia personelu i utworzenia infrastruktury dla maszyn UH-60M, gdyż obecnie rolę śmigłowców wielozadaniowych pełnią w siłach zbrojnych Chorwacji posowieckie maszyny Mi-8, Mi-17 i Mi-171. Nowe maszyny będą nie tylko realizować misje wojskowe, ale również wspierać siły porządkowe i ratownicze.

Już kilka lat temu, w czasie gdy pozyskano używane maszyny OH-58D Kiowa Warrior, rozważano również zakup co najmniej 12 śmigłowców UH-60L, również pochodzących od US Army. Wówczas problemem były przede wszystkim ograniczone koszty. Wycofane Mi-8/Mi-17 planowano przekazać w ramach amerykańskiej pomocy siłom zbrojnym Ukrainy, która posiada zaplecze techniczne dla remontów, wsparcia eksploatacji jak również modernizacji tych maszyn.

Chorwacja realizuje obecnie ambitny plan „westernizacji” swoich sił zbrojnych i wycofywania się sukcesywnie ze sprzętu posowieckiego. Wymaga to jednak znacznych środków, a wśród priorytetów oprócz śmigłowców znajduje się obrona powietrzna oraz potrzeba modernizacji a w dłuższej perspektywie wymiany czołgów M-84.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. Kozi

    Tak 3,2mld jak by nam przekazali przez 3 lata uzbrojenie za taka kwotę było by 100razy lepiej niz ich obecność

  2. sojer

    Wygląda to tak, że w pakiecie za zakup szrotu od Izraela dostaną dwa Black Hawki od wujka Sama.

  3. Jasio

    Może i my byśmy wyżebrali u amerykanów jakieś śmigłowce bo własnych to już się nie doczekamy.Te kupione pod koniec 2016 roku przez AM do tej pory nie doleciały,może drogę zgubiły :)

  4. Rzyt

    Lepsze i tańsze od naszych policyjnych... Robi się ciekawie... Super partia

  5. zyg

    Oczywiście trolle poniżej nie wspomną że w obecnym roku fiskalnym amerykański podatnik pokrywa koszt rotacyjnej obecności wojsk amerykańskich w Polsce który wraz z kosztem przerzutu i wsparcia logistycznego przekracza 3.2 mld co łatwo sprawdzić na stronach komisji obrony Kongresu USA ...

  6. Perun

    @Adrian a po co USA mają pomagać Polsce skoro tutejsi politycy sami wyskakują z inicjatywą płacenia 2 miliardów dolarów na amerykański przyczółek w Polsce?

  7. WW3

    A nam nie mogliby podarować jakiejś darowizny w postaci śmigłowców ?? bo te co kupił pod koniec 2016 roku Macierewicz to chyba już nigdy do nas nie dolecą

  8. Rg

    Zamiana Mi-8/17 na blackhawki to chyba tylko ze względów politycznych. Parę lat temu kupiliśmy kilka Mi-8/17 i to był jeden z lepszych zakupów. Mieliśmy też kupić Mi-24 i tego już nie zrealizowaliśmy

  9. Adrian

    usa pomaga sporej ilości sojusznikom ale Polsce jakos nie aby na kase nas okradają a niby ich najlepszy sojusznik jesteśmy dziwne

Reklama