Reklama

Siły zbrojne

Chińskie czołgi proponowane Kolumbii

Chiński czołg podstawowy VT-4.
Chiński czołg podstawowy VT-4.
Autor. Mztourist/Wikipedia

Jak informuje serwis Infodefensa.com, delegacja chińskiego koncernu zbrojeniowego Norinco zaproponowała Siłom Zbrojnym Kolumbii zakup swoich produktów w ramach szerokiego pakietu obejmującego m.in. pojazdy minoodporne (MRAP), systemy artyleryjskie SH-15 oraz czołgi podstawowe VT-4. Czy Bogota zdecyduje się na ich zakup?

Reklama

Obecnie wojska lądowe Kolumbii stanowią mieszankę różnorodnego sprzętu wojskowego, bardzo często przestarzałego, który nie spełnia wymogów nowoczesnego pola walki. Podyktowane jest to wieloma czynnikami, głównie brakiem finansowania. Poza arachicznością sprzętu wielu jednostek dochodzi problem braków pewnych ich zdolności jak choćby nieobecność czołgów w armii Kolumbii. Obecnie ich funkcję pełnią kołowe wozy wsparcia ogniowego EE-9 Cascavel uzbrojone w 90mm działo Engesa EC-90. Poza tym, że same wozy są mocno przestarzałe pod względem zdolności, to mają one przeszło 40 lat służby za sobą i obecnie większość nie jest sprawna. Tym samym oferta chińska (zapewne połączona z kredytowaniem zakupu) może być bardzo atrakcyjna.

Reklama
Reklama

Nie jest to pierwsza w ostatnim czasie informacja łącząca Kolumbię z zakupem czołgów, w maju roku 2022 tamtejszy resort obrony miał skierować zapytanie do USA dotyczące pozyskania wozów rodziny M1A2 Abrams. Dotychczas nie pojawiały się w tej sprawie nowe informacje, co może wskazywać na brak wolnych do sprzedania pojazdów lub odmowę. Propozycja chińska obejmująca sprzedaż 44 czołgów VT-4 tym samym może skusić Kolumbijczyków, nie tylko niższą ceną, dostępnością ale także dodatkowymi korzyściami płynącymi z chęci „zacumowania” w większym stopniu na kontynencie przez Chiny. Sama konstrukcja wydaje się bardziej adekwatna do rejonu działań, jakim jest Kolumbia, zatem to kolejny plus dla chińskiej konstrukcji. Czy uda się przekonać Bogotę do ich pozyskania? Czas pokaże.

Czytaj też

VT-4, znany także pod nazwą MBT-3000, to chiński czołg podstawowy zaprojektowany z myślą o klientach eksportowych. Stanowi wersję rozwojową wcześniejszych konstrukcji takich jak VT-1 (MBT-2000) oraz Typ 90-II. Prace badawczo-rozwojowe rozpoczęły się w 2009 r., a pierwsza prezentacja odbyła się w czasie salonu Eurosatory 2012. Uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa kalibru 125 mm, którą zasila automat ładowania. W tym ostatnim znajdują się 22 naboje rozdzielnego ładowania, zaś kolejne 16, stanowiące zapas drugiego rzutu, rozmieszczono w innych częściach pojazdu.

Z uzbrojeniem głównym sprzężono uniwersalny karabin maszynowy kal. 7,62 mm, który uzupełnia wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm w zdalnie sterowanym module uzbrojenia ulokowanym na stropie wieży. Jednostkę napędową czołgu stanowi silnik wysokoprężny o mocy 1300 KM pozwalający na rozpędzenie ważącego 52 tony wozu do 70 km/h. Dotychczas na zakup tej konstrukcji zdecydowały się: Nigeria, Tajlandia oraz Pakistan.

Czytaj też

VT-4 (zdjęcie poglądowe).
VT-4 (zdjęcie poglądowe).
Autor. defensetalks/ Wikipedia
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Holub

    Chiński przemysł sprawnie wchodzi w lukę po Rosjanach, pytanie tylko co z tego wyniknie dla przemysłu rosyjskiego, bo bez zamówień eksportowych nie są w stanie uczynić go rentownym, a dokładnie miliardów rubli do fabryk przynoszących straty koniec końców zatopi ich gospodarkę jak niegdyś zatopiło ZSRR

    1. Kobuz

      Jaką lukę po Rodzajach widzisz w przypadku Kolumbi?

  2. Monkey

    Powoli, spokojnie, korzystając ze zbrojnego konfliktu Rosji z Ukrainą Chińczycy znajdują kontrahentów. USA zbroi siebie samych, a również niektórych sojuszników. Rosja nie ma szans teraz nic sprzedać, ponieważ sama dramatycznie potrzebuje sprzętu wojskowego. Dlatego kraje z Dalekiego Wschodu mają swoje szanse.

    1. Stefan1

      Wydaje się, że to Chiny najbardziej skorzystają na rosyjskiej wojnie.

    2. bezreklam

      najbardziej USa-. Chiny na jednym polu zyskaja na innym traca. Indie tez hcyba sporo zyskaly. UE stracila.

    3. Monkey

      @bezreklam: UE straciła, ale ze względu na interes Polski mam nadzieję, że to się zmieni. Jest potencjał, Europa miała go i dalej ma. Od zawsze. USA na razie zyskują, ale w Azji mogą stracić. ChRL zyskuje. Tyle, że ich swędem. Powoli, spokojnie, bez rozgłosu. jak od tysięcy lat.

  3. Lycantrophee

    Raczej są w amerykańskiej strefie wpływów.

  4. bezreklam

    Kolumbia - jesli chdozi o ludzi fajny kraj