Reklama

Siły zbrojne

Bułgarzy z odszkodowaniem za MiG-i. Dokupią F-16?

Bułgarskie MiGi-29 / Fot. Чавдар Гърчев (CC BY 2.0)
Bułgarskie MiGi-29 / Fot. Чавдар Гърчев (CC BY 2.0)

Premier Bułgarii Bojko Borisow poinformował, że jego kraj rozważa dokupienie dodatkowych myśliwców F-16 Block 70, tzw. F-16V, czyli najnowszą wersję tej maszyny. Oprócz tego myśli się także o zakupie innego uzbrojenia i wyposażenia, w tym trzech trzech naziemnych systemów radarowych

Chodzi dokładnie o osiem kolejnych F-16, które dołączyłyby do sfinansowanych w ubiegłym roku ośmiu maszyn tego samego typu i wersji. W ten sposób Bułgaria weszłaby w posiadanie łącznie 16 samolotów, które stworzyłyby pełnowartościową eskadrę wielozadaniową.

W ubiegłym roku, po bardzo długim i bolesnym dla jej budżetu procesie, Bułgaria zakupiła osiem F-16 Block 70 za kwotę 1,2 mld dolarów wraz z pakietem towarzyszącym. Obecnie maszyny te są w produkcji i trwa szkolenie pilotów. Co ciekawe w czerwcu pojawiły się doniesienia o tym, że po wdrożeniu do służby pierwszej ósemki F-16 Bułgaria będzie chciała wycofać i sprzedać 15 posiadanych obecnie myśliwców MiG-29. Maszyny te znajdują się obecnie w bardzo kiepskim stanie technicznym i co najwyżej kilka jest zdolnych do prowadzenia działań operacyjnych. Jest to związane m.in. z niewywiązywaniem się z umów remontowych przez firmę rosyjską RSK MiG.

Zaledwie dwa dni temu (14 października) pojawiła się informacja, że firma RSK MiG przekazała Bułgarii odszkodowanie w wysokości 185 tys. EUR. Chodzi dokładnie o umowę z 2018 roku, w ramach której za 40 mln EUR Rosjanie mieli wyremontować osiem z 15 MiG-ów, tak żeby mogły one wypełniać zadania air policing. Niewywiązanie się z umowy stawia pod znakiem zapytania nie tylko zdolności bułgarskiego lotnictwa bojowego do wypełniania nawet prostych zadań ochrony własnej przestrzeni powietrznej w czasie pokoju, ale także możliwości podtrzymania nawyków pilotów.

W tej sytuacji nie dziwi, że w czerwcu pojawiły się doniesienia, że po wdrożeniu do służby pierwszej ósemki F-16, Bułgarzy chcieli sprzedać MiGi-29 i od razu zamówić kolejną ósemkę amerykańskich samolotów. Wygląda na to, że Bułgarzy planowali eksploatację ośmiu z nich jako rozwiązania przejściowego, a następnie wycofywanie ich w miarę wprowadzania drugiej ósemki F-16. Biorąc jednak pod uwagę czas dostawy pierwszych ośmiu maszyn mają zakończyć się dopiero w 2024, to oznaczałoby to, że kolejne zamówienie miałoby miejsce dopiero w połowie bieżącej dekady, a dostawy – prawdopodobnie pod jej koniec. To niezwykle długa perspektywa czasowa, szczególnie biorąc pod uwagę obecny postęp techniczny. Bułgarzy postawiliby bowiem w stan gotowości pełna eskadrę F-16 w przededniu wejścia do służby takich systemów jak Tempest, FCAS/SKAF i w czasach kiedy dojrzałość mogą osiągnąć rosyjskie Su-57.

Przytaczana obecnie wypowiedzi premiera Bojko Borisowa mogą jednak świadczyć o tym, że Bułgarzy nie będą jednak czekali na zamówienie drugiej ósemki F-16 aż tak długo, a do wcześniejszego dokupienia F-16 skłoni ich zawód doznany ze strony rosyjskiej.

image
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze