Siły zbrojne
Bułgarski pościg, czyli amerykańscy spadochroniarze zdobywają fabrykę
Żołnierzy 173. Brygady Powietrznodesantowej US Army w ramach ćwiczeń mieli za zadanie „oczyścić” bunkry i budynki wokół opuszczonego lotniska wojskowego koło miejscowości Sadowo. Z rozpędu zajęli także znajdującą się nieopodal, pracującą fabrykę sprzętu do wytwarzania oliwy z oliwek.
Komponenty 173. Brygady Powietrznodesantowej, będącej "strażą pożarną" US Army w Europie i Afryce, stacjonującej na stałe we Włoszech brały udział w ćwiczeniach Swift Response, skoordynowanym w tym roku z trwającym właśnie wielkim przedsięwzięciem Defender Europe-21. Amerykańscy spadochroniarze ćwiczyli szybkie wejście do akcji w Bułgarii w odpowiedzi na rosyjską agresję.
Po masowym desancie z samolotów transportowych w okolicy lotniska, na którym bazował w czasach Układu Warszawskiego pułk MiGów-23, przyległe kompleksy opuszczonych obiektów wojskowych zostały zajęte, ale opanowano więcej obiektów niż zakładało to ćwiczenie. Zdobyta i zabezpieczona została dodatkowo znajdująca się w okolicy fabryka sprzętu do wytwarzania oliwy, a wejście Amerykanów uwiecznił jej system monitoringu.
US special forces mistakenly storm a factory producing machinery for olive oil during #NATO drills in #Bulgaria. The owner has filed a law suit pic.twitter.com/3NRM558Q7g
— Dilyana Gaytandzhieva (@dgaytandzhieva) May 30, 2021
Jak widać film z tego wydarzenia jest obecny na Twitterze wraz z reportażem i rozmową właściciela fabryki, który złożył pozew w sądzie. Amerykanie przepraszają, a ich wydział komunikacji podkreśla, że w czasie całej akcji nie wystrzelono ani jednego naboju, a także że w reakcji na wydarzenie zostaną wdrożone „rygorystyczne procedury”.
Manewry Swift Response odbywają się w różnych krajach NATO - obok Bułgarii także Estonii i Rumunii, w tym ostatnim państwie ćwiczyli również żołnierze polskiej 6 Brygady Powietrznodesantowej. Łącznie wzięło w nich udział ponad 7 tys. żołnierzy z około 10 krajów, część Amerykanów przerzucano do Estonii bezpośrednio z USA.