- Wiadomości
Bułgaria wreszcie kupi myśliwce? "Trzy możliwości"
Bułgarski rząd planuje przeznaczyć 1,5 mld lewa (około 808 mln dolarów) na zakup ośmiu samolotów bojowych, które zastąpią posowieckie myśliwce MiG-29. Wydatki na ten cel zostały zatwierdzone przez parlament w budżecie na rok 2017. Pod uwagę brane są zarówno maszyny nowe, jak i używane z Portugalii, Szwecji lub Włoch.

Ministerstwa obrony oraz ekonomii podpisały zapytania ofertowe dotyczące dostaw myśliwców wielozadaniowych – poinformował w krótkim oświadczeniu minister obrony Nikolaj Nenczew. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami agencji Reuters, zostały one rozesłane do czterech krajów, które na odpowiedź mają trzy miesiące. Pod uwagę brany jest zakup lub leasing nowych myśliwców Saab JAS39 Gripen oraz używane F-16 i Eurofightery.
Pierwsza propozycja to Szwedzkie myśliwce, które najprawdopodobniej pozyskano by na podobnych zasadach jak zrobiły to Węgry i Czechy. Możliwy jest więc nie tylko zakup ale również leasing z opcją wydłużenia. Najprawdopodobniej byłyby to myśliwce JAS39C/D Gripen fabrycznie nowe lub zmodernizowane i pochodzące z zasobów szwedzkiego lotnictwa.
Czytaj więcej: Bułgaria wzmacnia lotnictwo i marynarkę.
Kolejna opcja to zmodernizowane i wyposażone w amerykański sprzęt oraz uzbrojenie używane maszyny Lockheed Martin F-16 Falcon z Portugalii. Podobnej transakcji dokonała już Rumunia, której maszyny zmodyfikowano w zakładach OGMA-Indústria Aeronáutica de Portugal we współpracy z brazylijskim Embraerem. Umowa taka wymaga jednak porozumienia zarówno z Portugalią, jak i USA. Plusem mogłaby być możliwość kooperacji w zakresie ich eksploatacji z sąsiednią Rumunią. Tu brane są pod uwagę samoloty, które Portugalia mogłaby pozyskać z zapasów USA lub od jednego z krajów europejskich, planujących ich systematyczną redukcję i wymianę np. na maszyny nowej generacji F-35.
Trzecia i ostatnia brana pod uwagę oferta to zakup używanych myśliwców Eurofighter Typhoon, których sprzedaż zaoferowały Włochy. Byłyby to wycofywane samoloty należące do pierwszej transzy produkcyjnej, po generalnym przeglądzie i prawdopodobnie również modernizacji przez zakłady Leonardo Aircraft (dawniej Alenia-Aermacchi).
Plan zakupu nowych maszyn jest elementem szerszego programu modernizacji sił zbrojnych ogłoszonego wiosną bieżącego roku. – „Wprowadzenie do naszych sił zbrojnych nowego typu myśliwców ma na celu wypełnienie luk w możliwościach operacyjnych w zakresie neutralizacji szerokiej gamy zagrożeń powietrznych, lądowych i morskich. Pozwoli też na uzyskanie pełnej interoperacyjności z siłami powietrznymi UE i NATO” – mówił wówczas minister obrony Bułgarii Nikolaj Nenczew. Plan zakłada zarówno zakup nowych samolotów bojowych, jak i modernizację wraz z Polską posiadanych myśliwców MiG-29. Ten ostatni plan został zarzucony, po podpisaniu umowy serwisowej z rosyjską firmą MiG.
Czytaj też: Bułgarski minister obrony z zarzutami za umowę z Polską. Naruszył interesy Moskwy?
Po zmianie prezydenta i dymisji rządu, który będzie urzędował aż do wyłonienia nowego po wyborach, sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Wszystkie decyzje dotyczące zakupu myśliwców zgodnych ze standardem NATO będą musiały być również zatwierdzone przez nowy gabinet, który powstanie po wyborach parlamentarnych, planowanych wstępnie na wiosnę 2017 roku. Prawdopodobnie będzie to rząd politycznie bliższy niedawno wybranemu prezydentowi, który zdaje się być zdecydowany na utrzymanie współpracy militarno-przemysłowej z Rosją.
W tym kontekście zakup kosztownych zachodnich samolotów jest kwestią bardzo złożoną. Zwłaszcza w trudnej sytuacji finansowej kraju. Równocześnie jednak Bułgaria nie posiada obecnie lotnictwa mogącego skutecznie chronić własne terytorium, ani tym bardziej wypełniać zobowiązania członka NATO, które zakładają gotowość 3 samolotów do misji sojuszniczych. Otwartą kwestią pozostaje to, czy za 808 mln dolarów uda się kupić zapowiedzianą liczbę 8 samolotów i jakie będą koszty ich eksploatacji, oraz czy rząd będzie dysponował odpowiednimi środkami. Warto przypomnieć, że w kwietniu 2016 roku ten sam minister obrony dysponował połową tej sumy, planując zakup zaledwie 3 samolotów dla wypełnienia najbardziej palących potrzeb.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]